Autor Wątek: Na azymut 2009 :)  (Przeczytany 10242 razy)

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Na azymut 2009 :)
« 3 Wrz 2009, 08:19 »
Jak to miło pczytać, że wyjazd aż tak się udał. Piękna sprawa :) Czekam oczywiście na relację, foty, itp.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Na azymut 2009 :)
« 3 Wrz 2009, 09:00 »
Brawo, brawo, brawo! :)
A czy udało się przejechać - tak jak chciałaś - non stop rowerem z Zakopanego aż do celu? (cokolwiek się nim w koncu okazało ;) )
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 3 Wrz 2009, 10:14 »
Myślę, że każdy z nas miał swój własny cel, tym bardziej, że część grupy z Sofii musiała już wracać do domu. Stambuł był dla nas najdalej na południowy-wschód wysuniętym punktem i miejscem, gdzie planowaliśmy posiedzieć te kilka dni i w jakimś sensie był celem, ale na pewno nie najważniejszym:). Na rowerach dojechaliśmy do Silivri, jakieś 60 km od Stambułu. Droga była niebezpieczna, brak pobocza, duży ruch i przede wszystkim silny boczny wiatr, który zarzucał nas na samochody sprawiły, że od Silivri do Stambułu zdecydowaliśmy podjechać autobusem. Nikt z nas nie żałował tej decyzji, od początku nie mieliśmy ambicji wjeżdżania za wszelką cenę do samego miasta, a dzięki temu, że tak postanowiliśy przeżyliśmy jeden z najlepszych noclegów, na stacji benzynowej, z tureckim jedzeniem, czajem, grą w karty i posiadami do 4 w nocy :) W Stambule autobus dowiózł nas na stację, z której i tak mieliśmy jeszcze kilka km do przejechania, także nie ominęła nas jazda tymi wielopasowymi, ogromniastymi drogami. Naliczyliśmy łącznie 14 pasów. Ale tutaj już jechało się dużo lepiej niż przed samym Stambułem. Samochody jeździły już wolniej, mieliśmy dużo swojej przestrzeni, jedyny problem stanowiła zmiana pasów.
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Na azymut 2009 :)
« 3 Wrz 2009, 10:45 »
To fakt, wjazd na rowerze do Stambułu nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Mnóstwo pędzących samochodów co strasznie utrudnia zmianę pasa co jest nieuniknione przez co chwile zaczynające się odcinki autostrady.

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 18 Wrz 2009, 13:03 »
Pierwsza skromna galeria z naszego RuBuTu. Na razie Słowacja i Węgry. Zapraszamy :)

http://www.na-azymut.pl/Flash/Viewer/RuBuTu/slowacja_wegry/index.html
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Na azymut 2009 :)
« 18 Wrz 2009, 16:40 »
Natalia, zdjęcia eleganckie. Mam wrażenie, że starannie wyselekcjonowane:)
Gratulacje.
Czekam na inne kraje, a zwłaszcza zdjęcia z Bułgarii i Turcji:)
Rozbawiło mnie zdjęcie, na ktorym widać kask przyczepiony z tyłu:) Ja też tak kask wożę...zamiast na głowie...
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna odek

  • Wiadomości: 92
  • Miasto: Piła
  • Na forum od: 17.08.2009
Na azymut 2009 :)
« 18 Wrz 2009, 17:56 »
Witam Natali i czekam na relacje z Bułgarii....na fotkach widzę znajome klimaty...jechałem tamtędy na Rumunie...miła droga i klimaty..pozdrawiam

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 18 Wrz 2009, 18:09 »
Cytuj
A jak Wam szło dogadywanie się na Węgrzech, bo jak widzę podejmowaliście się tego karkołomnego zajęcia? :lol:


Na Węgrzech byliśmy kilka dni i w sumie niewiele "rozmawialiśmy" z tubylcami, a sprawy takie jak woda, nocleg, sklep załatwialiśmy najczęściej na migi:) Był to w sumie pierwszy kraj, w którym nikt z nas nie rozumiał ani słowa, ale muszę przyznać, ze spodobały nam się te "migowe rozmowy", zwłaszcza później w Turcji :)

Cytuj
Natalia, zdjęcia eleganckie. Mam wrażenie, że starannie wyselekcjonowane:)


Oj tak, starałam się wybierać możliwie najmniej żeby jednocześnie nie zamęczyć, ale żeby było też trochę róznorodnie. Na następne będzie trzeba niestety jeszcze poczekać, bo samo przejrzenie 4 płyt dvd ze zdjęciami zajmie mi sporo czasu...
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Na azymut 2009 :)
« 19 Wrz 2009, 01:14 »
A co do Węgier to mieliście odblaskowe kamizelki ? Mnie w drodze powrotnej zatrzymała węgierska policja bo nie miałem takowej kamizelki. Dostałem pouczenie i zobowiązałem się do kupienia kamizelki w najbliższym możliwym miejscu, policjanci odgrażali się że przejadą się sprawdzić czy kupiłem. Kamizelki nie kupiłem a policja na szczęście tylko straszyła że sprawdzą.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Na azymut 2009 :)
« 19 Wrz 2009, 08:59 »
ładne, ładne foty. "Arbuzowy uśmiech" - bezcenne :)

A co to za wypasiony namiot? Mieliście jeden na 6 osób?  :o
Nieźle to wygląda w porównaniu z dwoma na dwie osoby, które mieliśmy my ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Kobieta suchyy

  • trolololo
  • Wiadomości: 1479
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 24.07.2006
    • www
Na azymut 2009 :)
« 19 Wrz 2009, 09:01 »
Namiot namiotem, ale gdzie woziliście ten wielki garnek o_O ?

http://www.na-azymut.pl/Flash/Viewer/RuBuTu/slowacja_wegry/images/p1110668.jpg

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Na azymut 2009 :)
« 19 Wrz 2009, 09:09 »
o bulwa, jaki garnek! Ja w takim gotowałem mojemu byłemu psu marki labrador (olbrzymie bydlę! ;) ) żarcie na cztery dni! :o
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna TatOR

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 08.09.2009
Na azymut 2009 :)
« 19 Wrz 2009, 10:54 »
Cytuj
Namiot namiotem, ale gdzie woziliście ten wielki garnek o_O ?

http://www.na-azymut.pl/F...es/p1110668.jpg

o bulwa, jaki garnek! Ja w takim gotowałem mojemu byłemu psu marki labrador (olbrzymie bydlę!  ) żarcie na cztery dni!


hehe Ale kabaret!  :mrgreen:
Pozdrawiam
TatOR

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 19 Wrz 2009, 11:03 »
:Dhaha No przecież garnek musiał być, bo jak tu ugotować makaron dla 6 osób? Na szczęście lekki, aluminiowy. Tomfor woził go w worze transportowym, do środka idealnie mieścił mu sie śpiwór, także w sumie nawet nie zajmował dużo miejsca ;)

A nasz "namiocik" to osobna historia :) 6 osobowy, z 3 sypialniami. Waga ok 10 kg. Postanowiliśmy, ze nie chcemy jakiś dwóch trójek, czy innych kombinacji. Ma być wesoła komuna, długie posiady wieczorem w namiocie, ma byc klimacik, więc nie było zmiłuj szóstkę trzeba brać. Przyznam, ze kiedy rozłożyliśmy go po raz pierwszy na dzień przed wyjazdem przeżyłam szok. Taki duży, ze nie trzeba sie nawet schylać :) Swobodnie stałam sobie w nim wyprostowana :P Obawiałam sie, jak my z takim namiotem schowamy się gdziekolwiek, jak znajdziemy codziennie na tyle duży teren...ale okazało sie ze nie było problemu :) Zwykle nie rozkładaliśmy sypialni, wiec często rowerki spały z nami, bo miejsca było wtedy aż za dużo. Woziliśmy go w częsciach  ktos kijki, ktoś tropik, ktoś sypialnie lub dwie. Kosztował nas jakieś 360 zł, przeżył dwie największe burze mego życia i nawet nie przeciekał, także myślę, że w przyszłosci na pewno jeszcze nam posłuży ;)

atlochowski - kamizelek nie mieliśmy i nikt nam na szczęście uwagi nie zwracał :)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 19 Wrz 2009, 11:23 »
Gorzej... Ale na szczęście kijki juz podobno lecą do nas ze Stambułu ;)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum