islandia wwóz żywności

[jadejade]

Witam!
to mój 1-wszy post więc na wstępie pozdrawiam i dziękuję wszystkim bywalcom za cenne rady i inspiracje z jakich dotychczas korzystałem

Moje pytanie dotyczy wwozu liofilizatów na islandie. Jak wyglada ta sprawa? Jak Wasze doswiadczenia? Czy jest jakiś tym problem? w kontekście limitu 3kg określonego w przepisach oraz zakazu wwożenia mięsa (nawet suszonego), które przecież jak głosi etykieta jest jednym ze składników?

Z góry dzięki

[Księgowy]

Hmm niby limit jest, ale nam jakoś super nie sprawdzali bagaży na Islandii. Byliśmy tam rowerami, jest cała masa cennych rad. Nie trzeba nowego wątku zakładać.

Islandia Janus
Islandia Księgowy + Agnieszka

Pozdrawiam!

[marek.dembowski]

jest cała masa cennych rad. Nie trzeba nowego wątku zakładać.

Islandia Janus
Islandia Księgowy + Agnieszka

I jeszcze:

http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl/islandia/islandia.html
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=2737.0
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=2875.0
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=1430.0

[jadejade]

dzięki za sugestie. Znam te relacje ale niestety nie odnalazłem odpowiedzi na moje pytanie ( znalazłem za to na parę innych za co dziękuję autorom serdeczne dzięki!)

Bedę miał sporo liofów (cała sakwa) i nie chciaiłbym tego stracić dlatego zastanawiam się jak oni to mogą potraktować?- jakby nie było zawierają one mięso, którego wg przepisów wwozić nie można.
Wiadomo, że można liczyć na szczęście...ale może ktos coś wie na temat?


pozdrawiam

[Waxmund]

Zerwij etykiety o ile są po angielsku i po problemie Wątpię, że będą sprawdzali opakowanie aż tak dokładnie...

[marek.dembowski]

Myślę, że nie będzie żadnego problemu jeśli te liofilizaty będą w bagażu rejestrowanym. W czasie naszego wyjazdu na Islandię mieliśmy ze sobą sporo wędlin, konserw mięsnych, a nawet pieczeń ze schabu i nikt nie zwrócił na to uwagi

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[bojda]

Ja to bym się takimi zakazami nie przejmował, Myśmy w sierpniu 2013 roku z 13 kg mięsa mieli w bagażu rejestrowanym(na 3 osoby), lecąc na Islandie. Do głowy by mi nie przyszło, że ktoś przyczepi się akurat do mięsa, jak nawet nikt przy odprawie nie chciał żadnego dokumentu potwierdzającego tożsamość, ani przy wsiadaniu do samolotu. Także mógł polecieć ktokolwiek byle tylko miał bilet(Lufthansa lot z Berlina).

[laxigen]

Przynajmniej Prince Polo nie trzeba wwozić

http://podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,15452911,_To_Prince_Polo_nie_jest_islandzkie_____O_tym__jak.html#BoxSlotIIMT

http://princepolo.asbjorn.is

Ale historia! Próbował ktoś na miejscu? Bo ciekaw jestem porównania jakości i przede wszystkim ceny.

[tater]

Będąc kilka lat temu na Islandii wwiozłem w bagażu rejestrowanym około 3kg przetworów mięsnych i drugie tyle innej żywności i nie było żadnych problemów.

Ale historia! Próbował ktoś na miejscu? Bo ciekaw jestem porównania jakości i przede wszystkim ceny.

Z pewnością wielu forumowiczów próbowało na miejscu ten polski produkt, bo wielu tam ostatnio jeździ. Jak dla mnie to nie odbiega smakowo od naszych krajowych, za to cena jest dla wielu zaporowa około 300% naszej ceny. Ale kto na wyprawie przelicza na zł.?

[Janus]

Ale kto na wyprawie przelicza na zł.?

Ja?

[tater]

Ja?

Mieszkając w Göteborgu nie operując na co dzień złotówką ma się inne poczucie wartości poszczególnych walut. Myślę, że takie przeliczanie mija się z celem, no chyba że dla samej wiedzy ile to zł poszło z kieszeni. 

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[tater]

Masz rację WILK-u, że też przeliczam.  W trakcie swoich wojaży zauważyłem, że są dwa sposoby przeliczania. Jedni przeliczają po to aby wiedzieć ile to kosztuje w zł, natomiast są i tacy co przeliczają dosłownie wszystko na zł i często rezygnują z miejscowych atrakcji, bo są w przeliczeni za drogie. Dopiero po powrocie do kraju dopada nostalgia, że mogłem sobie tego, czy tamtego nie pożałować, bo nie wiadomo czy tam jeszcze kiedykolwiek mnie poniesie. I dlatego ja też przeliczam, aby wiedzieć ile to kosztuje, a nie ile wydałem.

[jadejade]

Cześć
Mogę teraz na 100% potwierdzić, że sakwa pełna liofilizatów nie wzbudziła specjalnego zainteresowania celników Pobyt b. udany, pogoda nie jest taka straszna z tym, że rzeczywiście troche wieje i pada . Mieliśmy temp średnio w oklolicy 10stopni (przełom czerw-lip) więc na rower idealnie
a tu krótki klip z wyjazdu

pozdr