single to się stosuje w kolarstwie torowym, gdzie nie ma żadnych wzniesień, tam się sprawdzają; odpowiedni zakres biegów - to najistotniejsza cecha roweru na górską trasę.
Cytat: Wilk w 31 Gru 2013, 12:38 single to się stosuje w kolarstwie torowym, gdzie nie ma żadnych wzniesień, tam się sprawdzają; odpowiedni zakres biegów - to najistotniejsza cecha roweru na górską trasę.Słyszałeś o Singlespeed cyclocross? Dosyć popularna rzecz.Niemało ludzi też zalicza brevety na jednym biegu...(w temacie wątku nie wyłapałem sugestii Elwooda że jego sposób jest lepszy niż inne. tak czy inaczej szacun za fantazję!)
Cholernie mały margines na fantazję.
Singlespeed jest rowerem niszowym nie bez przyczyny, jest od typowego w zdecydowanej większości zastosowań roweru (szczególnie na wyprawach) po prostu dużo GORSZY. Jak wspominałem - decyzja o wyborze takiego a nie innego sprzętu ma charakter poza merytoryczny, a górską wyprawę rowerową zamienia w wyprawę rowerowo-pieszą. Jak ktoś lubi pchać rower pod górę, jak dla kogoś pchanie roweru na długich odcinkach jest kwintesencją wyprawy rowerowej - to rozwiązanie dla niego w sam raz.
Nie wiem czy taka popularna, w prawdziwych przełajach się tego nie stosuje z prostej przyczyny - bo na takim rowerze się nie ma szans w rywalizacji. Poza tym trasy przełajowe tradycyjnie są dość płaskie, a górki tego typu że trzeba je często i tak wbiegać z rowerem na plecach.
Ja jeździłem na polskich ultramaratonach i brevetach - i przez ładnych parę lat nie widziałem ANI JEDNEJ na takim rowerze.