Heh, widzę, że sporo osób ma w planach długie dystanse, maratony lub BBT. Fajnie, że się popularyzuje ta dziedzina kolarstwa
1. Osobisty - Szczegóły "po"2. Zakończyć studia 3. Zmasowany atak gminny 4. Zrealizować plany niezrealizowane w 2013 bądź je "ulepszyć"
No to i ja... Mieć nadal radość z rowerowania! A z takich bardziej przyziemnych: - zaliczyć wesoły, kilkudniowy dojazd na zlot - jeździć jak najczęściej rowerem do pracy (póki co to nie mogę się przemóc by wstawać odpowiednio wsześnie) - zaliczyć możliwie dużo wyprawek i jednodniówek - maratony (KaszebeRunda, Maraton Podróżnika, Vejherovia, Kociewie Kołem, Żuławy Wkoło) - coś się wybierze w zależności od kondycji i możliwości - debiut w triathlonie (nie, nie ironman , raczej 1/4) - jak się uda to wyjazd jak najdłuższy - może z dojazdem do pracy gdzieś po drodze
1. Kupić i ujeździć Brooksa2. Pojechac na zlot3. Na pierwszą rocznicę rowerowania zaliczyć 500 km najlepiej w 24 h4. Przeżyć Mararon BB Tour mieszcząc się w czasie5. Zaliczyć jakiś daleki wyjazd z sakwami, obojetne gdzie
Z podróżniczo-rowerowych: wrócić na Islandię.
Uzupełnić wpisy BS za rok 2013
1) Wsiąść jak najszybciej na rower i jeździć kiedy tylko to możliwe 2) Kupić przyczepkę i/lub fotelik3) Oswoić młodego z rowerem4) Pojechać na zlot5) Pojechać na wakacyjną wyprawę
1. Przejechać więcej niż w 2013 r (czyli więcej niż 7000 km)2. Zwiedzić rowerem Alzację i Szampanię.3. wybrać się na > 1000 km wycieczkę po Polsce (tylko jeszcze nie wiem gdzie) Może ktoś doradzi. Chciałbym ruszyć rowerem i wrócić rowerem do Warszawy. W ten sposób zaliczyłem już Roztocze więc raczej ono odpada.4 Przejechać w ciągu dnia więcej niż 200 km.
Jako,że to mój pierwszy post w tym roku to wszystkiego dobrego i rowerowego w 2014. A wracając do tematu 1 Pojechac do Krajów Nadbałtyckich 2 Dokończyc pętlę dookoła Polski3 Podwoic zaliczonych gmin, czyli ok. 400i może coś jeszcze wyniknie w trakcie ale czas pokaże...