Cześć
Mam na imię Marek. Los rzucił mnie na Wyspę, więc tutaj mieszkam, uczę się i pracuję.
Przygodę z rowerami rozpocząłem, jak pewnie większość tu obecnych od wczesnego dzieciństwa. Jednak pewnie tylko niewielu miało okazję zaczynać naukę jazdy, na rowerze marki ''Ukraina''. Niewtajemniczonym wyjaśniam, że tego typu rowery miały koła o rozmiarze 28 cali, mówiąc krótko był to duży rower, ale tylko do takiego miałem wtedy dostęp. Był to rower mojego dziadka. Oczywiście dla kilkuletniego dziecka przełożenie nogi przez ramę było właściwie niemożliwe ( nie mówiąc o siedzeniu na siodełku), z tego powodu nauczyłem się jeździć metodą zwaną ''pod ramą''. Wyglądało to dość śmiesznie i w tej chwili sam nie bardzo potrafię sobie to wyobrazić, ale zasada była taka, że prawa noga przechodziła pod ramą rowerową i trafiała na prawy pedał. Druga noga pozostawała po stronie lewej. Nadmienię tylko, że w tamtych czasach (lata 80te) nie byłem jedyny, który był zmuszony do takiej jazdy, ale wróćmy do teraźniejszości.
Mówiąc szczerze, na rowerze jeżdżę dość dużo jednak bardzo rzadko są to typowe wycieczki-przejażdżki. Zwykle są to dojazdy do pracy, sklepu czy szkoły. Najbardziej pamiętam jak będąc w Londynie przez jeden tydzień dojeżdżałem do pracy odległej o 20km. Nie było to zbyt przyjemne ale dawało mi dużą satysfakcję. Przy okazji chciałbym zaznaczyć że dojazdy na rowerze do pracy ogólnie są bardzo mało popularne. W mojej pracy na 150 pracowników z rowerów korzysta jedynie 15 osób, z czego większość dojeżdża bo musi, z powodu braku pr. jazdy lub samochodu. Oprócz mnie jest chyba jeszcze tylko trzy osoby które mając samochód wybierają rower jako środek transportu. Dodam, że odległość do pracy nie przekracza 3 do 6 km, a możliwe warunki do jazdy rowerem są tutaj właściwie cały rok.
Ostatnio zacząłem sobie robić coraz dłuższe wycieczki. Moim marzeniem jest kilkudniowa wyprawa do Walii albo Kornwalii. Wyprawę planuję w czasie Wielkanocy, więc gdyby ktoś był chętny dołączyć to zapraszam.
Aha, chyba trzeba też przedstawić swój rower - jest to czerwony Trek 920, ale na slikach.