buty (nie spd) na rower

[worek_foliowy]

Dziś w Kauflandzie kupiłem replikę crocsów za 8.99 zł

gazetka: http://www.kaufland.pl/webdatenupload/Pdf/PL/KW15_2761/blaetterkatalog/index.html

Niestety szybko schodzą załapałem się na kolor brązowy, były jeszcze tylko szare. Co ciekawe dobrze dopasowane (choć trochę dotykam palcem z przodu) do stopy były w rozmiarze 40 Czyli o trzy rozmiary mniej niż mógłbym się spodziewać.

Para waży 206 gramów.

[rafalb]

Igor przejechał w tym Paryż-Brest-Paryż; no ale on używa też damskich pończoch jako rękawków

A basic weight ma cięższy niż toosh, który nie posuwa się do takiej głupoty...

[worek_foliowy]

Toosh używa butów spd i to bardzo ciężkich (chyba 800g), zysk wagowy na butach może być spory. Ciekaw jestem jak sprawdzą się te buty w warunkach bojowych, chodzę w nich teraz po domu i jest mi bardzo ciepło w stopy.

Rzeczywiście Igor ma stosunkowo ciężki ekwipunek, wcale nie trzeba się jakoś bardzo starać żeby osiągnąć niższą masę. Toosh sporo zyskuje na lżejszym sprzęcie biwakowym - używa  zadaszenie zamiast namiotu i ma puchowy śpiwór. Zastanawia mnie z jakich względów Igor używa syntetycznego...

[rafalb]

Nie wiem Worku ile masz za sobą wyjazdów ultra, ale cały sukces w tym, że trzeba wiedzieć gdzie szukać oszczędności. Moim skromnym zdaniem na pewno nie na wymianie wygodnych kolarskich butów SPD na jakieś odlewy z gumy z dziurami. Ale to tylko moje zdanie. Ja jestem gotów zrezygnować z namiotu na rzecz tarpa gdzie w najgorszym razie zyskuję jakieś pół kilo natomiast w takich crocsach nigdzie dalej bym się nie wybrał. Zależy kto na jaki spadek komfortu jest gotowy.

Igor tak jak gdzieś już pisałem ma bardzo...kontrowersyjne podejście do zbijania wagi. Wozi ze sobą ciężki śpiwór na wymianie którego zyskał by mnóstwo natomiast zamiast tego zbija wagę na odcinaniu kieszeni od koszulki kolarskiej gdzie zysk to pojedyncze gramy. Zaczynając swoją przygodę z ultra też pierwsze na co trafiłem to strona Igora i byłem pod wrażeniem natomiast teraz zwyczajnie się z jego sposobów podśmiewuję. Niektóre jego pomysły trzeba traktować z przymrużeniem oka.

[worek_foliowy]

Doświadczeniem raczej się nie mogę pochwalić

SPD nie posiadam, więc w moim przypadku możliwe jest rozważanie co lepsze: adidasy, adidasy (~800g) z odciętą podeszwą (używane też do biegania, ~300g) lub crocsy (~200g). Zaletą tych ostatnich jest odporność na wodę, możliwość wchodzenia w nich do wody, łatwe czyszczenie i waga. 9 zł to nie jest wygórowana cena, więc warto sprawdzić. Tym bardziej, że widzę też ewentualną możliwość innego zastosowania.
W przypadku butów priorytetem jest wygoda, jeśli podeszwa okaże się zbyt miękka to oszczędzanie nawet ponad pół kilograma nie jest tego warte.

Odcinanie co popadnie też zdawało mi się nieco niepokojące Z drugiej strony akurat kieszeni w koszulce rowerowej raczej nie używam, więc rozumiem. Zaletą amputacji jest też lepsza wentylacja. Skoro jest się pewnym, że czegoś się nie potrzebuje to mimo wszystko zawsze warto wywalić.

Teraz wyczytałem, że jednak zainwestował w śpiwór puchowy: "I use light single-skin tent (900 g) and down sleeping bag (600g or 900g, depending on the trip)." - czyli już przyzwoicie.


Przed chwilą patrzyłem na Twoją listę bagażową. Proponuję wywalić okulary korekcyjne i soczewki, będziesz 43g do przodu Sam nosiłem przez trzy lata okulary. Gdy drugie zrobiły się za słabe wkurzyłem się i przestałem używać. Od razu poprawił mi się wzrok...

[rafalb]

Z moją wadą bez okularów chyba bym daleko nie zajechał.

[globalbus]

powracając do tematu, zacząłem się rozglądać za jakimiś butami na lato. Warunki są proste
- nie muszą być spd (ale mogą)
- podeszwa musi być sztywna, obecne buty już tak zjechałem, że podeszwa wygina się jak chce.
- fajnie, jakby szybko schły.
- miały jakiś szczątkowy bieżnik.
- muszę je przymierzyć przed zakupem.
Cena? Do 300zł sobie ograniczam wstępnie, choć jeśli ktoś mnie przekona, że warto więcej to pomyślę
Relatywnie tanie i dostępne są Shimano MT33, używa ktoś?

[worek_foliowy]

W moich zimowych butach urwałem prawie podeszwę ( ), mam krótkie pytanie:

Czy takie buty (Ecco Xpedition 2) nadają się do jazdy na rowerze? Chodzi głównie o wysokość w kostce.

[Turysta]

Spróbuj, to zobaczysz, jak Ci się jeździ.
Ja jeżdżę zimą w butach trekingowych za kostkę i nie czuję żadnego dyskomfortu.

[worek_foliowy]

Żeby spróbować trzeba najpierw kupić Dzięki za opinię.

Ostatecznie wziąłem trochę krótsze, był też akurat w jeszcze lepszej cenie (329+10 -cashback):

http://e-megasport.com/product-pol-3127-Buty-ECCO-Xpedition-II-Kolyma-II-Semi-Mid-G.html1

[deerrr]

Witam,

Chciałem zakupić buty na letnie wyprawy oraz na jazdę wokół komina:
Cały czas myślałem o butach bez SPD, ale znalazłem coś takiego (akurat w promocji) - model 2013:
http://www.mbike.pl/Shimano-buty-MTB-SH-CT40-2013(4,23601,23639).aspx
W katalogu Shimano jest opis, że są to buty z możliwością używania SPD i można spokojnie oraz komfortowo w nich chodzić ( http://www.shimano-katalogi.com/pliki/produkty/buty/buty_turystyczne.pdf )
Jakbym je kupił to może w przyszłości mógłbym się przerzucić na SPD
Co o nich myślicie?, może ktoś ma takie?
Jeśli nie nadają się na wyprawy to jakie bez SPD się nadają.
Proszę o konkretne modele
Pozdrawiam
Tomek

[Włod]

A ja polecam z niskobudżetowe buty turystyczna Quechua Arpeans 50, http://www.decathlon.pl/arpenaz-50-id_8126482.html
Są tanie (70 zł), nadają sie do jazdy -podeszwy akutat na platformę . Używałem je nawet  na jednym maratonie Mazovii i dały rade.
A na lato: Quechua Arpenaz Flex, http://www.decathlon.pl/buty-arpenaz-flex-id_8170259.html Można dostać na wyprzedaży za 99 zł, mix kolorów, mają dobrą amortyzację i są przewiene - sam już sie przymierzam do zakupu.
Myśle, że turystyczne buty w połaczeniu z noskami lub bez stanowią dobra alternatywę dla trzewików SPD.

[deerrr]

Dzięki.
Pierwsze dostępne. Sprawdzę czy u mnie w Bydgoszczy. Za 70 zł super propozycja
Drugie - niestety są tylko małe rozmiary
Pozdrawiam

[Włod]

Myśle, że te pierwsze są już we wszystkich sklepach Decathlon, a  z tego co widzą na ulicach sporo osób je nosi :0

[Robert]

Arpenazów 50 nie polecam - wystarczy, że zrobi się ciepło i noga zacznie się w nich kisić. Jeszcze gorzej jest w czasie deszczu, przemakają momentalnie, ale schną bardzo długo. Raz złapała mnie o północy ulewa i jeszcze do 19. arpenazy były wilgotne, pomimo iż jechałem przez cały słoneczny, czerwcowy dzień.
0 przewiewności. Nie polecam.