Holandia - Początek lipca

[Student]

WItam

Jestem studentem 24 lata, wybieram się w podróż do Holandii

Planuję dojechać autokarem do Holandii i wrócić rowerem. Trasę planuję wzdłuż wybrzeża wracać.
Czas hmm... nie określam czasu jazdy dziennej ani ilości km na obecny czas. Jazda jazdą, lecz warto się zatrzymać coś zwiedzić. Troszku już pojeździłem i szukam chętnych osób, w grupie się dużo milej zwiedza jak, że jestem osobą towarzyską. Spanie raczej na dziko, wyżywienie stawiam na gotowanie samemu lub w gupie zamiast codziennych restauracji. Wszelkie informację które mogli byście mi udzielić do tej wyprawy będą mi pomocne. Jeśli o czymś nie napisałem to przepraszam, ewentualnie dopisze.
Jednym z takich pytań jakie mam na wstępie to czy taniej jest jechać pociągiem do granicy Niemiec, później tam złapać pociąg regio i dojechać do granicy z Holandią, czy autokarem prosto do Holandii. I ewentualnie jak to się ma cenowo ile kosztuję bilet na autokar + rower, czy na pociąg.
Dziękuje za wszelkie odpowiedzi i przepraszam za błędy

[tytan]

Jak zamierzasz noclegi zorganizować? (w niemczech nie można na dziko... ciekawi mnie czy ktoś próbował?)

[worek_foliowy]

O ile się nie mylę, ktoś z forum nocował nawet w miejskim parku i atakowały go dziki

[Daniel]

W Polsce też nie można ;]

[Student]

Zamierzam spać na dziko

[tytan]

W Polsce też nie można ;]

A gdzie tak przeczytałeś? O ile nie naruszasz przepisów(park narodowy?), ani nie włazisz na czyjąś prywatną własność, to nic nie stoi na przeszkodzie.

[yoshko]

W lasach zabrania się [...] biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego;

Skoro nie można w lasach a większość pól i łąk to prywatne tereny to gdzie nam pozostaje? Ciekawe czy krzaki to już las.

[Waxmund]

To że nie można, nie znaczy wcale że się nie da Spałem w Niemczech raptem dwukrotnie na dziko, ale gadałem kiedyś z Niemcami, i mówili, że jeśli nie robi się bałaganu, sprząta po sobie, to nie powinien się nikt doczepić.

[yoshko]

Tutaj jedynie chodzi o to, że jak przyjdzie leśnik z mandatem to trzeba być świadomym złamania przepisów. A spać to da się wszędzie.

E: Przy okazji trafiłem na taki wątek o noclegach w lesie: http://www.tactical.pl/forum/index.php/topic,60949.0.html

[Ficek]

Odradzam poruszania się pociągiem po holandii a szczególnie niemiec, no chyba że kilka set złotych za dużo mamy. Ja planuje jazdę do holandii i powrót, cały czas rowerem. Co do daty wyruszenia to nie mam  jeszcze terminu. Jadąc chciałbym zahaczyć o berlin a w holandii o eindhoven. Jeśli Student nie masz nic przeciwko to można się razem wybrać, zawsze bezpieczniej.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[rdklstr]

Ciekawe czy krzaki to już las.

Drogi, a wiec i cała szerokość pasa drogowego, to przestrzeń publiczna

(w niemczech nie można na dziko... ciekawi mnie czy ktoś próbował?)

Dwukrotnie jechałem przez Niemcy i za każdym razem były to tylko dzikie noclegi. Czasem na przystankach, ale w większości w namiocie

[Student]

Ficek, Berlin to dobry pomysł,
Ja oczywiście jestem otwarty na propozycję z chęcią możemy razem zaplanować podróż.
Orientuję się, że w Niemczech w soboty jest bilet za 33 euro i można nim przejechać całe Niemcy, to ok 100 zł więc nie ma tragedii. Czy ktoś może potwierdzić te informację.

Odradzam poruszania się pociągiem po holandii a szczególnie niemiec, no chyba że kilka set złotych za dużo mamy. Ja planuje jazdę do holandii i powrót, cały czas rowerem. Co do daty wyruszenia to nie mam  jeszcze terminu. Jadąc chciałbym zahaczyć o berlin a w holandii o eindhoven. Jeśli Student nie masz nic przeciwko to można się razem wybrać, zawsze bezpieczniej.

Ficek teraz doczytałem dokładnie, ja planowałem przejechać w jedną stronę pociągiem do granicy z Holandią a tam zacząć podróż rowerem, wracać wybrzeżem do PL, można z wybrzeża później odjechać i kierować się na Berlin/ wszystko do dogadania

[darekw]

Odradzam poruszania się pociągiem po holandii a szczególnie niemiec, no chyba że kilka set złotych za dużo mamy.

Akurat po Niemczech to się jeździ pociągiem taniej niż w Polsce - na biletach weekendowych czy dziennych.

        Potwierdzam, jazda pociągiem po Niemczech to i tanio i chyba najwygodniej. Trzy lata temu przejechaliśmy we dwójkę trasę z Gorlitz do Lindau nad jeziorem Bodeńskim. Jechało się cały dzień z kilkoma przesiadkami pociągami regionalnymi. Po pierwsze bilet na tej trasie był tańszy niż na trasie Lublin - Warszawa - Zgorzelec. A komfort jazdy z rowerem bez zdejmowania sakw to przepaść. Różnica kilku lat świetlnych. Oczywiście na korzyść Niemiec. 
        W każdym pociągu do którego wsiadaliśmy był wagon rowerowy - ale to mało powiedziane ! Podłoga takiego wagonu zawsze była na równi z peronem. Nie trzeba było więc po wąskich schodkach wciskać roweru jak to ma miejsce w naszym kraju.
        I jeszcze ważna uwaga dla podjeżdżających pociągami z rowerem przez kilka krajów. Jeżeli chcecie zaoszczędzić sporo pieniędzy to nie przekraczajcie granic pociągami. Zawsze kupujcie bilet od granicy do granicy w danym kraju. Granicę pokonujcie rowerem. Przynajmniej tak jest w Europie   

Dwukrotnie jechałem przez Niemcy i za każdym razem były to tylko dzikie noclegi. Czasem na przystankach, ale w większości w namiocie

Potwierdzam. Ja kilka razy przemieszczałem się przez Niemcy ( dawne RFN ) rowerem w podróż w Alpy francuskie. Rozbijanie namiotu na dziko w Niemczech było dla mnie najmniej stresujące ( takie przynajmniej miałem wrażenie - nikt się nie czepiał mimo iż parę razy było mnie widać zza kępy drzew). O wiele gorzej z tym jest np. w Austrii i Szwajcarii gdzie trudniej znaleźć miejsce na "darmowy nocleg" pod namiotem   

[Ficek]

Skoro mówicie że takie ceny. Może chodzi o dany dzień/święto. Dokładny plan jazdy można ustalić na priv, dodam, że mieszkam 100 km pod gdańskiem, więc bym musiał wyruszyć dzień dwa wcześniej, bądź pociągiem dojechać. Przyznam iż koleją w jedną stronę zaoszczędzi czasu. Nie chcę się pchać w wielką podróż szczególnie że będzie ona pierwszą "wielką" wyprawą .