Rower to doskonała forma poprawy wydolności płuc. Zalecili mi ją lekarze i to z nimi należy konsultować wszelką aktywność. Jednak nic nie dzieje się z dnia na dzień, trzeba cierpliwie jeździć krótkie trasy, w miarę możliwości po płaskim. Poprawiać wydolność płuc.Przez rok jeździłem tylko do pracy i gdzieś blisko. Później stopniowo zwiększałem dystans i trudność tras. Obecnie 200 km nie jest problemem, jeżdżę z sakwami po Polsce w tym Jura i Góry Izerskie. Zawsze jeżdżę z inhalatorem, tak na wszelki wypadek.
Astma nie blokuje uprawiania sportu, trzeba tylko poznać dokładnie swój organizm i go trochę wytrenować.Pozdrawiam,
A ja po miesiącach powiem tak - mieliście rację - po rozstaniu, już mój eks, nagle zaczął biegać 20km Cud nad Pełcznicą że tak ironicznie powiem
Pewnie jeszcze ukradkiem na siłownię chodzi
Niestety dobry kolega jest podobnym przypadkiem. Ale nie to żeby miał astmę. Przed/na początku starał się zadbać o siebie, ze średnim skutkiem, ale zawsze. Teraz nie chce mu się/nie ma weny. Gdzieś dalej się też wybrać nie może - "jak będziesz miał dziewczynę to zobaczysz". Przez wakacje jeszcze go przybyło. Ogólnie stan wegetacji.. pewnie do czasu.
P.S. Czy możliwe jest, żeby osoba aktywna, sportowa, podróżnicza wytrzymała na dłuższą metę ze stacjonarnym leniem?
Cytat: Jelona w 28 Gru 2013, 12:18Proooszę państwa! To że napisałam że czuję się samotna "w biznesie" nie znaczy, że przyszłam tu w celach matrymonialnych, niestety muszę rozczarować, bo serduszko zajęte!Spoko spoko. Szukasz towarzystwa do jazdy, znaczy się że chłopak nie jeździ, więc nic z tego nie będzie
Proooszę państwa! To że napisałam że czuję się samotna "w biznesie" nie znaczy, że przyszłam tu w celach matrymonialnych, niestety muszę rozczarować, bo serduszko zajęte!