Tokaj w marcu

[sarmata39]

Witam !
Szukam osób chętnych do jazdy na wulkan na Węgrzech czyli do miejscowości Tokaj która słynie z energetycznych napoi oraz innych atrakcji turystycznych . Wyjazd planuję w drugiej połowie marca , gdyż właśnie w tym terminie mam otrzymać urlop . Wyjazd z Przemyśla przez Barwinek (granica) potem prosta droga na Węgry . Powrót planuję przez Ukrainę ( Karpaty ) do Polski . Czas jest taki żeby się zmieścić w dwóch tygodniach ale można też skrócić termin .
Spanie pod namiotem albo jakaś tanie schronisko .
Jedzenie we własnym zakresie , czyli kuchenka , sklepy oraz od czasu do czasu próba lokalnych specyfików .
Jak pada to trzeba przeczekać bo to nie lato .
Wiek bez znaczenia . Zapraszam

[laxigen]

Z tego co zauważyłem, to wielbicieli Węgier na forum jak na lekarstwo, za to tych co omijają je z daleka (ewentualnie przejeżdżają pociągiem) co niemiara. Obawiam się więc, że będzie ci ciężko kogoś tutaj znaleźć, ale życzę powodzenia.

[tomzoo]

Góry bukowe i zakole Dunaju są całkiem przyjemne. Gdzie indziej się nie zapuszczałem bo tam płasko, że aż strach

[sarmata39]

Z gór słowackich do Tokaja jest zaledwie 50 km i to nie całkiem po płaskim , a do granicy z Ukrainą jest około 80 km , tak więc dwa dni po "płaskim" można wytrzymać potem zaczynają się Karpaty.
Trasę obliczyłem na 7 do 10 dni , blisko naszego kraju żeby w razie czego można było z każdego punktu trasy w dwa dni znaleźć się w kraju (początek sezonu , kontuzje , załamanie pogody )
Do wyjazdu potrzebny jest ciepły śpiwór bo w nocy temperatura może oscylować koło zera . Po paru dniach jazdy nocleg na kwaterze albo schronisku żeby jeden dzień odpocząć , zrobić pranie itp .
Mam urlop od 15,03 do 1,04,2014 tak więc w tym terminie planuję zrobić wyjazd . Jestem również otwarty na inne propozycje .

[furman]

No to niedługo urlop Ci się kończy

[sarmata39]

Dzięki za zwrócenie uwagi , już poprawiłem datę mojego urlopu .

[bob71]

Ja zaliczam się do wielbicieli Węgier, dobre winko, mili ludzie a zakole Dunaju -  bajka, koniecznie zaplanuj przejazd po tej okolicy! No i Tokaj od lokalnych winiarzy, miodzio! Zazdroszczę!