Autor Wątek: Smarowanie w niskich temperaturach  (Przeczytany 983 razy)

Elwood

  • Gość
Smarowanie w niskich temperaturach
« 18 Gru 2013, 16:25 »
Piasty klasyczne - Sachsa (typ Sachsa) tył, z przodu łożyska kulkowe (wianek).
Wiem, dzisiaj większość śmiga na łożyskach maszynowych itp. ale może kto bardziej zorientowany podpowie, jak podejść do smarowania tych "moich" piast/łożysk w temperaturach ujemnych i mocno ujemnych (nawet do -20st)?

Czy po prostu wpakować dobry smar molibdenowy, dedykowany do piast samochodowych np.?

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Smarowanie w niskich temperaturach
« 18 Gru 2013, 16:33 »
do smarowania łożysk wszystko jedno czego użyjesz. Najwyżej rozruch będzie kiepski, ale po chwili wszystko wróci do normy. Wrażliwy na temperaturę jest za to mechanizm wolnobiegu i wewnętrzny w piaście planetarnej. Specyfik do aplikowania może być różny w zależności od modelu piasty, ale "zazwyczaj" są to oleje/smary o niskiej lepkości. Najważniejsze, żeby nie było dodatkowych zanieczyszczeń, które mogą powodować blokadę mechanizmu.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Smarowanie w niskich temperaturach
« 18 Gru 2013, 20:35 »
Na zimę nic nie ruszam, po prostu raz na rok - dwa (w zależności od przebiegu) piastom funduję przegląd.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Odp: Smarowanie w niskich temperaturach
« 18 Gru 2013, 22:29 »
Przy niskich temperaturach pojawiają się problemy z bębenkiem pod kasetą. Zamarza zapadka i kręcisz pedałami jakby spadł łańcuch. Trzeba się upewnić, że nie ma w nim gęstego smaru, który zimą zamarznie. Nie zawsze się to zdarza, ale mi się raz zdarzyło.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Smarowanie w niskich temperaturach
« 19 Gru 2013, 07:53 »
W naszych warunkach klimatycznych, do tego typu łożysk i obciążeń całkowicie wystarczajacy jest smar łT 43.Nie ma sensu nic więcej kombinować.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Elwood

  • Gość
Odp: Smarowanie w niskich temperaturach
« 19 Gru 2013, 09:35 »
Można zamknąć, usunąć ten wątek, bo ja się nie dowiem, jak smarować piasty i łańcuch w niskich (wskazanych w pierwszym poście) temperaturach.
Pytanie tyczyło piasty jednobiegowej z hamulcem ciernym a nie kasety z innym systemem napędu.
:)
Dziękuje.

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Smarowanie w niskich temperaturach
« 19 Gru 2013, 09:42 »
Udzieliłem przecież odpowiedzi,a łańcuch zimą, to polecam popularnego Rohlowa.Wnętrze piasty z tyłu, też można potraktować tym olejem.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odp: Smarowanie w niskich temperaturach
« 19 Gru 2013, 10:26 »
Jesli zamierzasz jezdzic przy -20 ze sprzetem ktory nagrzewa sie miejscowo do +200, musisz znalezc smar ktory bedzie efektywny w tym przedziale temperatur - tzn. nie "skrzepnie" za bardzo przy -20 i nie wyplynie z piasty przy +200.

Przy czym bardziej martwilbym sie o niski zakres, jako ze w wysokim bedzie pracowac b. krotko, jesli w ogole.

Ten na przyklad wydaje sie idealny:

Molykote®44 High Temperature Grease (-18 do 204C)

albo jesli wybierasz sie na kolo podbiegunowe:

Molykote® 33 Extreme Low Temperature Grease: (-73 do 180°C)

http://www.idl.ku.edu/ARA/AARPS/Documents/WindGen/MolyKote%2033.pdf

albo ten

SKF LGET 2 (–40 do +260 °C)

http://www.skf.com/group/products/lubrication-solutions/lubricants/extreme-temperature-extreme-condition-grease/index.html

Elwood

  • Gość
Odp: Smarowanie w niskich temperaturach
« 19 Gru 2013, 11:43 »
W Pamirze, na długich zjazdach miałem spory problem z chłodzeniem torpedo z tyłu.
Poszedłem Twoim tropem (dzięki) i okazało się, że na miejscu mam dostawcę tych smarów:
http://www.meie.com.pl/

P.S.
Wolnobieg z hamuclem rozgrzewa się do +300st.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odp: Smarowanie w niskich temperaturach
« 19 Gru 2013, 12:12 »
+300 to powazna sprawa.

Mysle ze ten SKF moglby sie nadac - byc moze nie wyplynie w tak krotkim czasie, poza tym +300 stopni to tylko miejscowo jak rozumiem (na bebnie), i na lozyskach bedzie sporo nizej.

Ogolnie odpuscilbym sobie tego typu rozwiazanie na bardzo niskie temperatury, bo zakres pracy dla smaru jest ogromny.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum