Jaki aparat?

[liggy]

Wszystko się zgadza, tylko ja nie o tym...

Problem (dla niektórych) jest taki, że aparaty kompaktowe już praktycznie przestają być rozwijane i wybór jest coraz mniejszy, abstrahując od ich możliwości fotograficznych. Ogólnie rynek foto idzie od paru lat w dół i producenci bardziej skupiają się na lansowaniu bezluster, na których można jeszcze trochę zarobić. Resztę wypiera niestety telefonia, chociaż fakt, że coraz lepsza.
Z modeli na dzisiaj: https://www.dpreview.com/products/search/cameras#criterias=SpecsSensorSize%2CSpecsGPS&paramSpecsSensorSize=FourThirds%2CAPSCH%2CFullFrame&paramSpecsGPS=BuiltIn
jak dla mnie, największy sens na rower miałby Nikon D5300 i do tego dwa zoomy AF-P, szeroki i długi. Jest to lekkie i zrobi się tym wszystko, ale niestety taki zestawik nie będzie miał już gabarytów kompaktu.

[rmk]

Co do sprzętu nie będę się wypowiadał bo temat rzeka ale chciałem tylko napomknąć, że Twoje zdjęcie Podjazdy jest jednym z najlepszych jakie widziałem od Ciebie, a widziałem już mnóstwo  No i telefon też zrobi taki kadr bo to nie on kadruje a kadrujący, a reszta ograniczeń to wiadomo 

[wojtek]

A7c jest mniejszy.

Jeśli wybrać ciemnego, krótkiego zooma, to zestaw nie jest jakiś szczególnie wielki, ale i tak dużo większy i cięższy od RX100 czy G9x.



P.S.
Romal pokazuje, że z m4/3 też da się sporo wyciągnąć, a tam rozmiary już mniejsze.

[qbotcenko]

Za to parametry na kadry nocne ma profesjonalne.

Parametry, lecz nie efektywność ;P
Nocą matryca musi jak najmniej szumieć - by jak najmniej szumieć muszą być spełnione dwa warunki, albo niskie napięcie, albo niska temperatura (najlepiej oba naraz). W klasycznym dslr'e matryca między zdjęciami się 'chłodzi' więc problemu nie ma, dopóki nie strzelasz timelapse'a. W bezlustrze do matrycy jest wciąż doprowadzane napęcie, byś miał podgląd live - więc już na starcie elektronika jest nagrzana i to często ponad miarę (Taki live view w canonach podbija ISO do 12800 i więcej, by było coś widać na ekranie)

No i kolejny problem, o którym już niegdyś pisałem - wydajność akumulatorów to jakiś śmeich na sali. EOS 5D za dnia na jednym LP-E6 robił koło 4000 zdjęć za dnia, w nocy 200-300 latem, 100-150 zimą. Teraz przeskaluj te wartości dla dowolnego bezlusterkowca, które średnio za dnia ma robić 300-400 klatek 

[maper]

Taka wydajność akumulatora w bezlusterkowcu  nie odbiega specjalnie od tej, jaką miałem w kompakcie g12 canona. I pewnie dla większości pstrykaczy starcza na jeden dzień wycieczki, czy wyprawy rowerowej. Zabranie jednego zapasowego akumulatora też nie jest jakieś bardzo kłopotliwe, bo nie jest on ani jakoś szczególnie duży, ani ciężki, ani drogi (przynajmniej gdy chodzi o zamienniki). A ilość zdjęć rzędu tysiąca to raczej na jakichś długich sesjach się wykonuje, nastawionych głównie na fotografowanie. Przy trasach kilkudniowych sprawę rozwiązuje powerbank.

[wojtek]

We wspomnianym przez podjazda soniaczu bateria wypada całkiem ok - 1200-1500 zdjęć w normalnych warunkach albo 250 ekspozycji po 30 sekund jak dla mnie to bardzo dużo wystarczyłoby na miesiąc wakacji (w trakcie tegorocznych zrobiłem coś koło tysiąca zdjęć, często przesyłałem z aparatu na telefon, wystarczyły mi dwa ładowania do pełna fujowej baterii NP-W126S, która waży ciut więcej, niż połowę tego, co wspomniana bateria do canona.

[Romal]

Romal pokazuje, że z m4/3 też da się sporo wyciągnąć, a tam rozmiary już mniejsze.

Tak do końca to nie jestem z tego m4/3 i Olka zadowolony. On potrzebuje dużo światła, by zrobić dobre zdjęcie. Gdy go brakuje, bardzo szumi. Z wysokim ISO też sobie nie radzi, bo najwyższym akceptowalnym jest ISO 800. Wcześniej miałem Sony NEX-6 i uważam, że w kiepskich warunkach oświetleniowych robił lepsze zdjęcia. W dobrym słońcu są porównywalne.

Gdybym dziś miał kupić jakiegoś kompakta to wybrałbym Canon G5-X lub G5-X II. Ten nowszy jest bardziej kompaktowy, ale starszy wygodniejszy w obsłudze (lubię w pełni obracane wyświetlacze). Oba mają wizjery (jako jedyne w serii GX-X) i jest to powód dla którego wszystkie pozostałe aparaty tej serii dla mnie nie istnieją. Dlaczego akurat Canon? Mam do niego zaufanie. Od czasu Canona G3 z 2002 roku nie zawiodłem się na żadnym modelu (kompakty i lustra). Tego samego nie mogę np powiedzieć o Nikonie (kompakt P6000 - najgorszy aparat jaki w życiu miałem, a przez Nikona wyceniony był na kilka tys. zł.), albo o Sonym (dziwne ograniczenia, by kupić wyższy model i mimo wysokiej ceny dodatkowo płatne aplikacje rozszerzające możliwości aparatu). Teraz dałem szansę Olkowi. Trochę za późno, bo Olek kończy z produkcją aparatów, ale trudno. Najbliższe kilka lat będę miał romans z Olkiem.

[liggy]

Co do aparatów, to na wyjazd jakiś szosowy

Kolega pytał nie o jakiś aparat, tylko o taki z wizjerem i GPS.

[wojtek]

Oba mają wizjery (jako jedyne w serii GX-X)

Jest jeszcze seria G1X, gdzie pierwszy i ostatni model mają wizjery.

[Simply_R]

Nie wskazując żadnej marki / modelu śmiało mogę powiedzieć , że dla mnie na wyjazdy
rowerowe najlepszy aparat fotograficzny to lekki kompakt , z dużym zoomem optycznym , jasnym
obiektywem i co najważniejsze z gwarancją przedłużoną do 5 lat - to się po prostu opłaca .

[qbotcenko]

lekki kompakt , z dużym zoomem optycznym , jasnym
obiektywem i co najważniejsze z gwarancją przedłużoną do 5 lat - to się po prostu opłaca .

Jeszcze się taki nie znalazł, co by takie cudo skonstruował ;P

Jeśli ma być jasny, musi mieć otwór przysłony odpowiedniej średnicy, jeśli to długie tele, musi być słusznego gabarytu, a jeśli lekkie, to chyba zamiast soczewek ze szkła to plastikowe?

A opłaca to się kupić dobry obiektyw systemowy i używać przez długie lata - pod warunkiem, że wybrana firma nie zwykła mieć w dupie klienteli. Jak na razie canon utrzymuje kompatybilność bagnetu od EF od lat 80", nie wiem jak pentax i minolta dziś współpracują z nowymi body...

[Król Julian]

Nie wskazując żadnej marki / modelu śmiało mogę powiedzieć , że dla mnie na wyjazdy
rowerowe najlepszy aparat fotograficzny to lekki kompakt , z dużym zoomem optycznym , jasnym
obiektywem i co najważniejsze z gwarancją przedłużoną do 5 lat - to się po prostu opłaca .

Sony HX80. Oczywiście "jasność" jest jaka jest. Pozostałe parametry spełnia. Jest to jeden z mniejszych kompaktów, taki rzeczywiście kompaktowy . Jest banalny w obsłudze, więc zdjęcia często robię bez zatrzymywania się, nawet w rękawiczkach.

[MCsubi]

nie wiem jak pentax i minolta dziś współpracują z nowymi body...

Pentax pełna kompatybilność wsteczna wszystkich obiektywów K od początku, czyli 1975 roku. Tryb av działa perfekcyjnie nawet z 45-letnim obiektywem. Wszystkie systemu AF kompatybilne, każdy aparat ma "wiertarkę" i styki. Starsze obiektywy M42 ostrzą w przejściówkach od nieskończoności.

[sinuche]

Nie wskazując żadnej marki / modelu śmiało mogę powiedzieć , że dla mnie na wyjazdy
rowerowe najlepszy aparat fotograficzny to lekki kompakt , z dużym zoomem optycznym , jasnym
obiektywem i co najważniejsze z gwarancją przedłużoną do 5 lat - to się po prostu opłaca .

Poza wagą, to mogę ci polecić Sony RX10.

Używam od 3 lat, na wyprawach, ciężkie warunki, zaliczył upadek, ale działa.
Jasność 2.8 w całym zakresie, ogniskowa 200mm, matryca 1".
Taki zaawansowany kompakt, z jasnym szkłem (lepszym od kitowych lustrzankowych), musi być ciężki, ponad 800g.
Czyli to, czego poszukujecie

Ale jest drogi

[miki150]

RX10 to super sprzęt, także do filmowania, ale jego rozmiary niestety go dla mnie przekreślają.