Hej hej
No i przejechałem GV odcinek Suwałki - Elbląg
Trasa z uwagi na nawierzchnię do łatwych nie należy - dużo szutrów z luźnym żwirem, płyty betonowe, "sześciokątne" płytki betonowe. Na Wysocczyźnie Elbląskiej bardzo strome podjazdy zdecydowanie bardziej dedykowane pod rower górski bez obciążenia niż rower z sakwami, tudzież z przyczepką. Plusem jest poprowadzenie części trasy po dawnych nasypach kolejowych. MORy (Miejsca Odpoczynku Rowerzystów) z kibelkami i dużymi wiatami
. Szkoda tylko, że te usytuowane w większych miejscowościach są okupowane przez miejscowych koneserów napojów wyskokowych, a lokalnej władzy to nie przeszkadza. No i kwestia informacji umieszczanych w MORach. Wszędzie wielka tablica opisująca cały szlak GV miast informacji lokalnych o atrakcjach turystycznych, miejscach noclegowych i lokalizacji następnych MOR-ów.
Jeszcze jedna ważna uwaga: barierki ustawione na odcinkach prowadzonych po dawnych nasypach kolejowych - kompletny brak oznakowania odblaskami na krańcach. W ciemności istnieje duże ryzyko poważnego wypadku. Jeśli, ktoś miałby jakieś pytania, służę pomocą.
Pozdrawiam
Smok