Trzeba jednak pamiętać, że odbywa się to kosztem wygody. Nie każdy chce rezygnować z wygody na rzecz zmniejszenia wagi bagażu.
Na płaskiej trasie, gdy nie trzeba nosić roweru, nie ma ostrego terenu (korzenie, piach, liczne małe górki) i nie trzaska się 200+ dziennie, kilka kilogramów w te czy wewte nie ma większego znaczenia. Ale na szlakach pieszych, gdy nierzadko trzeba solidniej przycisnąć, przebić się przez piach czy kaskadę korzeni, przenieść rower przez powalone drzewa, wnieść go po schodach czy po stromym zboczu - tutaj już każdy kilogram waży znacznie więcej, niż na urządzeniu pomiarowym zwanym wagą.
Ale możesz nie kojarzyć użytkownika robertrobert1. A on + Wilk, to taka mieszanka wybuchowa
Trzeba jednak pamiętać, że odbywa się to kosztem wygody. Nie każdy chce rezygnować z wygody na rzecz zmniejszenia wagi bagażu.To jest oczywiste, system UL jest dla osób, które nie potrzebują wielkich wygód biwakowych i nie musza mieć ekwipunku na każdy możliwy scenariusz.
Czyli dochodzimy do sedna UL. Pakujemy się UL tylko wtedy kiedy znamy warunki na trasie, kiedy wiemy że nic nas nie może zaskoczyć. W takim stylu możemy śmiało jeżdzić po Europie gdyż prawie w każdym państwie mamy podobny warunki. Może nas tylko nieco zaskoczyć Białoruś, Rumunia, Mołdawia i Albania ale z tych krajów to znanej cywilizacji jest rzut beretem.Jednak gdy nie znasz warunków panujących w danym kraju, tu mam na myśli Maroko, to musisz założyć sakwy by być gotowym na każdy scenariusz i by być samowystarczalnym.
Maroko to praktycznie najbardziej cywilizowane państwo Afryki a mimo to nie byłem wstanie zdobyć kartonu do pakowania roweru oraz porządnej taśmy pakowej. Dlatego zanim ktoś skrytykuje czyjś bagaż niech najpierw dowie się jakie są warunki w danym kraju i co sakwy zawierają.
a tak rzeczony plecak wyglądał (dobrze, ze go nie ważyłem):
Warunki w danym kraju łatwo poznać z sieci, jest mnóstwo relacji z większości krajów, generalnie kraje ciepłe jak Maroko wymagają mniej ekwipunku niż kraje zimne
więc wiele razy latałem z rowerem zapakowanym w worki na śmieci, z Nordkappu wracałem
Na wielu forach internetowych, poświęconych tematyce turystyki rowerowej możemy znaleźć wątki, gdzie możemy podziwiać jeden po drugim - rowery użytkowników, które sfotografowali podczas swojej podróży. Tutaj mamy troszkę mniej wygodne rozwiązanie jeśli chodzi o podziwianie cudzych maszynek, więc może wypaliłby pomysł aby tutaj zebrać do kupy foty naszych obładowanych pojazdów?co Wy na to?chwilowo, puki watek się nie rozkręci podaję poniższe linki dla przykładu.http://www.bikeforums.net/showthread.php/69234-Pictures-of-your-loaded-rigshttp://www.pbase.com/canyonlands/fullyloadedjeśli to możliwe, idealnie by było gdybyśmy nie komentowali tutaj tych rowerów - można podać link do tego bajka, gdzie jest założony już o nim wątek.aby przyjemniej się oglądało - umieszczajmy zdjęcia bezpośrednio w treści posta.przykład:[img width=600] dalej adres obrazka; kończymy "kwadratowy nawias slash img kwadratowy nawias"Nie ograniczajmy się tylko do jednej fotki (-: