Autor Wątek: Przyczepka rowerowa do przewozu dzieci  (Przeczytany 166790 razy)

Offline ciulabula

  • Wiadomości: 181
  • Miasto: Dublin/Gliwice
  • Na forum od: 27.05.2011
Ja z innej beczki.

Dzisiaj, tzn.już wczoraj, byliśmy na rowerach.
Wszystko ładnie, cacy i w ogóle. Nawet rekord prędkości
z przyczepką padł  ;D  I tak wszystko było by dobrze, gdyby
nie mała wpadka tuż pod bokiem  :icon_confused:

Otóż, gdy zajeżdżałem już pod drzwi klatki,nagle przyczepka
przewróciła się! I okręciła o 360 stopni! Pas, który mocuje się
do dolnej części dyszla, owinął się dookoła elementu mocującego!
Nie bardzo dało się z tego "uwolnić' inaczej, niż przekręcić wózek
w odwrotną stronę.

Synek bardzo się przestraszył, ale na szczęście, tylko na strachu
się zakończyło.

Nie do końca wiedziałem, jak mogło się to stać. Przecież nie jechałem
przed samą klatką szybko. Doszedłem więc do wniosku, że przy
skręcaniu do klatki, przyczepka musiała najechać na krawężnik, który
wybił ją  i tym sposobem obkręciła się. Byłem w szoku, jak mogło się
to stać. A gdy już ochłonąłem to stwierdziłem, że Cariotto był
dobry wybór, bo oprócz pękniętego elementu, w który wkłada się
dyszel, tak naprawdę nie ma żadnych mechanicznych uszkodzeń.

Offline Kobieta Monday

  • Wiadomości: 95
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 23.02.2012

Ja przed zakupem przyczepki sprawdziłem jej wymiary wg katalogu producenta i zmierzyłem bagażnik mojego samochodu. Chyba prościej i szybciej sprawdzić nie można :)

no, to raczej w drugą stronę
przyczepę mamy, ale zamierzamy zmienić samochód...
Do Kia Magentis wchodzi i jeszcze wiele innych rzeczy się tam mieści. Ale ten samochód jest po prostu wielki.

No, to jak nikt nie wie jak w avensis II kombi ją się pakuje, to chyba będę musiała zabrać ze sobą przyczepę na przymiarkę :(
Żeby samochód pod konkretną rzecz wybierać :(

A co do ładowania przyczepy i wózka, to nasuwa mi się jeszcze inne pytanie. Dotyczy to szczególnie małych dzieci. Czy jadąc gdzieś zabieracie i przyczepę i wózek?
Ja teraz byłam tydzień w górach, mieliśmy tylko przyczepę, mały w niej jakoś spał (tyle, że wskazane coś pod brodę mu podłożyć, bo bardzo opada na klatkę piersiową). Wiem, że pewnie nie za wygodnie, ale w obliczu konieczności minimalizacji zabieranych rzeczy wózek raczej nie może z nami jechać.
Jak to rozwiązujecie przy dzieciach, które mają drzemki w ciągu dnia?
« Ostatnia zmiana: 29 Cze 2012, 06:37 Monday »

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4856
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
MOnday II,
skoro masz kombi to przecież ma jeszcze dach, w razie tam coś wsadzisz. Są relingi które ułatwiają montaz bagażników i innych rzeczy. Kiedyś przewiozłem tam łóżko.
To a propo auta.
A przyczepka i wózek? po co. W przyczepce też moze spać, kółeczko dodatkowe z przyczepki tez możesz wziąć i robi się wózek. Więc po co na wyjeździe jedno i drugie. Ja ma fotelik to śpi też w foteliku. Tak więc drzemka w ciągu dnia to nie problem, kwestia poduszki, zabawki pluszowej itp.

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Ja proponuję, Monday, żebyś przymierzyła przyczepkę do auta, bo moze tak być, że nie wejdzie do bagażnika (i tu nic relingi i box na dachu nie pomogą). Nam do tej Octavii wchodzi faktycznie na styk. 5cm więcej i by nie weszła. Ale my mamy 2-osobową.
Jak chodzi o wózek i przyczepkę, to ja planowałam obie rzeczy brać ze sobą, ale ze względu na to, że młodszy jest na tyle mały, że nie nadaje się na wszystkie trasy rowerowe. Więc pomysł był taki, że ja pedałuję sobie ze starszym po terenie, a mąż z młodszym spaceruje w wózku.
Inna sprawa, że młodszy nie bardzo chce mi zasypiać w przyczepce w pozycji siedzącej, wije się, rzuca. Ostatecznie robimy tak, że go kładziemy w niej (dwuosoba więc się zmieści), a starszak w tym czasie albo się bawi, albo mamy odcinek pt "spacer z rowerami".
A młodszy śpi w przyczepce tak:


Offline Kobieta Monday

  • Wiadomości: 95
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 23.02.2012
fajnie wygląda :)
mój ze spaniem od samego urodzenia ma kiepsko :/ nie widzę opcji, żeby zdrzemnął się w ten sposób - ale w przyczepie jakoś usypia
jedziemy w tym roku nad morze (moje pierwsze wakacje stacjonarne, tzn. że mieszkamy w jednym miejscu), ale bierzemy rowery i na plażę będziemy zaglądać pewnie sporadycznie. Już obmyślam trasy max 30parę km, z Ostrowa gdzieś tam.

Dach samochodu do przewozu przyczepy odpada - jadą z nami 3 rowery + boks dachowy!!! I tak mniej bagażu będzie, bo pies będzie się byczył w hotelu i nie musimy jego przyczepy rowerowej zabierać. Najgorsze to to pakowanie. Niech mały będzie już duży!!!!! :)

Myślę, że kwestia pakowania też dobra do wymiany naszych zwyczajów, ale to może w innym miejscu?

Offline Kobieta Monday

  • Wiadomości: 95
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 23.02.2012
zacytuję, żeby nie przeoczyć wśród rozmów przyczepowo samochodowych.
To trochę niebezpieczne.....ale fakt, tak zaprojektowali przyczepę, żeby jakiś jej element się złamał, a dziecku nic nie było.
Trzeba uważać przy jeździe. Żadnych gwałtownych skrętów.

A co na to mama dziecka? Ja bym już suszyła głowę mężowi, że na pewno zbyt lekkomyślnie jechał i dlatego tak się stało :)
Z resztą i tak go cały czas upominam jak ciągnie naszego pierworodnego. Wiem, że ma mnie już dośc, ale mało mnie to obchodzi. To też moje dziecko i jego wygoda przede wszystkim!!!


Ja z innej beczki.

Dzisiaj, tzn.już wczoraj, byliśmy na rowerach.
Wszystko ładnie, cacy i w ogóle. Nawet rekord prędkości
z przyczepką padł  ;D  I tak wszystko było by dobrze, gdyby
nie mała wpadka tuż pod bokiem  :icon_confused:

Otóż, gdy zajeżdżałem już pod drzwi klatki,nagle przyczepka
przewróciła się! I okręciła o 360 stopni! Pas, który mocuje się
do dolnej części dyszla, owinął się dookoła elementu mocującego!
Nie bardzo dało się z tego "uwolnić' inaczej, niż przekręcić wózek
w odwrotną stronę.

Synek bardzo się przestraszył, ale na szczęście, tylko na strachu
się zakończyło.

Nie do końca wiedziałem, jak mogło się to stać. Przecież nie jechałem
przed samą klatką szybko. Doszedłem więc do wniosku, że przy
skręcaniu do klatki, przyczepka musiała najechać na krawężnik, który
wybił ją  i tym sposobem obkręciła się. Byłem w szoku, jak mogło się
to stać. A gdy już ochłonąłem to stwierdziłem, że Cariotto był
dobry wybór, bo oprócz pękniętego elementu, w który wkłada się
dyszel, tak naprawdę nie ma żadnych mechanicznych uszkodzeń.

Offline Kobieta AnnKa

  • Wiadomości: 6
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 22.06.2012
Szczerze powiedziawszy to ja też się zaczęłam zastanawiać czy nie zdjąć hamaka i nie wymościć kocem spodu wózka żeby jednak spała w poziomie (na razie używamy tylko opcji wózek i przyzwyczajamy Biedronkę do jazdy)... tylko w 1 pewnie za mało miejsca będzie miała, nie?

Offline AMMAJ5

  • Wiadomości: 164
  • Miasto: Trójmiasto
  • Na forum od: 05.06.2011
Otóż, gdy zajeżdżałem już pod drzwi klatki,nagle przyczepka
przewróciła się! I okręciła o 360 stopni!

Przyznaj się, jak szybko wjechałeś w ten zakręt... Przy stabilności chariota wydaje si e to co najmniej nieprawdopodobne :o

Offline AMMAJ5

  • Wiadomości: 164
  • Miasto: Trójmiasto
  • Na forum od: 05.06.2011
Jakimi samochodami przewozicie przyczepy?

W Mondeo MKIV kombi wchodzi tak:
1. Jak na dłuższy wyjazd to: Cougar złożony na płasko, postawiony na boku i przypięty do kraty oddzielającej bagażnik od reszty auta + wszystkie szpeje na  np tygodniową włóczęgę ( sakwy, części i milion innych potrzebnych gratów oraz koła i dyszle luzem poupychane gdzie się da) do bagażnika. Cztery rowery na dach, piątka do środka i "w długą".
2. Na krótko, tak prawie za przysłowiowy róg to czasami nawet nie zdejmuje kół z przyczepy.

Offline Lady_Bird

  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 10.01.2011
Ja się tylko chciałam pochwalić, że ostatecznie kupiliśmy chariota cougara 1. Właśnie do mnie dotarł. Jestem tak podekscytowana, że chyba zaraz urodzę  :P

Offline Kobieta Monday

  • Wiadomości: 95
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 23.02.2012
jak urodzisz, to dwójka od razu by się przydała  :P

Offline holden1000

  • Wiadomości: 73
  • Miasto: Gryfino
  • Na forum od: 20.05.2010
A co na to mama dziecka? Ja bym już suszyła głowę mężowi, że na pewno zbyt lekkomyślnie jechał i dlatego tak się stało :)
Wiem, że ma mnie już dośc, ale mało mnie to obchodzi.

Uff...jakie to szczęście że są jeszcze żony które ufają swoim mężom ;)

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Jakimi trasami jeździcie z przyczepkami?
Drogami asfaltowymi, ruchliwymi trasami czy szukacie jakiś terenowych alternatyw?

Ja powiem szczerze nie czuję się pewnie jadąc z przyczepką ulicami (wiem, że to leży w mojej psychice, bo jednak samochody ładnie się za mną wloką i wyprzedzają, jak jest miejsce). Z drugiej strony z uwagi na to, że młodszy syn jest jeszcze malutki raczej nie chcę go wystawiać na drgania na drogach polnych. I jest impas :-) Bo tras asfaltowych zamkniętych dla ruchu w okolicach Krakowa wiele nie ma.

Ale tak patrzę na galerię z wyjazdów przyczepkowych niektórych z Was i widzę, że jednak jeździcie drogami asfaltowymi. Nie macie dyskomfortu, że Was ktoś nie zauważy, bo zakręt. Albo że droga wąska, a tu z naprzeciwka jedzie TIR z górki i nie wiadomo, czy pęd powietrza nie zmiecie cię z drogi itp.

Offline Kobieta Monday

  • Wiadomości: 95
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 23.02.2012
My sporo jednak polnymi i leśnymi drogami jeździmy, tak trasy się układają, asfaltow z dzieckiem po prostu się boję- tych glowniejszych.
Amortyzatory w chariocie bardzo ładnie pracują.
Tylko droga się wlecze, bo czasem to i 5 na godzine się jedzie.

A ja mam inne pytanie. Ile czasu wam dzieci w przyczepach wytrzymują? Jak długie trasy robicie na raz?
My jednorazowo do trzech godzin. A jak u was?

Offline Kobieta Monday

  • Wiadomości: 95
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 23.02.2012


Uff...jakie to szczęście że są jeszcze żony które ufają swoim mężom ;)

Może mamy bardziej się martwią o dzieci? Mają większą wyobraźnię.

Myślę ze to nie o zaufanie chodzi, ale o większą troskę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum