Zbyt nonszalancka jazda może spowodować, że samochód wyprzedzi, a potem na tej śliskiej nawierzchni mocno zahamuje, żeby udzielić tak zwanej lekcji. Zaliczysz glebę, złamiesz nogę, a samochód sobie pojedzie dalej.
W Łodzi z tego co słyszałem [nie czytałem ich] są wytyczne (uzgodnione ze środowiskiem rowerowym) jak powinna wyglądać ścieżka rowerowa. I wszelkie uchybienia od wytycznych są przez środowisko rowerowalodz zgłaszane do UMŁ i korygowane. Chyba podobnie prężnie działają rowerzyści z Pabianic, chociaż naprawa tego co w mieście zostało sknocone w ubiegłych latach wymaga czasu pieniędzy i dobrej woli decydentów.
Osobiście zanim zacząłem jeździć z dziećmi na rowerach przestudiowałem nasze prawo dotyczące jazdy z nieletnimi, a ściśle z dziećmi do 10 roku życia, które w przepisach uznawane są po prostu za pieszych.
Art. 43. 1. Dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opiekąosoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat. Nie dotyczy to strefy zamieszkania.
Cytat: Felek w 17 Gru 2023, 17:22Osobiście zanim zacząłem jeździć z dziećmi na rowerach przestudiowałem nasze prawo dotyczące jazdy z nieletnimi, a ściśle z dziećmi do 10 roku życia, które w przepisach uznawane są po prostu za pieszych.W tej chwili i tak poprawili kilka baboli w tych przepisach, ale ogólnie to pomysł na wpisanie do PoRD tego zdania o dziecku na rowerze jako pieszym jest doprawdy idiotyczny. Nie tylko dlatego, że nie wiadomo czy takiego dziecka dotyczą jakiekolwiek przepisy o rowerach (zakaz przejeżdżania po przejściach, wyposażenie, oświetlenie). Wprowadzono go zapewne, aby dzieci w ogóle mogły jeździć na rowerach, bo zgodnie z Ustawą o Kierujących Pojazdami "Art. 8. 1. Wymagany minimalny wiek do kierowania wynosi: 10) 10 lat – dla roweru".Dodatkowo jest jeszcze w PoRD taki zapisCytujArt. 43. 1. Dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opiekąosoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat. Nie dotyczy to strefy zamieszkania.- co to zatem jest "korzystanie z drogi"?Wiadomo, że wszyscy zachowujemy się zgodne ze zdrowym rozsądkiem a nie traktowanymi literalnie przepisami. Nie jeździłem nigdy lewą stroną i skóra mi cierpnie na samą myśl. Jeździłem za to z młodymi (zanim uzyskali karty rowerowe), po jezdniach, po DDR-ach itd. bo założenie, że ktoś magicznie po przekroczeniu wieku lat 10 i zdaniu na kartę a za to z zerowym doświadczeniem stanie się bezpiecznym uczestnikiem ruchu jest głupie. Jak w starym kawale "nie wejdziesz do wody zanim nie nauczysz się pływać"...
Zdecydowanie większy postęp jest w Pabianicach. W obecnej kadencji samorządowej wykonano 15 km dróg rowerowych. Stowarzyszenie Rowerowe Pabianice mocno pracowało z UMP w celu zapewnienia odpowiedniej jakości. Pewne rzeczy udało nam sie poprawić, niestety pewnych rozwiązań nie przeforsowaliśmy.
Co do przepisów tu w tym ruchu lewostronnym widać pewną ułomność. O ile w przypadku człowieka, który idzie na piechotę drogą ma to sens o tyle jadąc z dzieckiem na rowerach myślę, że jest to już trochę niebezpieczne. Z drugiej strony przepis daje tylko taką możliwość a nie nakazuje jazdy "pod prąd".