Autor Wątek: Włochy  (Przeczytany 1071 razy)

Opis: Umbria Toskania Rzym 22.04-04.05.2014

Offline Mężczyzna grzes101974

  • Wiadomości: 202
  • Miasto:
  • Na forum od: 25.11.2012
Włochy
« 8 Mar 2014, 08:51 »
W weekend majowy wybieram się zwiedzać Włochy, Toskanię i Umbrię. Proszę o porady, co jest wartego do zwiedzenia, jak wyglądają drogi lokalne we Włoszech , czy jest problem ze spaniem na dziko ? Z góry dziękuję za wszystkie potrzebne informacje

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Włochy
« 8 Mar 2014, 09:39 »
Drogi lokalne lepsze niż u nas. Do zwiedzenia warte jest wszystko (lista jest tak długa, że i tak nie da rady należycie wszystkiego zobaczyć w ciągu jednego wyjazdu). Należy unikać spania na dziko na terenie winnic (nie jest tak źle jak na Krymie gdzie może ganiać Ciebie "synek" z drągiem - po prostu to czasem są "kosztowne" uprawy). Do spania można znaleźć mnóstwo ruinek starych kamiennych gospodarstw. Mało lasów. Względnie gęsta zabudowa. Unikać autostrad i głównych dróg. Uciekać jak najszybciej z Niziny Padeńskiej (gorsze od Węgier).

Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Odp: Włochy
« 16 Mar 2014, 03:13 »
Cześć

Jeździłem po Ligurii i Toskanii zeszłej jesieni, jeden dzień także w Umbrii (jezioro Bolsena). I trochę podziwiam Twój rozmach planów względem czasu jaki zamierzasz na to przeznaczyć. Bo Umbria to góry i solidnie dają w kość, kilkunastokilometrowe podjazdy i przede wszystkim złe drogi.
W Umbrii jechałem odcinkiem Pitigliano - Bolsena - Orvieto i wraz z końcem Toskanii jakość dróg mocno dała mi się w tyłek. Jest dużo dziur, szczególnie w okolicach Gradoli (a ja jeszcze po zmierzchu jechałem i prędkość zredukowałem na zjeździe do 15km/h, tak nieobliczalna była nawierzchnia).
Sama Toskania to rowerowa bajka do jazdy i spokojnie można potłuc się bocznymi. Trzeba mieć jednak na uwadze, że większość miast/miasteczek szczególnie na południu prowincji jest zlokalizowanych na wzgórzach 200-300m n.p.m (wg zarówno etruskiej jak i średniowiecznej idei osadnictwa), co często wiąże się z krótkim ale stromym podjazdem (wspomniane Pitigliano od strony zachodniej, Magliano, Pienza, Montepulciano, Chianciano) albo długim (jak Volterra czy ruiny Populoni nad Zatoką) czy topornie długim jak do San Quircio od strony Sieny.
Polecam bardzo:
- wjazd do Pitigliano od strony zachodniej o zachodzie słońca, gdy to wielkie strome wzgórze tufowe wygląda po prostu nieziemsko
- Volterra - średniowieczna twierdza, kamień na kamieniu, świetny kamping ulokowany na wzgórzu z widokiem na panoramę wybrzeża Toskanii
- droga z Chianciano Terme do San Quircio (to właśnie tam są te znane, kalendarzowe pejzaże toskańskie i pięknie wijąca się wzgórzami  droga)
- droga wybrzeżem wzdłuż Pinety  (np. Castiglione della Pescaia - Marina di Grosseto),
- droga Strada Provinciale Bolgherese (a dlaczego to odpowiedzą Google) i w ogóle tamten region dość przyjemny był do jazdy (to tam zaczynał mistrz świata Paolo Bettini m.in., w Cecina, Bibbona),
- zjazd z San Quircio do Buonconvento (cały czas w dóóóóół)
- duże miasta mnie aż tak nie kręcą, ale Lucca,  Siena czy krzywa w Pizie to bardzo miły obowiązek (Florencja zasługuje na kilka dni pieszych wędrówek), a także ku mojemu zaskoczeniu wiele uroku ma "toskańska Kalifornia" tj. Viareggio (architektura art-deco wzdłuż bardzo długiej promenady i poranny sportowy styl życia)
- diabelski most na północy Toskanii w Borgo a Mazzano (to jest naprawdę ewenement, polecam poszukać fot), ale  pomerdany jest dojazd, ponieważ z Lukki do Borgo na pewnym małym odcinku zamienili drogę w autostradę i trzeba uroczymi bocznymi drogami ją minąć, by powrócić na główną już nie-autostradę w miejscu, gdzie nie można skręcić w kierunku Borgo (znaczy się fizycznie można, bo pasy na jezdni nie odgrodzone, ale znaki mówią co innego). I należy dobrze rozważyć powrót, bo ja ruszyłem z Borgo w kierunku przełęczy Monte Telegrafo (z Bagni di Luca do Collodi) i 17 km podjazdu wśród lasu i winnic wykończyło mnie, ale na pocieszenie był fantastyczny i kręty zjazd do siedziby Pinokia w Collodi wzdłuż doliny pełnej toskańskich faktorii papierniczych
- jeśli kogoś to kręci, to niecodziennych widoków zapewnia także podjazd do kamieniołomów z marmurami w okolicach Carrrary (tylko jest dużo białego pyłu, który daje w kość płucom)

Nie polecam:
- droga SS1 z Carrary do Pietrasanty (w Pietrasancie jest kolos-rzeźba Zidane jak daje z główki Materazziemu), dziury, wąsko,  mnóstwo ciężarówek i cały czas zabudowania (wspomniane miasteczka przyjemne dla oka)
- Populonia – wysiłek niewspółmierny do stanu zastanego, ale widziałem tam dużo ciekawych offroadowych szlaków rowerowych wzdłuż urwisk skalnych,
- Okolice Piombino – tu najładniejsza jest tylko nazwa, bo tylko smród i żółte opadające „coś”, a droga do Folloniki zabijająca nudą,
- (już poza Toskanią) to wyjazd z Padwy w kierunku Wenecji, mocno ktoś musiał się ułoić by wymyślić tyle takich rozjazdów, estakad itd., bo niezależnie od kombinacji zawsze wjeżdżałem na autostradę (dlatego po 2h prób podjąłem decyzję o ewakuacji z Padwy drogą kolejową TreniItalia)
Wszystkiego nie sposób było zobaczyć przez 8 dni jazdy, bardzo dużo czasu zajmują miasta, dlatego warto zastanowić się nad metodą zwiedzania. Ja przyjąłem uproszczenie: do Pizy zobaczyć wieżę, w Lucce i Sienie rynek, a Florencję odpuszczam zupełnie. Nie widziałem Livorno, Arezzo, nie byłem na obszarze między Pizą a Florencją, pominąłem półwysep Orbetello….i jeszcze wielu wielu rzeczy nie widziałem, bo 8 dni na region od Carrary po Pitigliano to stanowczo za mało. I niczego nie żałuję, bo Toskanię warto zobaczyć dla widoków i morza – miejscowości z czasem wydają się takie same.
Co do noclegów. Unikać winnic, są horrendalnie wysokie sztrafy za wejście na ich teren bez zgody właściciela. Należy to wiedzieć, że w Toskanii niemal wszystko jest terenem prywatnym, stąd każdy wjazd do lasu jest ogrodzony furtką lub szlabanem. Nad morzem jeszcze jakoś ujdzie znaleźć nocleg, ale te oazy sosnowe (Piniety) są terenami chronionymi z absolutnym zakazem biwakowania. Ja korzystałem z kempingów, które jednak do najtańszych nie należą (ale jest ich bardzo dużo, a nad morzem to wręcz metropolie kempingowe). Ceny (wrzesień 2013) to od 8 do 15 Euro za osobę z namiotem. W Toskanii gotowe jedzenie bardzo drogie, dlatego jakbym znów postanowił obrać tamten kierunek, to już z własną kuchenką.
Takie moje proste wskazówki.
1.   Nie ma kłopotów z przewozem rowerów pociągiem, należy tylko wykupić dodatkowy suplement (Suplement wydawany jest jeden na całą wybraną trasę bez względu na liczbę pociągów, którymi odbędziesz tę podróż, a cena jego jest stała).
2.   To co fantastyczne we Włoszech to kultura kierowców wobec rowerzystów na drodze. Wyprzedzają spokojnie, uważnie, z właściwym dystansem, a trąbienia nie należy traktować jako bata a jest to zwyczaj uprzedzania rowerzysty. Masz kłopot, od razu się ktoś zatrzyma, pomoże – mnóstwo tam kolarzy, wycieczek i na pewno sprzyja to tolerancji i cierpliwości lokalnych kierowców.
3.   Nie ma terroru wyrzucania na ścieżki rowerowe, bo tam już dojrzeli, że rower to taki sam środek transportu jak skuter czy samochód.
4.   Popularność rowerów nie oznacza, że nie kradną ich. Obserwacja autochtonów podpowiadała, że blokadę zakładać należy zawsze. Oni pewnie wiedzą czemu, jak nie muszę znać powodu, więc profilaktyka jest wskazana.
5.   Na północ od Lukki w kierunku Alp Julijskich uwaga na grzejące się na asfalcie węże, ponoć niektóre są jadowite, a jest ich trochę. Innej dzikiej zwierzyny (poza ptactwem) nie widziałem.
6.   Jeśli ktoś lubi piwa rzemieślnicze (pot.regionalne), to Toskania jest idealnym miejscem (ja akurat z tych mniej „winnych”), tylko czasem kłopot jest ze znalezieniem ‘otwartego’ sklepu.  W Castiglione Della Pescaia nad Morzem Tyrreńskim przy placu z fotanną i lokalnym biurem informacji turystycznej jest solidnie zaopatrzony sklep odurzający nie jednego birofila…….i jego kieszeń. Bo takie piwo to wydatek od 4 ojro do średnio 8, nie rzadko 12. Ale np. 8 ojro za piwo mające w składzie także kasztany, to rzadka okazja zasmakowana.
7.   Region od Carrary do Lukki i Pisy to dość duże natężenie ruchu.
Zapas dętek był nietknięty, żadnych strat – niech to będzie wystarczającą rekomendacją dla lokalnych dróg. Dziennie średnio robiłem ok. 110km, mniej w dniu zwiedzania miejscowości.

Offline Mężczyzna grzes101974

  • Wiadomości: 202
  • Miasto:
  • Na forum od: 25.11.2012
Odp: Włochy
« 16 Mar 2014, 10:58 »
Bardzo dziękuję za cenne uwagi, na pewno z nich skorzystam :) , czym dotarłeś do Włoch ? Bo widzę, że może być z tym spory kłopot , Poki co nastawiam się na autobus

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Włochy
« 16 Mar 2014, 11:04 »
W Umbrii koniecznie trzeba zobaczyć przepiękny Asyż, polecam też nieznane a naprawdę robiące wrażenie miasteczko Montecchio. Drogi są dobre. Blisko atrakcji turystycznych raczej nie da się spać na dziko, natomiast nam bez problemu udało się znaleźć nocleg 'na gospodarza', u którego rozłożyliśmy się w środku gaju oliwnego. Umbria to przepiękne krajobrazy, nie jest płasko.
My lecieliśmy samolotem z Wrocławia.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: Włochy
« 16 Mar 2014, 12:11 »
Myśmy nigdzie nie natrafili na problemy ze spaniem na dziko. Dość łatwo można sobie znaleźć fajne miejsce. Drogi lokalne najczęściej są ok, zdarzyło się jednak raz, że droga która wg mapy miała być boczną, okazała się bardzo ruchliwa (do San Gimignano). Szczegółowy opis tego co widziałam w Toskanii i Umbrii znajdziesz tutaj: http://ride-on-line.blogspot.com/2013/08/italia-toskania-i-umbria.html.
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Włochy
« 16 Mar 2014, 19:04 »
Słyszałam juz kilka razy, że nie ma tam problemu ze spaniem na dziko. My nie zakładaliśmy niskiego budżetu wyjazdu, stąd też i motywacja do poszukiwań spadła. Okazja czyni lenia, więc rozbijaliśmy się głównie na polach kempingowych, a w Asyżu, Treviso i Rzymie poszliśmy do hotelu.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Odp: Włochy
« 16 Mar 2014, 19:15 »
To nawet nie chodziło o założenia budżetowe. Ja na kempingach zwykle się kiepsko wysypiam - za głośno mi (lubię ciszę). Lubię też się schować. Koty tak mają  ;D
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Odp: Włochy
« 16 Mar 2014, 20:43 »
Cześć

Eurolines z Warszawy do Genui. Za rower extra opłata u kierowcy, "aż" 20zł, bo i luk był dość luźny przez całą podróż. Półtora dnia w drodze, ale przystanek w samym centrum w samo południe. Jedzie przez Veronę (tam jest wcześnie rano) i Mediolan. Liguria z parkiem Cinque Terre - coś pięknego, surowo, leśnie i górsko, do tego niesamowite widoki osad na wybrzeżu. Dlatego zostałem tam ciut więcej aniżeli pierwotnie przewidywałem.
Powrót z Toskanii trochę rowerem (tymi łatwiejszymi odcinkami: Bolonia - Nowa Gorica oraz Moravskie Teplice-Bratysława), a reszta koleją (vel.komunikacją zastępczą) ze względu na ograniczony czas.
Nie wypełniłem tylko jednego postanowienia - nie przejechałem rowerem przez Apeniny (z Florencji do Bolonii), więc zapewne jeszcze w tym roku na jesieni poprawię się w tej materii  ;) Cóż, człowiek z niziny uczy się dopiero jeździć po  górach.
Tak się przypomniało. Jednym z najlepszych miejsc do przekimania w miejscu do tego nie przystosowanym okazał się dość wiekowy budynek dworca kolejowego w Nowej Goricy - grzeją tak, że gatki w godzinę wyschły, są duże ławy do wyciągnięcia swoich zwłok, otwarta łazienka z ciepłą wodą, automaty vendingowe ze wszystkim czego głowa zapragnie i nikt nie goni, a i okolica spokojna. To lepsze rozwiązanie od hotelu, gdy ktoś ma o 5-ej rano pociąg (w Słowenii dość pechowo większość odcinków kolejowych przejechałem komunikacją zastępczą tj.busem, bo co rusz jakieś awarie trakcji, co nieco skomplikowało plan dalszego powrotu na rowerze).

Nie twierdzę, że w Toskanii jest kłopot ze spaniem na dziko. Tylko trzeba mieć na uwadze, że jest to wykroczenie karane nawet do kilku tysięcy ojro jeśli zalegniesz pod winoroślami, czy przy na plantacji kwiatów (to widziałem na przełęczy przy Monte Telegrafo) czy przy innej unikatowej florze (nawet tej dziko rosnącej). I nie ma ściemy, roi się od tabliczek Proprieta Privata czy Vietato l'Ingresso. Spanie na dziko zdarzało się z przyczyn nieoczekiwanych okoliczności (Słowenia, Populonia, Bolsena), ale cenię sobie dobry prysznic po ponad 100km wysiłku w temperaturze 25 stopni, dlatego celowałem zawsze w nocleg na kempingu - jedyny upiornie głośny był w Marina do Grosseto, a tak inne były w miarę spokojne. Kłopoty z higieną to obok pękniętej ramy główna przeszkoda do kontynuowania podróży, dlatego nie jestem zwolennikiem oszczędzania na noclegu za wszelką cenę.

Offline Mężczyzna grzes101974

  • Wiadomości: 202
  • Miasto:
  • Na forum od: 25.11.2012
Odp: Włochy
« 1 Kwi 2014, 22:03 »
dzieki za uwagi , własnie opracowuję trasę , wszystko się przyda

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Włochy
« 3 Kwi 2014, 08:50 »
Wspominasz o Rzymie, ale pamiętaj, że w tym czasie kiedy się wybierasz jest kanonizacja będą tam tłumy. Też planujemy Włochy w tym czasie ale okolice Gardy. W tym okresie w tej okolicy jeszcze spokój,  :)
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna grzes101974

  • Wiadomości: 202
  • Miasto:
  • Na forum od: 25.11.2012
Odp: Włochy
« 3 Kwi 2014, 10:12 »
Rzym będzie na końcu , więc około 1 maja, będzie juz  po kanonizacji

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum