Jak inni uważam, że najlepiej jest trzymać w domu. Na klatce wycieraj ślady, choć uważam, że jak lamperia z olejnej farby to sprzątaczka czasem może ja przetrzeć. Co do noszenia roweru - jak ponosisz rower kilkadziesiąt razy, wyrobi ci się ręką i nie będziesz obcierał o ściany. Ja na 2 piętro nosiłem france z bagażnikiem i sakwą i na początku musiałem "pit stop" robić w połowie drogi. Potem już ganiałem po 2 stopnie i na raz.
U mnie nikt nie mówił nic, tylko z politowaniem kiwali głowami, że "przecież na dole rowerownia". Jak przez antywłamaniowe drzwi ktoś wszedł ze "wspólnego klucza" i 3 rowery wyprowadził - jakoś nie kiwają już;D A sprzątaczka to mnie z daleka wita jak jadę, tak z nią dobrze żyje.
"Panie Adamie, ja przytrzymam panu drzwi" i leci mi drzwi przytrzymać, jak wyprowadzam rower.
Wiele zależy od przyzwyczajenia ludzi - jesteś "nowy" w klatce, ludzie ci nie ufają i chcą cię zdominować;D