Azja (a może i dalej)

[Janus]

Mam złą wiadomość... Gdy pochwaliłam się koleżance, że nauczyłam Cię zwrotu po chińsku, dowiedziałam się, że raczej nie zadziała Okazuje się, że to archaiczna forma, używana zresztą dawniej tylko przez cesarzy Koleżanka nauczyła mnie właśnie tego zwrotu, bo inne są za długie

Z drugiej strony może to i lepiej - zwracając się jak cesarzowa do poddanych wywrzesz jeszcze większe wrażenie

[EASYRIDER77]

dobre! ale trzeba uważać czego się uczyć...
powodzenia cesarzowo 

[ewcyna]

A nie szkodzi, a właściwie to faktycznie i lepiej. Mam nadzieję, że nie będę miala okazji podobnych zwrotów używać, choć najczęściej mam ochotę tak zakrzyknąć w stosunku do kierowców pojazdów wszelakich, ale oni i tak kurcze nie usłyszą, tylko kurz na mnie osiada i tyle.. Co się naburczę pod nosem to moje.
A tak w ogóle to muszę napisać o wręcz przeciwnej, zyczliwej stronie narodu chińskiego bo czuję, że negatywizm wyziera jedynie z tych moich relacji, a tak nie jest.

[ewcyna]

Miało byc o jedzeniu .. na śniadanie po misiu 

http://www.ewcyna.com/kali-zjesc-duzo-misi/

[EASYRIDER77]

mniam, mniam... jak będziesz już u nas robić to jedzenie to chyba się wproszę... 

[ewcyna]

Nie wiem, nie wiem, może będzie taka szansa?

A tymczasem relacja z dwóch ostatnich tygodni

http://www.ewcyna.com/rowerowa-autostrada-do-tybetu/

i

http://www.ewcyna.com/chinskie-spacery/

jeśli ktoś zainteresowany niech zajrzy.

[martwawiewiórka]

"Tym samym legła w gruzach moja wcześniejsza teoria, że kierowcy w Azji rodzą się z ręką na klaksonie. Szkoły nauki jazdy odwalają kawał dobrej roboty, wierzcie mi!"

No to teraz i ja już wiem. Dzieki za uświadomienie.

[ewcyna]

Pamiętaj jednak, że to tylko moja teoria 

[ewcyna]

i jeszcze u mnie taki mały news..

http://www.ewcyna.com/bilet-w-dwie-strony/

[ewcyna]

A jednak.. Tybet 

http://www.ewcyna.com/tybet-u-moich-stop/

[ewcyna]

i jeszcze o ostatnich dniach w Chinach, nie wszystko jest takie piękne..

http://www.ewcyna.com/kolory-chin-i-mokry-finisz/

[Janus]

Czytając najnowszy wpis (w mailu) oczami wyobraźni widziałam te hałdy śmieci i współczułam jazdy przez takie okolice. Obejrzawszy zdjęcia przekonałam się jednak, jak dalekie od rzeczywistości były moje wyobrażenia. Coś strasznego...

[EASYRIDER77]

no nieźle. Ale kontrasty jak się czyta Twoje wpisy. Gratuluję wytrwałości i pozdrawiam

[ewcyna]

Azaliż i ponieważ w ubiegłym tygodniu wróciłam na azjatyckie trasy pozwalam sobie odświeżyć wątek.
Tym razem postanowiłam zrobić sobie przerwę w walce o przetrwanie na drogach oraz powiedzieć nie upałom, zatem eksploruję jesienną Koreę Południową.  Jakiś czas temu Korea postawiła na turystykę rowerową, wybudowano sieć ścieżek i tras biegnących przez kraj. Po kilku dniach spędzonych na arteriach dla cyklistów w Seulu i wyruszywszy już w plener zapewniam - to rowerowy raj!
Chciałabym jednocześnie napisać coś więcej na temat - gdzie, kiedy i czy w ogóle jadę dalej, ale póki co tematy te są przeze mnie nie ogarnięte. Sprawy w domu zaangażowały mnie w 200%, teraz dopiero biorę się za planowanie. Na szczęście nie wiąże mi rąk wiza - do 3 miesięcy można być tu bez.
Tak w głębi duszy marzy mi się nie tylko "Azja" ale właśnie to "dalej". Jak będzie, zobaczymy.
Jeśli zatem ktoś zechce mi potowarzyszyć w podróży, nieśmiertelnie zapraszam na http://www.ewcyna.com/.
Pozdrower!

[Giovanni]

Pozazdrościć. Jednym z moich marzeń jest odwiedzenie Korei Południowej, chociaż ze względów politycznych a nie turystycznych. Pozdrawiam serdecznie!!!