Nigdy w życiu. Ja na rower jadę, nie rusza mnie ten prom
Waxmund - tą drogą co naszkicowałeś jechałem w ubiegłym roku. Jest zarąbista, rewelacyjne plenery, świetny asfalt i prawie zerowy ruch samochodowy. Bywały chwile trwając 20-30 minut pomiędzy przejeżdżającymi samochowadmi. Dojechałem do Kukes i bardzo mi się podobał ten odcinek. Tym razem chciał bym przejechać coś innego, liczę na to, że będzie co najmniej tak samo fajnie.
Na prom nie dam się namówić. Nie rajcuje mnie to ani trochę, jak nie słyszę szumu moich opon to źle się czuję