Wczoraj dostałem dwa dni urlopu, więc mam wolne od dzisiaj do środy włącznie. Jutro, tj. w niedzielę rano chcę gdzieś wyskoczyć na 3-4 dni, bo pogoda na południu zapowiada się jak na styczeń rewelacyjnie. Myślę o trasie mniej więcej w okolicach Rabki Zdrój, Limanowej, Nowego Sącza i Szczawnicy. Może dalej, w zależności od formy, pogody, fantazji i możliwości powrotu. Mogę ruszyć bezpośrednio z Bielska lub podjechać z samego rana gdzieś pociągiem (ok. 8 mógłbym być np. w Wadowicach, ewentualnie Żywcu lub Zwardoniu), żeby być bliżej celu. Powrót do Bielska we wtorek lub środę prawdopodobnie pociągiem z Chabówki o 16:56.
Dystans: ok 80 km dziennie +/-20 bo dzień krótki i forma nie najwyższa. W pierwszy dzień pewnie nawet mniej, bo będę po imprezie.
Nawierzchnia: asfalt, ewentualnie w ramach konieczności krótkie odcinki o mniej twardej nawierzchni.
Noclegi: schroniska PTTK, schroniska młodzieżowe, kwatery, byle jak najtaniej. Zrobię jakąś bazę tego typu miejsc i podzwonię w wolnej chwili, ale z miejscami problemu zapewne nie będzie. Namiot raczej odpada, bo przeziębiony jestem, a poza tym jakoś w styczniu nie mam ochoty.
Jedzenie: kanapki, batony itp. + jakiś obiad lub kolacja na ciepło, którą wolałbym zjeść gdzieś w ciepłym miejscu, czyli w niedrogiej knajpie, karczmie itp.
Więcej chyba nie ma się co rozpisywać, bo to w końcu nie jest wielka wyprawa.
UWAGA: jeżeli ktoś ma pomysł na wyjazd gdzie indziej, to niech da znać. Byle nie było to bardzo daleko od Bielska-Białej, bo ze względu na ograniczony czas i krótkie dni, nie chcę spędzić zbyt wiele czasu w pociągach.
Ogłoszenie w ostatniej chwili, więc podaję mój nr tel. bo tak skontaktować się będzie najszybciej
502-299-448
Maciek