Piątek którego roku?
Marcel nieźle pociska na podjazdach – większość robi na stojąco… Gdybym ja tak zrobił, to po jednym takim podjeździe mógłbym się pożegnać z wyprawą, bo by mi kolana wysiadł.
Cały czas nie wiem czy to dobrze, czy źle.... ale spoko
Na serio tyle sakw wiozłeś , czy to tylko zdjęcie pozowane ?
Kolejna część relacji, tym razem powinna się pojawić bez obsuwy, w pierwszej połowie marca
Pod śpiworem i w moskitierze gorąco, bez tego, nie da się wytrzymać bo gryzą. Jak żyć?
Świetna relacja. Szkoda, że tak szybko się czyta Nic to. Czekam na kolejną cześć
Waxmund, teraz, kiedy chłopaki pokazali wyprawę na Włóczykiju, to już strasznie odgrzewane kotlety :-)
Ja bym się nawet był gotów założyć, że Niniwa pojedzie na kolejną wyprawę, zanim Ty dojedziesz do Wierszyny Marek
No wiesz? Aż tak we mnie nie wierzysz? Zmotywowałeś mnie