może nie w samych dużych miastach będę korzystał z noclegów
Dlatego właśnie polecałem jeziora, noclegi nad nimi przekonały mnie do biwakowania na dziko, w pobliżu akwenu wodnego. Nad wskazanymi jeziorami jest czysto, niewielu turystów i miejscowych; ostatecznie łatwo o nocleg "u gospodarza". Nie wiem, jak wczesną wiosną planujesz podróż, bo rzeczywiście woda może jeszcze być chłodna.
Teraz uświadomiłem sobie, że zaczynasz od Kowna. Za Mariampolem masz stary ślad Via Baltiki (przez Ażuolu Buda) - tam jest zdecydowanie mniej pojazdów. W samym Kownie ciekawe jest Pożajśćie, tyle że to drugi koniec miasta.
Za Szawlami E77 pamiętam jako bardzo obciążoną i stosunkowo wąską. Do Góry Krzyży od biedy jest jakaś ścieżka rowerowa. Odcinek Jełgawa - Ryga jechałem w odwrotnym kierunku, było podobnie ciężko, ze względu na TIRy. Za to Via Baltika od Rygi do Siguldy to dwupasmówka z szerokim poboczem, tam jechaliśmy grubo powyżej 30ki, asfalt był dobrej jakości.
Nie nocowałem w Rydze, wybrałem nocleg nad morzem, wszak nie jest to tak daleko.
Nad Gaują jest sporo miejsc biwakowych dla kajakarzy ale woda jest zimna przez cały rok.
Na Litwie jest sporo odcinków, które można pokonać koleją, tak aby pominąć mniej ciekawą część trasy a skupić się nad czymś interesującym. Podobnie na Łotwie, z tym że tam bilet wydawał się droższy.
I na koniec takie chyba subiektywne odczucie. Im bardziej na północ, tym dzień dłuższy; dodatkowo to inna strefa czasowa. Ciężko się na początku odnaleźć. Jedziesz bo jest jeszcze widno a potem uświadamiasz sobie, ze już prawie północ i sklepy zamknięte...
EDIT: zapomniałem napisać o mapie Regio Baltic 1.6 (to jeśli masz odbiornik GPS albo przy planowaniu tras korzystasz z MapSource lub BaseCamp). Na tej mapie najwiarygodniej rozpoznasz, która droga to szutrówka a która ma już twardą nawierzchnię.