Autor Wątek: Na azymut 2009 :)  (Przeczytany 10248 razy)

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Na azymut 2009 :)
« 19 Wrz 2009, 15:45 »
Cytuj
A to jest taki przepis na Węgrzech, czy po prostu zwykla nadgorliwość policji?

Policjanci powiedzieli że takie są przepisy, że trzeba w kamizelkach jeździć. Jedynymi osobami w kamizelkach jakie widziałem byli ludzie z pod monopolowego poruszający się na rowerach.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Na azymut 2009 :)
« 21 Wrz 2009, 13:05 »
fajne fotki (:
to na poczatku fajnie mial chlopak (tomek?)..... sam z 3 dziewczynami... pewnie glodny nie jezdzil  :mrgreen:

http://www.na-azymut.pl/Flash/Viewer/RuBuTu/slowacja_wegry/images/img_0045.jpg
to Ty, czy Twoja avatarowa siostra?  :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 22 Wrz 2009, 11:44 »
Cytat: "Waxmund"

to na poczatku fajnie mial chlopak (tomek?)..... sam z 3 dziewczynami... pewnie glodny nie jezdzil  :mrgreen:

http://www.na-azymut.pl/Flash/Viewer/RuBuTu/slowacja_wegry/images/img_0045.jpg
to Ty, czy Twoja avatarowa siostra?  :wink:


A naszym zdaniem właśnie Tomfor był biedny, sam jeden z trzema babami :) W takim układzie nie jest lekko. Na szczęście dzielnie to zniósł ;)
.... Hmmm z drugiej strony miał inne wyjście...? Nie miał! :mrgreen:

Na tym zdjęciu akurat Ania - w sumie prawie jak siostra ;)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 12 Paź 2009, 00:18 »
Coś strasznie cicho zrobiło się na forum ostatnimi czasy...

Zapraszam do naszej nowej galerii. Czas na Rumunię. Tym razem zdjęć jest dużo, bo i ten kraj to dla nas długa historia (jeden z głównych punktów naszej podróży), dlatego mam nadzieję, że zainteresowani przetrwają. A żeby nie było za nudno zdjęcia opatrzyliśmy naszymi wspomnieniami, objaśnieniami, głupawymi komentarzami ;). Mam nadzieję, że przyłączycie się do zabawy :) Wszelkie komentarze jak najbardziej mile widziane ;)

GALERIA
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Na azymut 2009 :)
« 12 Paź 2009, 00:28 »
Po paru próbach się poddałem się nie da się wejść do opisu a więc i do galerii z RuBuTu. Po kliknięciu nic się nie dzieje.

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 12 Paź 2009, 00:30 »
Już, przepraszam, teraz działa :)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
Na azymut 2009 :)
« 12 Paź 2009, 12:17 »
Miło sobie powspominać transfogarską- chyba jedyny ten sam odcinek przejechany w Rumunii (zarówno przez was jak i przez nas :D ) ... a to i tak nie cały, bo zdaje się, że wy nie kierowaliście się do Pitesti [?]
Ciekawe zdjęcia, a opisy jeszcze lepsze ... ;)

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Na azymut 2009 :)
« 12 Paź 2009, 14:38 »
Świetna galeria. Nie żałowałem czasu, by obejrzeć wszystkie zdjęcia i przeczytać komentarze. A kraj tak egzotyczny, że muszę się wybrać kiedyś.

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Na azymut 2009 :)
« 12 Paź 2009, 15:33 »
Ze zdjęć i opisów widać, że ekipa się świetnie bawiła podczas wyprawy. I to mi się podoba :D Trochę mniej podobają mi się zdjęcia potwierdzające wcześniejsze wątpliwości odnośnie stanu tamtejszych dróg.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Na azymut 2009 :)
« 12 Paź 2009, 15:45 »
na Twoich Natalio fotkach też zimno nie jest... fajny wyjazd, fajne fotki...
http://picasaweb.google.com/Azymut87/RuBuTuRumunia#5389240164119494866
nadaje się do reklamy  :wink:

to też :P
http://picasaweb.google.com/Azymut87/RuBuTuRumunia#5389242669226103794
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 12 Paź 2009, 16:06 »
annajot Nasza trasa wyglądała mniej więcej TAK
Tak, do Pitesti rzeczywiście nie pojechaliśmy...
Remigiuszniestety drogi w Rumunii są w większości w bardzo kiepskim stanie. Widywaliśmy odcinki, gdzie asfalt tworzył półmetrowej wysokości koleiny, o które spokojnie można by postawić rower! Do tego często zanikająca nawierzchnia, albo jej kompletny brak. Zwłaszcza na odcinku Alba Iulia - Fagaras mieliśmy duży dylemat z tym związany. Albo główna droga, na której po raz pierwszy rzeczywiście nie czuliśmy sie bezpiecznie (brak pobocza, mnóstwo tirów, kierowcy nie zwalniali zbliżając sie do nas i wymijali z minimalnymi odstępami), albo drogi boczne, które były zazwyczaj żwirowe, po górach,a i zdarzało sie, że kończyły sie gdzieś na końcu świata :) Myślę, że z przyczepką mogłoby być ciężko....
Michał Wolff Dzięki za komentarze w galerii ;)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Na azymut 2009 :)
« 12 Paź 2009, 17:35 »
Fakt, my lubimy jeździć po zadupiach i nawet jak nie chcemy to i tak do nich trafimy :) A tam wiadomo, nie można wymagać gładziutkiego asfaltu. Można by natomiast oczekiwać, że droga, która na mapie wygląda na porządną, będzie miała chociaż asfalt... A jednak tak nie było. Na pewno w Rumunii bywają względnie dobre drogi, te jednak zwykle są główne i przepełnione pędzącymi samochodami, albo są to tylko drobne odcinki.
Nie jeździłam nigdy z przyczepką, wydaje mi się, że oczywiście można by jechać z nią do Rumunii, zastanawiam się tylko czy byłaby to przyjemność... Myślę, ze na pewno trzeba by porządnie wtedy trasę zaplanować. My tego nigdy nie robimy, planujemy w sumie z dnia na dzień to i nas różności nawierzchniowe spotykają...
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Na azymut 2009 :)
« 13 Paź 2009, 00:50 »
Natalia, galeria jest bardzo fajna. Obejrzałam i przeczytałam całą. Niektóre miejsca  - aż mi się łza w oku kręci. Tą taką barokową dziwaczna wypas willę też w tym roku podziwiałam, a
Klasztor Arges widziałam dwa lata temu - był akurat cały w rusztowaniach :(:(.
Super zdjęcia z księżycem w tyłku!:) Projekt Ani - intrygujący. Bedzie można gdzieś zobaczyć?
Dzieki za miło spedzony wieczór z Waszą galerią. Tak jak w poprzedniej, z Węgier, byłam pod wrażeniem trafnej i dobranej selekcji fotografii, tak tu jestem pod wrażeniem foto-narracji:) Czekam niecierpliwie na Bułgarię i Turcję.
Gratulacje i pozdrowienia.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Na azymut 2009 :)
« 13 Paź 2009, 10:31 »
Tylko jak by to było pojechać do Rumunii i ominąć Transylwanię. Właśnie po analizie kilku relacji zorientowałem się, że w Transylwanii są chyba najgorsze drogi.

Apropos atlasów. Jadąc na Łotwę i do Estonii dysponowaliśmy atlasami, które po pierwsze rozgraniczały rodzaj nawierzchni asfalt / szuter a po drugie klasyfikowały chyba na trzech poziomach drogi szutrowe. Z takim atlasem to rzeczywiście człowiek ma poczucie panowania nad sytuacją, co wtedy było dla nas niezmiernie istotne. Niestety jedyny w miarę szczegółowy atlas po Rumunii, jaki udało mi się kupić jest wprawdzie skali 1:300.000, ale bynajmniej nie rozgranicza jasno nawierzchni dróg. A to już problem. Mając alternatywę w postaci Zachodniej Europy, gdzie prawie wszystkie drogi są z porządnego asfaltu, ciężko zdobyć się teraz na takie ryzyko, jak Rumunia. Szkoda, bo pewnie za kilka lat kraj mocno się zmieni :cry:

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Na azymut 2009 :)
« 13 Paź 2009, 11:56 »
Jezdzilismy dwa lata temu po Rumunii, potwierdzam że w Transylwanii nawierzchnia była chyba najgorsza, za to rzeczywiście - no jak mozna pominąć ten region.
Poza tym jezdzilismy w Maramuresz oraz na Bukowinie.  Jezdzilismy tam 3 tygodnie.
Mielismy atlas samochodowy Rumunii wydawnictwa węgierskiego Dimap - 1:250 000. Jest do kupienia w Polsce.  Całkiem rzetelnie informował o stanie nawierzchni i mozna moim zdaniem mu zaufać. Co prawda chyba az takiego rozgraniczenia szutrówek niestety nie miał...
Rumunia faktycznie sie zmienia w piorunującym tempie, ale powiedziałabym chyba że miejscowo. Ja nie poznałam w tym roku  kompletnie jednej wioski, w której nocowaliśmy dwa lata temu. Tak jak w relacji Natalii, tam chyba była uwaga o placu budowy - ludzie budują sobie wypaśne domy i tego się zauważa mnóstwo.  W tym roku przejeżdzalismy przez taka miejscowość, w której niemal każdy dom był remontowany/przebudowawywany, albo i budowany na nowo - jeden w drugi wypas nówka i lepszy od tego, jaki ma sąsiad:) A już 10 km w boczną drogę - i była wioska w której były zamieszkałe lepianki. Czyli nie wszędzie się tak szybko zmienia:)

Wozów z końmi było jakoś mniej:( niż dwa lata temu. Ale może to moje wrażenie.
Napotkany w tym roku Niemiec w ogóle nie mógł Rumunii poznać (ostatni raz był 7 lat temu) i własnym oczom nie dowierzał...
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum