Byłem dwa razy (rok 2009 i 2010) na alpejskich dwutygodniowych rajdach gdzie "gwoździem " programu był przejazd przez przełęcz Stelvio. Każdy rowerowy sakwiarz przed przejściem na kolarską emeryturę powinien tego doświadczyć. Naprawdę warto. Ale tylko przy słonecznej pogodzie. Tanie hostele w Alpach ? Nie spotkałem. Chyba że nisko w dolinach w miastach. Ja nocowałem na campingach w Bormio od strony południowej i w Laces od drogi z Merano. W sumie 15 euro od osoby wyjdzie za jeden nocleg ( namiot + osoba) .
Jak będziecie jechać z Bolzano to musicie za Merano trzymać się ścieżki rowerowej która omija tunel na głównej drodze ( zakaz wjazdu rowerów ) Wspinaczka z Merano na pierwszy "próg" to przedsmak Stelvio.
Troche zdjęć ze Stelvio jest na moim profilu na facebooku, album alpy 2010 - Dariusz Wierzbicki, Lublin.
pozdrawiam i życzę słonecznej pogody bo widoki są niesamowite.