Autor Wątek: Pierwsza wyprawa i dylematy z nią związane  (Przeczytany 25937 razy)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Dzień 3-Sobieszewo-Grudziądz ( około 120km i nocleg w domu) i tutaj nie wiem z której strony Wisły jechać ;p czy przez Tczew czy Malbork ?
Mieszkasz w Grudziądu i pytasz jak do niego lepiej dojechać?  :o

Dzień 4-Grudziądz-Lubień kujawski ( około 150km i nocleg na dziko) wie ktoś jak wygląda pobocze Włocławek-Kowal na krajowej  jedynce ? Czy jest sens pchać się tam rowerem ?
Dzień 5-Lubień kujawski-Zduńska Wola ( przez Gmine Piątek około 140km nocleg na dziko)
Włocławek-Kowal dość szeroko, jest pobocze. Ruch potężny, ale można jechać jeśli traktujesz to czysto przelotowo.

Masz coś do załatwienia w Piątku? Bo jeśli nie to osobiście odcinek Włocławek - Zduńska Wola zrobiłbym przez Chodecz, z grubsza jakoś tak http://goo.gl/maps/wYFUK
Ruch bez porównania mniejszy i dużo przyjemniej się jedzie.

BRO

  • Gość
Cytuj
Przyjmij jedną zasadę - zabierz mało rzeczy, nie dociążaj się zanadto
Sporo chodzę po górach i wiem co to znaczy zbyt waga bagażu  ;D nauczyłem się brać to co jest potrzebne :)
Cytuj
Mieszkasz w Grudziądu i pytasz jak do niego lepiej dojechać?
Dojechać wiem jak chodzi mi o ruch samochodowy chcę jechać tam gdzie jest mniejszy ;p
Cytuj
Masz coś do załatwienia w Piątku?
Nic do załatwienia nie mam, ale już kiedyś mi się wkręciło że chcę "zaliczyć" skrajne punkty w Polsce ( najdalej na wschód zachód północ południe ) środek polski , najwyższy(nie rowerem ;p ) i najniższy punkt :)

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Dzień 3-Sobieszewo-Grudziądz ( około 120km i nocleg w domu) i tutaj nie wiem z której strony Wisły jechać ;p czy przez Tczew czy Malbork ?

Można najpierw z jednej, potem z drugiej - czyli przez Tczew i przez Malbork. ;)

Offline Look

  • Wiadomości: 26
  • Miasto:
  • Na forum od: 19.05.2013
Hej,

bardzo powoli dojrzewam do swojej pierwszej wyprawy rowerowej. Mam szereg wątpliwości i liczę, że przynajmniej na część z nich znajdę tu odpowiedź.

Od kilkunastu lat wyjeżdżam co jakiś czas po świecie z plecakiem niskobudżetowo i tak się włóczę z miejsca na miejsca autobusami, pociągami, stopem itp. wielokrotnie gdzieś spotykałem ludzi z sakwami i tak zakiełkował pomysł, a może by tak spróbować? wraz z pomysłem przyszły pierwsze wątpliwości:

1. Jak gdzieś jadę to zazwyczaj na 3-4 tygodnie. Przemieszczając się lokalnymi środkami transportu mogę zobaczyć wiele miejsc przemieszczając się stosunkowo szybko czasami w nocy. Na rowerze automatycznie nie jestem w stanie w tym samym czasie zobaczyć tylu miejsc, więc albo muszę wydłużyć trip albo skupić się na mniejszym obszarze. wydaje mi się, że w tym aspekcie lokalne środki transportu mają przewagę, a może też nie dostrzegam plusów przemieszczania się rowerem?

2. Jak to jest kiedy podróżuje się solo?Jedziesz i na trasie masz jakieś fajne miejsce do zobaczenia albo musisz wejść do sklepu. Co robisz z całym ekwipunkiem? Tachanie sakw ze sobą?

To na razie tyle, pewnie z czasem będzie tego więcej.

Pozdro
« Ostatnia zmiana: 1 Lip 2013, 11:07 olo »

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 26 Cze 2013, 18:09 »
1. NIE. Nie dostrzegasz plusów przemieszczania się rowerem - zdecydowanie. Spróbuj i zobaczysz jaka jest przewaga na środkami transportu publicznego czy innymi silnikowymi ;)

2. To jest cieżki temat... albo w markecie wprowadzasz do środka, albo kupujesz w małych sklepikach gdzie widać rower zza szyby. No chyba, że lubisz dreszczyk emocji to zostawiasz na zewnątrz... gwarantuje, że uciecha z zobaczenia swojego dwukołowego przyjaciela po powrocie jest nie do opisania :D
Zapraszam ===>

Offline Look

  • Wiadomości: 26
  • Miasto:
  • Na forum od: 19.05.2013
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 26 Cze 2013, 22:38 »
Dzięki Boney, czekam na inne opinie

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 26 Cze 2013, 22:54 »
Na rowerze automatycznie nie jestem w stanie w tym samym czasie zobaczyć tylu miejsc, więc albo muszę wydłużyć trip albo skupić się na mniejszym obszarze.
Błędne założenie. W czasie przemieszczania szybkiego (samochód, autokar) nic nie widzisz. Nikt nie broni zatrzymać się na chwilę, gdy zobaczysz coś interesującego, zmienić plany itd.
2. Jak to jest kiedy podróżuje się solo?Jedziesz i na trasie masz jakieś fajne miejsce do zobaczenia albo musisz wejść do sklepu. Co robisz z całym ekwipunkiem? Tachanie sakw ze sobą?
Sklepy - zostawiam przed. Jak się gdzieś wspinam to zostawiam ekwipunek w krzakach. Jak dotąd zawsze działało :)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 26 Cze 2013, 23:07 »
Mam wątpliwości co do tego czy lokalne środki transportu są szybsze o roweru. Zawsze trzeba do nich jakoś dotrzeć i czasem czekać.

Podczas zakupów rower można pozostawić pod opieką przyjaciela u-locka. Gorzej tylko z sakwami, które trudno ze sobą nosić.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Look

  • Wiadomości: 26
  • Miasto:
  • Na forum od: 19.05.2013
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 26 Cze 2013, 23:26 »
Mam wątpliwości co do tego czy lokalne środki transportu są szybsze o roweru. Zawsze trzeba do nich jakoś dotrzeć i czasem czekać.


No teoretycznie są. Jakimś autobusikiem mogę np. w dzień przemieścić się 300-400 km, na bajku raczej nie tzn. ja nie dam rady;-)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 26 Cze 2013, 23:47 »
Tylko co zobaczysz na tych 300-400km przejechanych autobusikiem?
Czy nie będzie to tylko czekanie aż w końcu dojedziesz?

Offline Look

  • Wiadomości: 26
  • Miasto:
  • Na forum od: 19.05.2013
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 27 Cze 2013, 00:41 »
Tylko co zobaczysz na tych 300-400km przejechanych autobusikiem?
Czy nie będzie to tylko czekanie aż w końcu dojedziesz?

coś tam zza szyby zawsze się zobaczy. Ok, nie moge się zatrzymać kiedy chcę i kiedy mi się podoba. Dlatego trzymam się twierdzenia, które zamieściłem w pierwszym poście.

Szczerze mówiąc trochę szukam tutaj u was u użytkowników tego forum potwierdzenia tego co myślę.
"Zmieniając trochę styl podróży (rower) nic nie stracisz ze swoich podróży, zobaczysz równie dużo, a przeżyć i przygód takich jak na bajku nie doświadczysz w zaden inny sposób;-)"

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 27 Cze 2013, 00:46 »
Zanim nie zaczniesz jeździć możesz nie do końca rozumieć co daje ta wolność na rowerze:)

Offline Mężczyzna roweriprzygoda.pl

  • Wiadomości: 23
  • Miasto: DGL
  • Na forum od: 09.06.2013
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 27 Cze 2013, 00:51 »
Zanim nie zaczniesz jeździć możesz nie do końca rozumieć co daje ta wolność na rowerze:)
Amen :P

Minimal & Rower

Offline Look

  • Wiadomości: 26
  • Miasto:
  • Na forum od: 19.05.2013
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 27 Cze 2013, 01:00 »
Zanim nie zaczniesz jeździć możesz nie do końca rozumieć co daje ta wolność na rowerze:)

jest to jakiś argument

Offline Mężczyzna Gallicjanin

  • Wiadomości: 351
  • Miasto: Tarnów
  • Na forum od: 10.01.2012
Odp: Pierwsza wyprawa i dylematy
« 27 Cze 2013, 08:39 »
...
« Ostatnia zmiana: 5 Mar 2014, 10:22 Gallicjanin »

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum