Autor Wątek: Parodniówka, ale na lekko, czyli spanie bez noclegów ;)  (Przeczytany 1979 razy)

Offline Mężczyzna mors

  • 52.102km (17 lat) bez kapcia -dętka i opona Dębica
  • Wiadomości: 117
  • Miasto: południowe lubuskie
  • Na forum od: 04.04.2014
    • Mój "Głos spod lodu" (bikestats)
Tak kombinuję, że skoro, jak pewnie wiele z Was:
- nie lubię płacić za noclegi,
- nie lubię się prosić (np. o noclegi),
- nie lubię wozić klamotów (np. namiotów)

+lubię kopsnąć się gdzieś dalej na więcej niż jedną dobę,

to teoretycznie ciekawym rozwiązaniem byłoby spanie po wiatach turystycznych, tak na krzywy ryj. ;)
Jako że w PL takich przybytków niewiele (zabrakło by wieczorów na odnajdywanie) a i z ich "BHP" też różnie bywa, toteż wykombinowałem sobie strategię (dobrą głównie dla "pograniczników"): w dzień zwiedzam zachodnią PL, wieczorem wpadam do NRD ;) tamże prowizoryczne kimanie i rano następna diecezja ;) w PL. I tak przez kilka dni, w zależności jak to by wyszło w praktyce.
Plan optimum to zjechanie tak całego północnego zachodu PL, plan maksimum to dojazd do Danii (Jutlandii).
Myślę, że na ewentualne chłody wystarczyłaby folia termiczna albo koc (bagaże minimalne, "na lekko").
Dystanse dzienne rzędu 150 km i turystyczne tempo, tak ażeby wystarczał "partyzancki" sen, bez potrzeby prawdziwej regeneracji.
Jak będą ciepłe noce, to nawet nie czekam do lata - pierwszą próbną nockę można by zaryzykować nawet jeszcze w kwietniu.

Myślał ktoś o czymś podobnym? A może tak robiliście (mam na myśli kilka nocy z rzędu, a nie jedną drzemkę)?
Wilk: "kreujesz się niemal na Yeti, na co trochę osób się nabiera"

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Nie Ty jeden tak kombinujesz ;)

Możesz zdecydować się na wersję ekstremalną:
http://michalpiec.pl/

lub bardziej normalną:
http://wciazwdrodze.blogspot.com/
http://toosh88.blogspot.com/
http://ultralightcycling.blogspot.com/ (klasyka!)

Podczas ostatniego wyjazdu również starałem się ograniczyć bagaż.

Niestety rezygnacja z pewnych elementów może powodować więcej kłopotów niż korzyści - np. u mnie problemem było zapakowanie większych ilości jedzenia/picia i dostęp do rzeczy spowodowany brakiem sakw. W tym roku planuję zapakować się w lekkie sakwy - masa wzrośnie, ale w sumie i tak zyskam na czasie dzięki szybszemu pakowaniu oraz rzadszym zakupom..

Podobnie z noclegami gdzie popadnie - o ile jest dobra pogoda, można spać na poboczu. Gorzej jeśli dopadnie Cię deszcz lub komary(!!!).

Co do spania pod folią NRC jestem ciekaw w jakiej temperaturze byłbyś w stanie wytrzymać i czy nie będzie przeszkadzała wilgoć. W nocy z soboty na niedzielę spałem wewnątrz szałasu i mocno przemarzłem - leżałem w 200g puchowym śpiworze na alumacie, do tego miałem na sobie dwa polary 100g/m2 ;) (ale byłem chyba też w kiepskiej formie)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Wiat w Polsce wbrew pozorom jest całkiem sporo w lasach, chociażby w ramach leśnych parkingów. Część z nich (nie wszystkie) jest naniesiona na www.czaswlas.pl

Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
ja tam lubię czasem pożulować na przystanku, tylko czasem trzeba zgarnąć resztki po butelkach z ziemi, gdy ławki brak ;)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Nie Ty jeden tak kombinujesz ;)

Podczas ostatniego wyjazdu również starałem się ograniczyć bagaż.

Do ilu? zbiłeś.

W tym roku planuję zapakować się w lekkie sakwy - masa wzrośnie, ale w sumie i tak zyskam na czasie dzięki szybszemu pakowaniu oraz rzadszym zakupom..

Które? są lekkie i jak? bardzo lekkie.
Ile? myślisz teraz wieźć, ile? przejechać.
Ile? zwykle wieziesz wody.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

rdklstr

  • Gość
do tego miałem na sobie dwa polary 100g/m2

Pewnie lepiej byś wyszedł na tym, gdybyś je zdjął i przykrył nimi śpiwór ;)

Ja mam za sobą kilka takich wypraw, w czasie których, albo nie wziąłem tylko stelaża, ale resztę namiotu brałem, ze względu na pogodę (na jednej zamiast tego wykorzystałem rower, w pozostałych - jako nieprzemakalna warstwa dla śpiwora), albo też jechałem z samym śpiworem.

Dużym plusem jest mniejsza widoczność i szybsze pakowanie, jeśli namiotu się nie rozstawia. Minus niestety za komfort temperaturowy i deszcz. Z owadami jakoś idzie sobie poradzić, no i nie w każdym miejscu na szczęście przeszkadzają. Na nieszczęście takich miejsc jest niewiele.


Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Do ilu? zbiłeś.
Dokładnie nie wiem, ale myślę, że było około 6 kg. Miałem u-locka :P

Które? są lekkie i jak? bardzo lekkie.
Ile? myślisz teraz wieźć, ile? przejechać.
Ile? zwykle wieziesz wody.
- Planuję brać Ortlieby ze starym systemem montażowym (jak Crosso). Nie chce mi się już teraz ważyć, ale przewiduję, że powinny zmieścić się w 750g/sztuka - szału nie ma, ale i tak dużo mniej niż MSX..

- Ilości rzeczy już raczej nie zredukuję, może coś przybędzie np. dodatkowa (trzecia) koszulka albo gąbka.. // Chciałbym przejechać przynajmniej te 3 tys. km.

- Wody brałem ile się dało ;) W koszykach bidon 0,8l i butelkę 1,5, na bagażniku druga butelka 1,5-2l + resztka z baniaka 5l. Dopinałem na chama, raczej starałem się szybko dopić, bo nie wisiała stabilnie.

Pewnie lepiej byś wyszedł na tym, gdybyś je zdjął i przykrył nimi śpiwór ;)
Raczej od spodu :P Miałem w sakwie jeszcze kołdrę z 200g puchu, ale było mi tak zimno, że nawet nie miałem ochoty się ruszyć ;)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

A na kierownicy jest torba (czemu? nie harness + worek + torebka - wówczas łatwiej byłoby wyciągać/pakować pilne rzeczy w stosunku do upychania w podsiodłowej). No i całą ramę masz jeszcze wolną. A gotowałeś?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Na kierownicy jest torba Ortlieba - najpierw sam próbowałem szyć, ale miałem problemy z linką od cantileverów, a potem jeszcze z opadaniem na koło (gdy pozbyłem się błotnika). Otwarcie na magnesy jest bardzo faje, bo pozwala na wygodny dostęp do rzeczy nawet podczas jazdy.

Z tyłu mam zwykły worek transportowy, podobny do tego http://www.e-biwak.pl/worek-wodoszczelny-stausack-l-tatonka-o_162.html (z tego co pamiętam mój jednak waży trochę ponad 100g). Mocowałem go ekspandorem, co było bardzo uciążliwe... zwłaszcza gdy po minucie przypomniałem sobie, że jednak coś jeszcze chcę wyciągnąć :P

Pakowanie się w podsiodłówki i torby na ramę ma większy sens podczas wypraw terenowych. Rozkładanie masy na szosie nic nie daje, a ograniczenie przestrzeni bagażowej podczas długiej wyprawy znacznie pogarsza ogólny komfort.

Nie gotowałem. Teraz rozważam używanie w ramach eksperymentu tzw. hobo stove lub palnika alkoholowego z puszki po napoju.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
mors, nie bardzo wiem, czego chcesz: po prostu nie brać namiotu? Czy ograniczyć na wszelkie sposoby wagę bagażu? W jakim celu?

Noclegowanie się bez namiotu niczym nadzwyczajnym nie jest, o ile nie ma komarów i nie pada, to można w ogóle spać byle gdzie. Jak chcesz/musisz mieć zadaszenie, to miejscówki pod mostami, opuszczone budynki, przystanki, pustostany... mnóstwo tego. Jest taki wątek: http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=8316.0

Generalnie sprawa fajna, ale takie akcje albo w sytuacjach awaryjnych, albo jako urozmaicenie, forma przygody lub zabawy, bo efektywność takiego spania często jest znikoma, a czas stracony na różne kombinacje - duży. Starczy przeczytać wspomnienia Waxmunda z MRDP o pewnym feralnym noclegu w kapliczce :P

Podczas ostatniego wyjazdu również starałem się ograniczyć bagaż.

Potwierdzam, na ostatnią dwudniową wyprawkę worek przyjechał z zaledwie dużą sakwą i torbą na kierownicy, za to bez namiotu, sprzętu kuchennego ani koniecznych, jak się okazało, części zapasowych. Ale u-lock był.

Offline Mężczyzna Karol

  • Wiadomości: 1345
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 21.02.2011
Ale w celu ograniczenia wagi bagażu nie wziął kubka  ;)

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Miałem na myśli ostatni wakacyjny wyjazd ;) W zeszły weekend miałem nie jedną tylko dwie duże sakwy :P (jedna praktycznie pusta)

Ale w celu ograniczenia wagi bagażu nie wziął kubka  ;)
Po prostu jeszcze nie wpadłem na pomysł, że można brać ze sobą kubek na rower ;) Teraz będę widział.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Po prostu jeszcze nie wpadłem na pomysł, że można brać ze sobą kubek na rower ;)

Ja nadal jeszcze na to nie wpadłem ;)
Być może dlatego, że nie jestem wielkim smakoszem kawy czy herbaty. Jakby mnie jednak coś kiedyś wzięło na gorący napój to zawsze mogę zamiast kubka użyć aluminiowego bidonu.
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
ja tam zawsze piję kawę prosto z menażki :D

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Na kierownicy jest torba Ortlieba - najpierw sam próbowałem szyć, ale miałem problemy z linką od cantileverów, a potem jeszcze z opadaniem na koło (gdy pozbyłem się błotnika). Otwarcie na magnesy jest bardzo faje, bo pozwala na wygodny dostęp do rzeczy nawet podczas jazdy.

Jednak gdybyś w miejsce Ortlieba miał ok. 38 cm dł. i ileś cm średnicy worka nieprzemokliwego, znaczną część klamotów transportowanych w podsiodle grzecznie i smacznie wiózłbyś właśnie w nim. Znacząco byś uzyskał zwiększenie volumena litrów pojemności.

Pakowanie się w podsiodłówki i torby na ramę ma większy sens podczas wypraw terenowych. Rozkładanie masy na szosie nic nie daje, a ograniczenie przestrzeni bagażowej podczas długiej wyprawy znacznie pogarsza ogólny komfort.

Zdania od 'a ograniczenie...'  nie rozumiem. Co masz na myśli?
Nie chodziło mi o rozkładanie masy lecz o zapewnienie przestrzeni dla celu transportu przedmiotów.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum