Woziłbym raczej małe szafeczki, jakiś fotel, Co roku zostaje mi dużo złomu, który też na razie muszę ręcznie na taczce wozić. Dosyć rzadko, ale jednak przydałoby się, bo na razie robię to niemalże ręcznie.I raczej na małe odległości do max 5km (z reguły około 2km).
Hm, co do pociągu i ewentualnego przewozu - wydaje mi się, że większych problemów by nie było. Często z dzieckiem podróżuje pociągiem. Dzieciak na holu rowerowym jest. A przyczepki raczej pociągiem bym nie targał. Na takie rzeczy biorę sakwy. Raczej wielko-gabarytowych rzeczy bym nie woził. Czasem mi sie zdarza przewieść jakąś ramę od innego roweru lub komputer. O ile z tym pierwszym problemu nie miałem, to drugie raczej stanowiło nielada przeszkodę. Niestety komputery bywają dość delikatne i rzadko mieszczą się w sakwie. Przywiązać ich też nijak. Ale to już bardzo sporadyczne wypadki by były.
Tak, tego mocowania też nie jetem pewny. Wydaje mi się... raczej kiepskie. A opinii na ten temat w internecie znaleźć nie mogę. Mocowania się obawiam, to prawda. Przyczepka jednak wydaje się być dość solidna.
Znalazłem jeszcze coś takiego, co wydaje się być dosyć wygodne. Generalnie po zdjęciu torby też można przyczepić do tego szafkę. Ta przyczepka wydaje mi się jednak dosyć kiepska jakościowo.
http://allegro.pl/bagazowa-przyczepka-do-roweru-bagaznik-wozek-wa-wa-i3854610435.htmlCo sądzicie - nada się dla mnie?
Hm, martwią mnie trochę plastikowe koła i prędkość max do 20km/h. To daje mi pewne obawy co do tego wózka.