Autor Wątek: Nasze rowery na wyprawie  (Przeczytany 231700 razy)

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 29 Maj 2018, 18:17 »
Chyba trzeba zawołać wujka Staśka żeby zrobił porządek.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 29 Maj 2018, 19:07 »
Trzeba jednak pamiętać, że odbywa się to kosztem wygody. Nie każdy chce rezygnować z wygody na rzecz zmniejszenia wagi bagażu.
To jest oczywiste, system UL jest dla osób, które nie potrzebują wielkich wygód biwakowych i nie musza mieć ekwipunku na każdy możliwy scenariusz.

Na płaskiej trasie, gdy nie trzeba nosić roweru, nie ma ostrego terenu (korzenie, piach, liczne małe górki) i nie trzaska się 200+ dziennie, kilka kilogramów w te czy wewte nie ma większego znaczenia. Ale na szlakach pieszych, gdy nierzadko trzeba solidniej przycisnąć, przebić się przez piach czy kaskadę korzeni, przenieść rower przez powalone drzewa, wnieść go po schodach czy po stromym zboczu - tutaj już każdy kilogram waży znacznie więcej, niż na urządzeniu pomiarowym zwanym wagą.

To jest prawda, w trudnym terenie niska waga najwięcej daje, w ogóle jazda z sakwami w trudniejszym terenie większego sensu nie ma, bo dochodzą trudności techniczne i możliwość haczenia sakwami. W Alpach nieraz jechałem singlami w dość głębokich koleinach, gdzie sakwy by haczyły. Ale i na innych typach tras też wiele wnosi - np. możesz używać rowerów bez mocowań bagażników, nie musisz rzeźbić, żeby bagażnik założyć, dzięki temu masz też dodatkowy zysk wagowy - bo mogę używać roweru ważącego 8-9kg zamiast 12kg. Mogę stosować szybsze, węższe opony, lekkie koła itd. A nie wozić masę części zapasowych jak przy bagażu 30kg.

To nie jest na pewno system dla każdego, ale ze względu na ewolucję sprzętu outdoorowego - coraz mniejszych wyrzeczeń trzeba by na lekko jeździć.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 29 Maj 2018, 20:09 »
Ale możesz nie kojarzyć użytkownika robertrobert1. A on + Wilk, to taka mieszanka wybuchowa
To jest najnormalniejsza niesłuszność. Dziś obaj stoją po jednej stronie barykady i słusznie krytykują termin slajdowiska w Łowiczu. :)


Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 29 Maj 2018, 20:10 »
Trzeba jednak pamiętać, że odbywa się to kosztem wygody. Nie każdy chce rezygnować z wygody na rzecz zmniejszenia wagi bagażu.
To jest oczywiste, system UL jest dla osób, które nie potrzebują wielkich wygód biwakowych i nie musza mieć ekwipunku na każdy możliwy scenariusz.

Czyli dochodzimy do sedna UL. Pakujemy się UL tylko wtedy kiedy znamy warunki na trasie, kiedy wiemy że nic nas nie może zaskoczyć. W takim stylu możemy śmiało jeżdzić po Europie gdyż prawie w każdym państwie mamy podobny warunki. Może nas tylko nieco zaskoczyć Białoruś, Rumunia, Mołdawia i Albania ale z tych krajów to znanej cywilizacji jest rzut beretem.

Jednak gdy nie znasz warunków panujących w danym kraju, tu mam na myśli Maroko, to musisz założyć sakwy by być gotowym na każdy scenariusz i by być samowystarczalnym.

Wilk mi zarzucał, że wziąłem za dużo bagażu. To fakt. Wziąłem za dużo o kuchenkę i zestaw garnków. Wziąłem też za dużo szprych zapasowych ale kto może przewidzieć czy na wyprawie nie będą potrzebne.
Maroko to praktycznie najbardziej cywilizowane państwo Afryki a mimo to nie byłem wstanie zdobyć kartonu do pakowania roweru oraz porządnej taśmy pakowej. Dlatego zanim ktoś skrytykuje czyjś bagaż niech najpierw dowie się jakie są warunki w danym kraju i co sakwy zawierają.

Na zakończenie jeszcze jeden obrazek z Maroka z rowerem mojej partnerki.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 29 Maj 2018, 20:31 »
Czyli dochodzimy do sedna UL. Pakujemy się UL tylko wtedy kiedy znamy warunki na trasie, kiedy wiemy że nic nas nie może zaskoczyć. W takim stylu możemy śmiało jeżdzić po Europie gdyż prawie w każdym państwie mamy podobny warunki. Może nas tylko nieco zaskoczyć Białoruś, Rumunia, Mołdawia i Albania ale z tych krajów to znanej cywilizacji jest rzut beretem.

Jednak gdy nie znasz warunków panujących w danym kraju, tu mam na myśli Maroko, to musisz założyć sakwy by być gotowym na każdy scenariusz i by być samowystarczalnym.

Warunki w danym kraju łatwo poznać z sieci, jest mnóstwo relacji z większości krajów, generalnie kraje ciepłe jak Maroko wymagają mniej ekwipunku niż kraje zimne. Z systemem UL zrobisz większość tras, pomijając jedynie jakieś ekstrema, gdzie trzeba wozić bardzo dużo wody i jedzenia czy bardzo ciepłe ciuchy. Ja w zeszłym roku zrobiłem 4500km na Nordkapp, pół wyprawy zmagając się z bardzo słabą pogodą. Chwilami było bardzo ciężko, trochę więcej ekwipunku by się przydało - ale wtedy trzeba umieć nadrobić własną wytrzymałością.

Natomiast większe znaczenie ma tu filozofia jazdy jaką preferujemy. Jak nie robimy dużych dystansów, cenimy sobie długie i wygodne biwaki - to sakwy będą lepszym rozwiązaniem


Maroko to praktycznie najbardziej cywilizowane państwo Afryki a mimo to nie byłem wstanie zdobyć kartonu do pakowania roweru oraz porządnej taśmy pakowej. Dlatego zanim ktoś skrytykuje czyjś bagaż niech najpierw dowie się jakie są warunki w danym kraju i co sakwy zawierają.

To tylko kwestia podejścia, karton nie jest niezbędny, ja jeżdżę niemal zawsze trasy z A do B, a nie pętle, więc wiele razy latałem z rowerem zapakowanym w worki na śmieci, z Nordkappu wracałem tak z karbonowym rowerem, lotami z przesiadką, podobnie z TCR.


Offline Mężczyzna bikeandfire

  • Wiadomości: 148
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 28.10.2014
    • bike and fire
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 13:40 »
Moja Merida Silex 600 w Maroko :)








Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 13:43 »
Z Awola zrezygnowałeś?  ;)
Coś widzę, że ci użytkownicy Awolów po czasie jednak idą w coś lżejszego, jeden Byczys się twardo trzyma  :D

Offline Mężczyzna bikeandfire

  • Wiadomości: 148
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 28.10.2014
    • bike and fire
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 13:48 »
Awol poszedł dla Taty. Ta zmiana to bardziej fanaberia :) Choć bardzo podobają mi się sztywne osie, hamulce hydrauliczne :) Merida zrobiła podobną geometrię do Awola więc przesiadka była bezproblemowa. Lekkości nie odczułem, nadal średnie prędkości mam takie same jak na Awolu.

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 14:27 »
Moja wyprawówka na "Śladem MRDP 2017"...
Uwaga: fotka nie zawiera plecaka (20 litrowy Author) i nerka (Author)  ;D

a tak rzeczony plecak wyglądał (dobrze, ze go nie ważyłem):

« Ostatnia zmiana: 30 Maj 2018, 14:35 sierra »

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 14:50 »
OMG  :o
Ja kilka razy jechałem z pracy domu z notebookiem w plecaku (bo w sakwie było coś innego) i już mi się odechciewało jeździć...

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 14:54 »
a tak rzeczony plecak wyglądał (dobrze, ze go nie ważyłem):
Kurde, fajnie mieć zdrowy kręgosłup.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 16:18 »
Warunki w danym kraju łatwo poznać z sieci, jest mnóstwo relacji z większości krajów, generalnie kraje ciepłe jak Maroko wymagają mniej ekwipunku niż kraje zimne

No to się mylisz.
Po pierwsze, rowerowych wypraw po Maroku jest niewiele, a jeśli już są to skupiają się tylko na wartościach estetycznych. Zero info na temat gazu turystycznego czy funkcjonowania barów w mniejszych miejscowościach.
Po drugie, Maroko to skrajne warunki pogodowe. Przez 3 dni mieliśmy ciągły opad deszczu jak w porze monsunowej. Na szczęście temperatura była znośna bo było kilkanaście stopni. Jednak gdy tylko deszcze się skończyły to temperatura skoczyła do 42 st C więc trzeba było zakładać odzież chroniącą przed słońcem. tego samego dnia gdy wjechaliśmy w góry to temperatura szybko spadała by nocą spaść do 3 st C więc ciuchy zimowe zakładaliśmy na siebie. Jednak największa huśtawka pogodowa była w górach Atlasu Wysokiego kiedy to były przelotne deszcze to temperatura spadała do 6 st C by wskoczyć do 27 jak tylko słońce się pojawiło czyli po około 10 minutach. W takich warunkach sakwy były zdecydowanie wygodniejsze bo ciągłe babranie sie w systemie UL by było niemożliwe.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 16:25 »
więc wiele razy latałem z rowerem zapakowanym w worki na śmieci, z Nordkappu wracałem

No właśnie z Nordkappu czyli z cywilizowanego miejsca. Worków na śmieci w Maroku nie uświadczysz bo wszystkie śmieci lądują bezpośrednio przez okno albo do pieca. W całym Maroku naliczyłem 6 koszy na śmieci. Skąd zatem miałem wziąć owe wory?
Niestety ale podróżowanie po krajach ubogich jest inne od podróżowania po krajach bogatych gdzie za pieniądze można mieć wszystko.

Aha i jeszcze bariera językowa oraz fakt, że tubylcy w ogóle nie znają niektórych produktów które my używamy na co dzień.

Michał, podróże kształcą więc najwyższy czas abyś się gdzieś dokształcił a nie tylko jeżdził po europejskich asfaltach.

Offline Mężczyzna bikeandfire

  • Wiadomości: 148
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 28.10.2014
    • bike and fire
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 16:37 »
Jeśli chodzi o Maroko to nie jest aż tak najgorzej z dostępnością różnych produktów. Ja np. leciałem do Agadiru i też zastanawiałem się jak to będzie z lotem powrotnym i kartonem rowerowym ale jak zobaczyłem, że maja tam Decathlon więc uznałem problem kartonu na rower za załatwiony. Na koniec wyjazdu poszedłem do sklepu, poprosiłem o karton i po temacie.
Jeśli chodzi o jedzenie to było różnie ale z drugiej strony to wszystko zależy od tego czego się oczekuje. Ja od kilku lat nie jem mięsa i produktów od zwierzaków więc w większych miastach jadłem kuskus z warzywami a na pozostałej trasie ich chleb i jakoś poszło. Ale zaznaczam, że dla mnie walory kulinarne na wyjeździe nie obchodzą za bardzo więc mogę w kółko jeść to samo.

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Nasze rowery na wyprawie
« 30 Maj 2018, 17:45 »
Na wielu forach internetowych, poświęconych tematyce turystyki rowerowej możemy znaleźć wątki, gdzie możemy podziwiać jeden po drugim - rowery użytkowników, które sfotografowali podczas swojej podróży. Tutaj mamy troszkę mniej wygodne rozwiązanie jeśli chodzi o podziwianie cudzych maszynek, więc może wypaliłby pomysł aby tutaj zebrać do kupy foty naszych obładowanych pojazdów?
co Wy na to?

chwilowo, puki watek się nie rozkręci podaję poniższe linki dla przykładu.
http://www.bikeforums.net/showthread.php/69234-Pictures-of-your-loaded-rigs
http://www.pbase.com/canyonlands/fullyloaded

jeśli to możliwe, idealnie by było gdybyśmy nie komentowali tutaj tych rowerów - można podać link do tego bajka, gdzie jest założony już o nim wątek.

aby przyjemniej się oglądało - umieszczajmy zdjęcia bezpośrednio w treści posta.
przykład:
[img width=600] dalej adres obrazka; kończymy "kwadratowy nawias slash img kwadratowy nawias"


Nie ograniczajmy się tylko do jednej fotki (-:

Za autorem wątku
... idealnie by było gdybyśmy nie komentowali tutaj ...
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum