Nie do końca się zgodzę. Akurat przednia przerzutka jest tego świetnym przykładem. Osobiście przechodziłem przez kombinacje klamkomanetka szosowa korba mtb i przerzutka mtb i niestety lipa.Worek jeśli już idziesz w klamkomanetkę szosową 2/3 to bierz przerzutkę szosową 3 rzędową. Obsłuży korby MTB 2 i 3 rzędowe, ale już przy 2 rzędowej korbie szosowej będzie kłopot z uwagi na q-factor.Edit:Po prawdzie to też uważam, że baranek jaki by nie był, nie zapewnia takiej kontroli jak prosta kierownica. A jak do tego dojdzie jeszcze bagaż to już robi się komedia nie jazda, zwłaszcza z góry.
Jeśli już chce się tak rzeźbić to do klamkomanetki szosowej najlepiej byłoby zastosować korbę szosową trzyrzędową, z dwoma tarczami (na małym i średnim), na mały przy BCD 74 da się założyć nawet 24T, na środkowy najmniej to 38T. I to będzie działać z trzyrzędową szosową przerzutką. Tylko pytanie po co?
Salsa Woodchipper powinna zapewnić dobrą kontrolę. Na Midge z bagażem nie jeździłem, ale w górach się sprawdzała.
ponoć komfort jazdy jest dużo wyższy niż na stali
Prawie robi różnicę
"ponoć".... U mnie jest dokładnie odwotnie - w Croix de Fer jest bardzo wygodny, giętki widelec ze stali, w CrossLight Pro6 karbonowy supersztywniak, który ciosa nadgarstki na śniadanie....
Główka jest o 2,5 cm krótsza niż w Fargo i 1,5 cm krótsza niż w Cutthroat. W Salsach widelec ma 483 mm, ja planowałem założyć 495 mm - tutaj bym odzyskał centymetr. Pozostałe 1,5 / 0,5 cm uzyskał mniej przycinając rurę widelca.Dużego doświadczenia z terenem nie mam, nigdy mnie techniczne zjazdy specjalnie nie interesowały. Zależy mi tylko żeby w lekkim terenie zbyt mocno nie telepało. Amortyzator mógłbym założyć, ale raczej nastawiłem się na widelec full carbon. Jest o ~1 kg lżejszy, a i tak ponoć komfort jazdy jest dużo wyższy niż na stali. Nie trzeba też go serwisować.
W tym, że mieści się na papierze, to tylko teoria, bo nikt na tej ramie z barankiem pewnie nie jeździ. Kierownicę Midge jak ją kupiłeś - też nam zachwalałeś jako cudowną pod teren, ale jak widać praktyka pokazała coś zupełnie innego.
Romet jest pomyślany pod widelec który ma 51 cm, a ty planujesz założyć 1,5 cm krótszy. To zmienia kąty ramy, obniża lekko suport. Niby to pierdoły, ale nie będzie z tego ani Fargo, ani mtb. A telepało na wertepach będzie i nie spodziewaj się, że widelec karbonowy wniesie coś więcej niż obniżenie masy. A już cena tych widelców dorównuje amortyzatorom i trzeba wziąć pod uwagę, że główka musi być zdaje się taperowana (takie są porządne widelce karbonowe). Pogadaj z kimś kto ma jakiegoś fajnego 29, przejedź się porządnie po jakimś lesie, żeby korzenie były i takie tam podobne, a potem to samo zrób pokrakiem. Będziesz miał jakieś porównanie. Za bardzo w te tabelki patrzysz.