Autor Wątek: Pierwsza wyprawa i dylematy z nią związane  (Przeczytany 25925 razy)

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Pierwsza wyprawa
« 24 Maj 2009, 16:55 »
proponuje Schönes-Wochenende- Ticket - bilet na pociagi regionalne, dla max 5 osób także jesli jedziesz w grupie powinno się opłacić, działa w weekendy i kosztuje 38 ojro na całą grupę, + cena za przewóz rowerów. Ja już kilka razy całe Niemcy w ten sposób przejeżdżałam. Wystarczy tylko znaleźć sobie połączenia pociągów regionalnych.
O! zrobili nawet strone po polsku! :shock:http://www.bahn.de/international/view/pl/prices/germany/pl_swt.shtml
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Pierwsza wyprawa
« 24 Maj 2009, 17:02 »
Z tego co pamiętam to jest też bilet dla pięciu osób maksymalnie który pozwala się poruszać w obrębie danego landu od 6:00 do 3:00 rano następnego dnia za około 15 euro. Ważny jest na każde środki transportu czyli pociągi, autobusy, metro i tramwaje.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Pierwsza wyprawa
« 24 Maj 2009, 20:02 »
Cytat: "atlochowski"

Co szerokość opony ma do pojemności sakwy ? Opony dobiera się adekwatnie do warunków w jakich będziesz jeździł w sensie po jakiej nawierzchni. Jeśli się mylę to nie ktoś mnie poprawi.


Dokładnie tak jest. Im twardszy teren tym opony mogą  być węższe i bieżnik mniejszy. Twoja opona 700x38C to normalna opona trekingowa więc śmiało możesz na niej jechać. Ja na takich oponkach jeżdziłem po bezdrożach Ukrainy, Mołdawii czy Rumunii a Polska Zachodnia  i Niemcy to pełna cywilizacja.

Co do dróg krajowych i innych o dużym natężeniu ruchu to ... praktycznie da się przez całą Polskę przejechać tylko po lokalnych drogach. Jeśli tylko nie będziesz zbliżać się do dużych miast to wówczas przez całą drogę możesz mieć prawie puste drogi.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Pierwsza wyprawa
« 24 Maj 2009, 20:59 »
co do dróg... ja się dróg wojewódzkich/głównych nie boję, i nie raz na wyprawie się zdarzy taką przejechać.... np jeśli chce się gdzieś dalej dojechać danego dnia, a  drogi boczne wiodą bardzo naokoło, jest to duża oszczędność czasu.... co kto lubi. są tacy  (np robertrobert1) którzy na główne drogi chyba nigdy nie wjeżdżają....
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Pierwsza wyprawa
« 24 Maj 2009, 21:35 »
Cytat: "Waxmund"
są tacy  (np robertrobert1) którzy na główne drogi chyba nigdy nie wjeżdżają....


Mylisz się, są miasta do których można wjechać i z nich wyjechać tylko głównymi drogami ale to prawda... głównych dróg unikam jak ognia. Dlaczego? Bo mieszkając w Warszawie codziennie mam dookoła siebie mnóstwo samochodów więc na wyprawy jeżdżę między innymi po to aby od tego zgiełku odpocząć. Dziwne?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Pierwsza wyprawa
« 24 Maj 2009, 21:48 »
nie dziwne. czy ja mówię, że to źle że jeździsz bocznymi ? każdy może sobie jeździć jakimi tylko chce.... :) o ile boczne mają dobry asfalt, co jest dla mnie jednym z ważniejszych kryteriów do wybierania drogi - też nimi jeżdżę :)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Pierwsza wyprawa
« 27 Maj 2009, 10:25 »
Jeżeli chodzi o wjazd na drogi główne, to sam musisz ocenić jak się czujesz w ruchu drogowym. Jeżeli masz obawy - to nic na siłę.Do jazdy docelowej droga główna jest zawsze szybsza i wygodniejsza. Jeżeli zależy Ci na zwiedzaniu to drogi lokalne i boczne dają znacznie więcej możliwości.
O ile dobrze rozumiem koleją chcesz wracać z Berlina do Torunia. Wtedy Wocheende-Ticket raczej na nic się nie nada, mija się z celem. W zeszłym roku wracaliśmy z Alp pociągiem z Berlina(pociąg Berlin-Warszawa). Jedzie stamtąd po południu,zabiera rowery, około 22.00 zatrzymuje się w Kutnie, więc jest to możliwe. Szczegóły musisz sprawdzić w internecie lub informacji PKP.
No i głowa do góry i szerokiej drogi, oraz wiatru w plecy :D  Po prostu jedź i zbieraj doświadczenia :D


Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Pierwsza wyprawa
« 27 Maj 2009, 13:12 »
Cytat: "transatlantyk"
Jeżeli chodzi o wjazd na drogi główne, to sam musisz ocenić jak się czujesz w ruchu drogowym. Jeżeli masz obawy - to nic na siłę.Do jazdy docelowej droga główna jest zawsze szybsza i wygodniejsza. Jeżeli zależy Ci na zwiedzaniu to drogi lokalne i boczne dają znacznie więcej możliwości.


Racja!!! Zależy jeszcze jakie masz priorytety (odpoczynek od zgiełku, szybkie przemieszczenie się na dużych odległościach) - ale i o tym była mowa :)
powodzenia!

bogdanek3

  • Gość
Pierwsza wyprawa
« 27 Maj 2009, 23:08 »
Broń Boże jakieś szybkie dojechanie gdzieś. Dojadę na siłę do Berlina i co? Będę wszędzie opowiadał "Byłem w Berlinie na rowerze". Chodzi o to, żeby zwiedzić wszystko co piękne, oderwać się od rzeczywistości, oderwać się od pracy. Berlin to jest pojęcie względne. Urlopu mamy tylko 6 dni, nie dojedziemy do Berlina to dojedziemy do Poznania - też super. Ważne, żeby przeżyć to pierwszy raz. Dzięki wszystkim bardzo za rady - fajnie, że "nowych" też szanujecie :) Jeszcze raz dzięki

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Pierwsza wyprawa
« 28 Maj 2009, 08:19 »
Są sytuacje, że trzeba szybko dojechać. Często np. jeżdżę na weekendy do Krakowa i w poniedziałek wyruszam w drogę powrotną skoro świt, żeby do pracy zdążyć, więc wtedy nic nie zwiedzam :D  To już po prostu bardziej użytkowe zastosowanie roweru.


Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Pierwsza wyprawa
« 28 Maj 2009, 10:00 »
no wiadomo że jadąc do pracy nie zatrzymujesz się na zwiedzanie nigdzie...... :)

a szanować to wszystkich szanujemy... niektórych co najwyżej nielubimy :P :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Pierwsza wyprawa
« 31 Maj 2009, 21:58 »
Witaj Bogdanek :)

Co do opon, to powinny wytrzymać, zwłaszcza, że sakwy masz niezbyt imponująco pojemne. Na gorszych oponach się sakwowało (acz z permanentnymi kłapciami - to fakt, którego Ci nie życzę).

A nowych szanujemy jak najbardziej - jak wszystkich zresztą. Nie szanujemy tylko spamerów, więc jeśli trafiłeś na wątek nowego, który został zjechany za spam i więcej się nie odezwał, to przyczyną był nie brak naszego szacunku dla nowych, tylko jej/jego nieudolna próba wykorzystania naszego forum jako słupa ogłoszeniowego :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

xquit

  • Gość
wyprawa Bielsko-Biała <-> Gdańsk
« 22 Lip 2009, 18:24 »
Witam
Z racji tego iż w każde wakacje mnie ciągnie strasznie na rower, mogę jeździć całymi dniami tylko ciągle ta sama trasa mi się już nudzi to ostatnio wpadłem na pomysł aby się przejechać nad morzę i ewentualnie tez gdzieś po drodze pozwiedzać więcej polski.

Lecz chciałbym się zapytać tych bardziej doświadczonych czy da się przejechać znaczny kawal drogi "bez grosza przy duszy"??
Bo mnie raczej nie stać na kupno czegokolwiek nie mówiąc już o noclegach itp ale czy istnieje taka możliwość aby nocować u kogoś ew z jakimś posiłkiem?? Zawsze mogę zrobić coś w zamian.
No i tez z niezbyt wygórowanym wyposażeniem aby nie dźwigać nie wiadomo czego.

Ogólnie mam na myśli taka dziką wycieczkę dla zabicia czasu ;]

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
wyprawa Bielsko-Biała <-> Gdańsk
« 23 Lip 2009, 08:49 »
Nocleg to nie problem - na ten prawie nigdy nie wydaję kasy Bierzesz namiot lub jakieś prowizoryczne zadaszenie (choćby folię malarskę) lub szukasz ambon myśliwskich itp
Z prowiantem gorzej, ale dobrzy ludzie na pewno się znajdą którzy kromką chleba poczęstują czy wody ze studni naleją Niemało jest też zdziczałych sadów z owocami
Przy takiej opcji wyżywienia najgorsze chyba jest to jak z jakiegoś okna czy budki zapachnie Ci świeżo smażony schabowy... cóż twardym trza być  :P
Tak czy siak całkiem "na lekko" w podkoszulku i szortach raczej nie pojedziesz - trzeba wziąć choćby te podstawy do naprawy roweru, ochrony przed deszczem etc

Do odważnych świat należy - daj znać jak się skończy Twoja przygoda! Powodzenia

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
wyprawa Bielsko-Biała <-> Gdańsk
« 23 Lip 2009, 13:28 »
Ja bardzo podobnie pojechałem na rowerze nad morze. Przejrzyj mojego bloga. Adres poniżej. Bez śpiwora, kuchenki, wielkiej ilości kasy. Jadłem bułki piłem napoje. Nic ciepłego przez 3dni. Da się ale jak restauracje kusiły na coś ciepłego! Matko...a ty masz tylko kasę na bilet powrotny w kieszeni.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum