Autor Wątek: rower trekkingowy bez dynama i tarcz/hydrauliki  (Przeczytany 1271 razy)

Offline Mężczyzna mkorsak

  • Wiadomości: 67
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2013
    • RowerowePodroze
Hej,

szukam roweru wyprawowego do +- 2 tys., trekkingowego, bo stary już nie do zreanimowania.

Ale, założyłem, że musi być bez (łącznie):
- dyanama w piaście
- tarczowych/hydraulicznych hamulcy

I tu pojawia się pierwszy problem, bo w tym budżecie - Kross, Unibike, Cube, Kellys, Trek, Merida, Wheeler, Giant, a nawet w Decathlon - nie ma takiej propozycji.

Macie może jakieś pomysły?

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy

Offline Mężczyzna mkorsak

  • Wiadomości: 67
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2013
    • RowerowePodroze
To byłby wyczyn wjechać tym np na Transfogarską :)

Niestety kettler też z dynama w piaście :P

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Jeżeli dyndano to taki problem, a upatrzony rower fajny, koło zawsze można wymienić, żaden problem. Kupisz nowe, pozostałe graty na alledrogo i jedziesz tam gdzie planujesz z uśmiechem na twarzy.
A rowerów spełniających takie wymagania jest niemało. Warto poszukać, poczytać forum i o sprecyzowane typy zapytać na forum.
« Ostatnia zmiana: 1 Kwi 2014, 11:30 Mariusz »
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna mkorsak

  • Wiadomości: 67
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2013
    • RowerowePodroze
Tak, wolałbym bez dynamo - ciężej, opór i też bez tarczowych hamulcy. V-braka moim zdaniem łatwiej naprawić samemu lub przy pomocy lokalsów na końcu świata. Ale nie chciałbym wchodzić w debatę na ten temat, bo wiem, że zdania są tu mocno podzielone ;)

W sumie racja -- pogadam w sklepie, może mi zmodyfikują rower tak jak chcę. Swoją drogą to nie wiem czego Ci producenci się na to dynamo uparli.

Offline Mężczyzna routen

  • Wiadomości: 199
  • Miasto: Dolina Złudzeń
  • Na forum od: 10.02.2014
Wcale się nie dziwię,że dynamo w piaście autorowi wątku się nie podoba.Stwarza pewne opory,nawet kiedy nie zasila świateł.

Offline Mężczyzna mkorsak

  • Wiadomości: 67
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2013
    • RowerowePodroze
Do tej pory na wyprawy jeździłem rowerem bez dynama w piaście (typowym "góralem" z sakwami), a że wyprawy liczą ok 1000-1500 km po górach... stąd moja wątpliwość. A chciałem się na trekking przesiąść.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Pokaż mi te powszechne trekingi z dynamem w piaście bo nie widzę. :P

A może crossowy?

Offline Mężczyzna routen

  • Wiadomości: 199
  • Miasto: Dolina Złudzeń
  • Na forum od: 10.02.2014
Mkorsak-jako doświadczony rowerzysta,powinieneś zbudować coś własnego zamiast oglądać się na to co oferują w sklepach i wybrzydzać.
Ramę Reymoldsa znalazłem na szrocie.


Offline Mężczyzna mkorsak

  • Wiadomości: 67
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2013
    • RowerowePodroze
Mkorsak-jako doświadczony rowerzysta,powinieneś zbudować coś własnego zamiast oglądać się na to co oferują w sklepach i wybrzydzać.
Ramę Reymoldsa znalazłem na szrocie.

Wiem, że marudzę, ale nie mam możliwości zbudowania roweru sam. A budowanie go w mieszkaniu skutkowałoby rozwodem ;)

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Kup crossa, załóż bagażnik i błotniki i będziesz miał trekkinga.
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna mkorsak

  • Wiadomości: 67
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2013
    • RowerowePodroze
Kup crossa, załóż bagażnik i błotniki i będziesz miał trekkinga.

A crossowy nie ma nieco innej pozycji jadącego w stosunku do trekkingowego?

Offline Mężczyzna routen

  • Wiadomości: 199
  • Miasto: Dolina Złudzeń
  • Na forum od: 10.02.2014
Nie ma.Pozycja zależy od rozmiaru ramy,ustawienia siodła,kierownicy.Doboru sztycy.wspornika kierownicy i mostka.Trochę też od długości korb.
Poczytaj na spokojnie to forum a do wszystkiego dojdziesz.
Albo pytaj.

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Np w przypadku firmy Kross, różnice w ramie są, ale niewielkie. Tak jak pisze routen pozycja bardziej wynika z ustawienia siodła i kierownicy. Gotowe rowery trekingowe tak są tak skonfigurowane, że rzeczywiście będziesz miał na nich bardziej wyprostowaną pozycję niż na crossie. Tylko pytanie, czy taka pozycja jest bardziej komfortowa na dłuższych dystansach, jeździe po górach itp. Dla mnie nie jest. Wolę cross'a. Podobnie większość osób na długie wyprawy wybiera rowery o bardziej sportowej pozycji. Najlepiej idź do sklepu i sprawdź jaka pozycja Ci bardziej odpowiada.
Jeżdżę aby jeść.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum