A jak Wam szło dogadywanie się na Węgrzech, bo jak widzę podejmowaliście się tego karkołomnego zajęcia?
Natalia, zdjęcia eleganckie. Mam wrażenie, że starannie wyselekcjonowane:)
Namiot namiotem, ale gdzie woziliście ten wielki garnek o_O ? http://www.na-azymut.pl/F...es/p1110668.jpgo bulwa, jaki garnek! Ja w takim gotowałem mojemu byłemu psu marki labrador (olbrzymie bydlę! ) żarcie na cztery dni!