Autor Wątek: Veturillo i inne systemy komunikacji rowerowej  (Przeczytany 1325 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Duńczyk

  • Wiadomości: 143
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 17.01.2014
Ratuj się kto może! Veturillo wraca!!!
Jak dobrze pamiętam to 1 marca mają otworzyć sezon.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
To wcześnie w tym roku odpalili i jeszcze się rozrasta sieć - więc zapotrzebowanie na taki transport jednak jest

To, że się rozwija, tzn głównie o tym, że władze miasta czują na niego zapotrzebowanie ;) Z tego co wiem, to przynosi to dość spore straty, hm?
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Ale używają tego w ogóle ludzie?

Bo w Dublinie, jakieś 3-4 lata temu, wystartowały http://en.wikipedia.org/wiki/Dublin_Bikes . Niedużo, 40 stacji, i to jedynie w centrum ponad milionowego miasta.

Ale kiedy zjadacze chleba przekonali się że można bezboleśnie dojeżdżać do pracy na rowerze, zaczęli masowo przesiadać się na dwa kółka - dwa ostatnie lata to wzrost ogólnej ilości rowerzystów w mieście o ponad 50%. Jest to naprawdę zauważalne rano i wieczorem - nigdy wcześniej nie widziałem tu korków rowerowych na światłach ;-) Natomiast ruch samochodowy zelżał.

Przy tym wszystkim dublinbikes są ciągle popularne - kilka razy zdarzyło mi się szukać stacji z pustym miejscem, albo z choć jednym rowerem do wzięcia.

Coś czuję że kryzys maczał w tym swoje długie drapieżne palce, ale ciągle dublinbikes to jeden z największych sukcesów wśród przedsięwzięć tego typu na świecie.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
To znaczy o co ci yurek55 chodzi? To źle, że można pożyczyć rower i pojeździć?  :o
Alek, ludzi na tych rowerach widuje nawet w Chapelizod, gdzie pracuję czyli zapędzają się trochę dalej niż pod Szpilę. Z tym lżejszym ruchem przesadziłeś, rowerzystów jest cała masa, nawet w deszczowy dzień, nadal jednak trwa bolesny proces przekształcania się Dublina z peryferyjnej stolicy w nowoczesną metropolię. Recesja ... no nie wiem. Ilość organizowanych w Dublinie imprez sportowych dla biegaczy i rowerzystów jest całkiem niezła. Irlandczycy uwielbiają fakt, że jest to przy okazji wydarzenie z którego dochód przeznaczony jest na cele charytatywne i ćwiczą na wiele miesięcy przed. Uważam, że świadomość i potrzeba bycia aktywnymi sprawia, że na ulicach jest pełno rowerów, ludzie chodzą regularnie na basen, a kluby GAA to miejsca gdzie zawsze coś się dzieje.
Znam sporo osób używających roweru jako środka transportu, ale nie umiem wśród nich znaleźć nikogo kto robiłby to z przyczyn finansowych.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna yurek55

  • 2015-11217; 2016-11305; 2017-12740 (Rapha500)
  • Wiadomości: 1324
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.09.2013
    • Jurek rowerowy
To znaczy o co ci yurek55 chodzi? To źle, że można pożyczyć rower i pojeździć?  :o

Moje zawołanie należy odczytać nieco żartobliwie, ale nie do końca. Ludzie wypożyczający te rowery, to rowerzyści trochę "przypadkowi". Często nie jeździli od wielu lat, nie potrafią zachować się prawidłowo w ruchu ulicznym. 90% z nich jeździ po chodnikach, bo po jezdni się boją, a na drogach rowerowych nie przestrzegają ŻADNYCH zasad. Jeżdżą jak chcą, tak jak jeździli kiedyś po swoim podwórku, albo po swoich polnych drogach w rodzinnych wioskach i miasteczkach. Dla nas, rowerzystów z pasją, jeżdżących cały rok, to są po prostu "veturillowcy", taki trochę gorszy gatunek. No bo jak można nie mieć własnego roweru?! No i trzeba na nich bardzo uważać i się ich wystrzegać, bo nigdy nie wiadomo co zrobią w czasie jazdy.
Proszę nie odczytać tego co napisałem, jako manifestu anty-veturillo. Dzięki nim pojawiło się w Warszawie więcej rowerów na ulicach, a to zmusza kierowców do zaakceptowania nowej dla nich i dziwnej sytuacji. Dzięki temu muszą na nas, rowerzystów, uważać i brać nas pod uwagę przy jeździe. Może dzięki temu w końcu i w Polsce rowerzysta przestanie się  czuć na drodze jak zwierzyna łowna?
Żeby nie było offtopicznie: negocjuję cenę zakupu Kandsa Maestro, na razie sprzedawca opuścił 89zł, będę walczył o więcej:) Pewno w przyszłym tygodniu przesiądę się na nowy rower!
« Ostatnia zmiana: 26 Lut 2014, 15:33 yurek55 »
Rower to dziwny pojazd, jego pasażer jest jednocześnie jego silnikiem.
"Drzwi mego domu to magiczna furtka między krainą lenia a rowerem" - eranis
                                               

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Nie no, yurek, nie jest tak źle. W każdym razie w Poznaniu jakoś nie zauważyłem, by nie przestrzegali zasad. Fakt, że ruch rowerowy z wykorzystaniem wypożyczalni skupia się w większości na Malcie i na Piątkowie (w kierunku miasteczka uniwersyteckiego), ale wg mnie to całkiem spoko inicjatywa.

Byłoby naprawdę nieźle, gdyby tak jak napisał Alek - ludzie przesiedli się na rowery. Że będą jeździć głównie jak jest ciepło i słonecznie? A niech jeżdżą. Może im coś zostanie na te gorsze dni.

Był taki moment, że zastanawiałem się, czy się na coś takiego nie przesiąść - po zamknięciu części estakady katowickiej w Poznaniu zapowiadało się na spore korki. Myślałem więc sobie, że wjadę na Franowo z tej swojej wsi, zostawię tam auto przesiądę się na rowerek - 18 km po Poznaniu do pracy, omijam korki, słowem - same plusy. Ale potem uświadomiłem sobie, że i tak musiałbym jakoś dotrzeć na Rataje, gdzie jest wypożyczalnia, więc to głupi plan okazał się być. Więc ... będę jeździł jak w ubiegłym roku - całe 40 :D

żeby nie było, że oftopicznie - zamówiłem sobie lampki porządne do roweru :D
« Ostatnia zmiana: 26 Lut 2014, 10:48 Elizium »
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
Z tym lżejszym ruchem przesadziłeś, rowerzystów jest cała masa, nawet w deszczowy dzień

Chodziło mi o ruch zmotoryzowany. Dojeżdżam codziennie przez ścisłe centrum od 4 lat i mam porównanie.

Cytuj
Znam sporo osób używających roweru jako środka transportu, ale nie umiem wśród nich znaleźć nikogo kto robiłby to z przyczyn finansowych.

A ja owszem :-) Oczywiście przyczyna finansowa nie jest jedyną, ale istnieje. Szczególnie od kiedy podrożały autobusy...

Cytuj
Jeżdżą jak chcą, tak jak jeździli kiedyś po swoim podwórku, albo po swoich polnych drogach w rodzinnych wioskach i miasteczkach. Dla nas, rowerzystów z pasją, jeżdżących cały rok, to są po prostu "veturillowcy", taki trochę gorszy gatunek.

Może i masz rację co do nieprzestrzegania etykiety rowerowej (to kwestia edukacji ), ale takie oddzielanie się "my - oni" nikomu nie służy i jest zwyczajnie słabe.  :-[

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Muszą być jakieś początki. Z czasem nowi rowerzyści się nauczą, a dodatkowo ktoś kto jeździł rowerem po mieście już zawsze będzie inaczej traktował rowerzystę siedząc za kierownicą samochodu.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Ta pogarda, yurek55, którą widać w każdym słowie twojego postu mnie przeraża, to generalizowanie i jadowity ton. Może napisz do prezydenta Warszawy z prośbą o wprowadzenie systemu kastowego na drodze, ty w tej głównej, nikt ci nie podskoczy, rowerzyści na słabszych rowerach niech ci miejsca ustępują na światłach, ci na pożyczonych powinni ci smar z łańcucha czyścić. I błagam cię, nie mów, że to było żartobliwe. Alek grzecznie napisal: słabe. Znalazłabym parę mocniejszych, a równie trafnych określeń.
Na drogach pełno jest niedzielnych kierowców i rowerzystów, osób uczacych sie sztuki wzajemnego szacunku na drodze. Taka postawa jak twoja, bez krępacji prezentowana na forum podróżników rowerowych, propaguje wrogie zachowania nie tylko kierowców samochodów kontra motocykliści kontra rowerzyści, ale uderza w osoby, które tak jak ty są na rowerze!  Zgroza.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna Karol

  • Wiadomości: 1345
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 21.02.2011
Jeżdżą jak chcą, tak jak jeździli kiedyś po swoim podwórku, albo po swoich polnych drogach w rodzinnych wioskach i miasteczkach.
::)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
No bo to prawda, wielu "niedzielnych" rowerzystów jeździ jak chce, momentami wręcz bezmyślnie, przyprawiając wszystkim cyklistom łatkę tych, którzy jeżdżą po chodnikach, po lewej stronie, nie sygnalizują skrętów, nie używają lampek i odblasków etc.

Tylko nie ma to innej rady niż nauka poprzez praktykę i musimy się z tym pogodzić. Kilka razy taki ktoś pojedzie bezmyślnie, doprowadzi do kilku niebezpiecznych sytuacji, może ktoś go ochrzani to się nauczy, że jego też obowiązują pewne zasady a przy tym nabędzie wprawy w poruszaniu się rowerem.

Problemy z niedzielnymi rowerzystami owszem występują, ale nie da się ukryć, że rowery miejskie robią też dużo dobrego. Coraz więcej ludzi dostrzega, że rower to taki sam środek transportu jak inne, a przez większą ilość rowerzystów w ruchu miejskim także inni uczestnicy uczą się obcowania z rowerzystami.

Toruński rower miejski rusza od 1 kwietnia. Na razie w dość ograniczonej formie - 12 stacji i 120 rowerów, ale ma się stopniowo rozrastać. Dobre i to.
« Ostatnia zmiana: 26 Lut 2014, 16:34 olo »
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Poza tym z rowerów miejskich nie korzystają tylko i wyłącznie ci co roweru nie mają. Jak uruchomią ten system w Toruniu to zamierzam sobie wyrobić kartę, bo mogę z takiego roweru skorzystać np gdy idę na miasto na piwo czy też np. jadę do/wracam z dworca PKS/PKP.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
w słoneczny dzień nie da się normalnie wyprzedzać

A musisz wyprzedzać?

Jakbym czytał marudzenia jakiegoś kierowcy w stronę cyklistów  :P

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum