Witam bardzo serdecznie
Nazywam się Sebastian, mieszkam w Bydgoszczy. Mam 16 lat, także można mnie ( chyba ) zaliczyć do młodszego grona rowerzystów...
Rozpiszę się trochę, także wszystkim tym, którzy to przeczytają gratuluję wytrwałości Moje poprzednie wyprawy, można nazwać jedynie przejażdżkami - to po osiedlu z przyjaciółmi, to na działkę, czy kawałek do lasu.
Jednakże kolarstwo to moja główna, jedyna i ostateczna pasja.
W roku 2013 przejechałem ( zaledwie? ) 2345 kilometrów.
Sezon zakończyłem na początku listopada... Rower postanowiłem sprzedać.
Z żalem, bólem i cierpieniem zamieniłem towarzysza życia za dwa papierki...
Rok 2014 ma już 19 dni - na chwilę obecną.
Czekam, aż zima odejdzie na dobre i natychmiast biorę się za zakup nowego.
Tutaj jest problem, otóż jeśli chodzi o pieniądze - ta kwestia nie gra roli.
Pytanie tylko, jaki rower wybrać ? 29" ?
75% - jeżdżę po asfalcie/chodnikach/drogach
25% - jeżdżę po piasku, szutrze, lasach i polnych drogach...
Zależy mi na jeździe szybkiej - obecny rekord prędkości po trasie nienachylonej wynosi 41km/h.. Podkreślam - jest to rekord, udało mi się to osiągnąć przy nieludzkich wysiłkach, także chciałbym, aby następny rower był w stanie zagwarantować mi taką, lub chociaż podobną prędkość bez specjalnych starań.
Wiadomo, ważne są mięśnie, organizm i tak dalej.. - formę mam
Oprócz możliwości rozwijania "pokaźnych" prędkości, rower musi być solidny.
Wiadomo, nie kupię pierwszego lepszego z marketu, w tym roku planuję zrobić CO NAJMNIEJ 5000 KM. W planach mam również podróże po 100km dziennie, także jakiś tam komfort musi być, chyba mnie rozumiecie
?
Rozpisałem się o rowerze, o planach, mam nadzieję, że to wszystko się uda.
Otóż skąd to wszystko się wzięło?
Mam 16 lat, jak już wspominałem... Czego można się po mnie spodziewać?
Wizja dzisiejszego nastolatka - często otyły, niewysportowany człowieczek, siedzący w ciemnym pokoju przy komputerze, czyż nie? Wstyd mówić, ale sam kiedyś taki byłem, owszem, lubię posiedzieć przy komputerze, ale z drugiej strony.. To jest fatalne.
Nic nie może dorównać jeździe na rowerze, radość jaką daje nam każdy przejechany kilometr, widoki z tras, wspomnienia... Takie jest przynajmniej moje zdanie Wracając do tematu - podczas takiego bezsensownego siedzenia przy komputerze, postanowiłem nieco poczytać o rowerach, wyborach nowego sprzętu, relacjach z wycieczek i tak dalej...
Na YouTube znalazłem mnóstwo wspaniałych filmów, na forach mnóstwo zdjęć - i tak oto jestem ja.
Stara maszyna :