Autor Wątek: Zdrowe / kaloryczne / smaczne batoniki wyprawowe - przepis  (Przeczytany 5666 razy)

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Po tym jak mój niedawny wypiek spotkał się z bardzo przychylnymi opiniami wśród znajomych, postanowiłem że się podzielę recepturą z szerszą publicznością :-)

Poniższy przepis jest na dość dużą ilość, jako że bazuje na pełnych paczkach z Tesco - nienawidze resztek poupychanych w szafach  8) Można go jednak proporcjonalnie zmniejszyć.

Z innego forum dowiedziałem się, że zawiera za dużo tłuszczu i cukrów żeby być "zdrowym" - szczerze, nie interesuje mnie to. Batoniki są smaczne, nie za słodkie i trzymają się dobrze w tylnej kieszeni koszulki przez 12 godzin jazdy, owinięte w folię alu, bez kruszenia albo rozmakania  (ostatnio sprawdzane na brevecie). Osobiście mogę nie jeść nic innego cały dzień i nie czuję się zmęczony na żołądku.

Ponadto jem takie rzeczy regularnie, a nawet gorsze (masło mógłbym łyżkami...  :icon_twisted: ), a trzymam wagę i wyniki krwi w bardzo dobrych rejonach.

Składniki:

3 puszki skondensowanego słodkiego mleka (397g każda)
1 słoik masła orzechowego (340g)
1 paczka rodzynek (375g)
1 paczka brązowego lnu (250g)
1 paczka sezamu (200g)
1 paczka wiórków kokosowych (250g)
1 paczka pestek z dyni (200g)
1 paczka pestek słonecznika (300g)
1 wielka paczka dużych płatków owsianych - w Polsce nazywają się z tego co wiem "górskie"(1,5kg)


1. Zmieszaj wszystkie suche składniki, oprócz płatków owsianych, w wiaderku (serio, jest tego cała masa)
2. Podgrzej mleko i masło orzechowe w garnku aż będą gorące i zmieszają sie ładnie - ale na bardzo małym ogniu!
3. Wymieszaj dobrze z nasionami (można zacząć podjadać. Nigdy nie mogę się opanować.... ;D)
4. Dodawaj powoli płatki owsiane i mieszaj aż będzie dość gęste. W moim przypadku wystarczył 1kg. Nie zmiksuj tego za bardzo, płatki powinny zachować strukture.
5. Przygotuj dwie duże tace do pieczenia, wyłożone dobrym papierem, najlepiej silikonowanym.
6. Wyłóż miksture na papier, przykryj jeszcze jednym i wywałkuj równomiernie na grubość 1-2cm. Usuń papier z góry
7. Potnij kółkiem do pizzy na małe kwadraty - ok. 5x5cm.
8. Piecz przez godzinę w 130st (piekarnik z obiegiem)
9. Po pieczeniu, popraw cięcie i poczekaj aż ostygnie.
10. Smacznego!


Uwaga: z przepisu wychodzi ponad 4kg batoników, czyli 50 sztuk po 80g.

Kalkulator znaleziony w sieci podał mi taki skład odżywczy na 100g:

tłuszcz: 23g (z czego nasycony 8g)
węglowodany 49g ( z czego błonnik 7g i cukry proste 22g)
białko 12g
kalorie: 430kcal

Oczywiście, można zamienić wszystko oprócz płatków owsianych i mleka na inne suche składniki, o ile lepkość i gęstość "ciasta" pozostanie podobna. Następnym razem (na małej partii) spróbuję użyć samych płatków i mleka, żeby niemal zupełnie wyeliminować tłuszcz, ale obawiam się że nie będzie to smakowało za dobrze  ::)

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Fajne, też kiedyś robiłem, ale troche inaczej:

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=3351.msg91188#msg91188

Później mi sie nie chciało, ale jakbym teraz miał znowu zacząć, to pewnie zmieniłbym przepis na zbliżony do twojego.

Podejść do tłuszczów i cukrów jest tyle, co dietetyków, na innych forach może uznano by je za zdrowe ;) Tłuszcze są bardzo energetycznym i potrzebnym składnikiem diety, istotnym szczególnie przy długotrwałych wysiłkach.

Masła orzechowego używasz słodzonego czy 'naturalnego'?

Jak długo się przechowują?

Nie mielisz lnu, sezamu, wiórkół, ewentualnie pestek dyni i słonecznika? Lepiej się wtedy przyswajają, bo takie malutkie kiepsko się rozgryza i większość przechodzi przez układ pokarmowy nienaruszona.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Masło orzechowe niesłodzone, nieczekoladowe.

Ziaren nie mielę i nie rozgryzam za bardzo. Myślałem jednak, że sie trawią. Muszę się przyjrzeć przy następnej okazji  ::) ;D

Przechowują się w zamkniętym pojemniku maksymalnie do dwóch miesięcy, później znikają.



To znaczy mi zniknęły, bo nie mogłem się powstrzymać, ale myslę że mogą leżeć dużo dłużej  :icon_twisted:

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Gdzie ten len kupujesz? Sprawdzę przepis w przyszłym tygodniu, choć na pewno nie poszaleję tak z ilością :D
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna barz

  • Wiadomości: 106
  • Miasto: Beskid Niski/Kraków
  • Na forum od: 12.06.2013
na szybko przeliczając:

ok 1,25 zł za batonik 80 gram, 430 kalorii. według mnie bardzo dobry wynik, nie do uzyskania na gotowych, sklepowych produktach. a już nie wspomnę o zapewne znacznie lepszym smaku, braku jakiegokolwiek innego świństwa w postaci sztucznych dodatków. nic tylko próbować robić samemu   ;D

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8788
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Fajne, też kiedyś robiłem, ale troche inaczej:
Nie mielisz lnu, sezamu, wiórkół, ewentualnie pestek dyni i słonecznika?

Zawierają dużo tłuszczu - zawaliłoby/zakleiłoby się młyn (żarnowy).

Lepiej gnieść:

http://www.perfektegesundheit.de/shop/default.php?cPath=84_108

lub na większą skalę:  ;)

http://www.masz-rol.kolo.lm.pl/zgniatacze.htm

Lepiej się wtedy przyswajają, bo takie malutkie kiepsko się rozgryza i większość przechodzi przez układ pokarmowy nienaruszona.

Z astrologią na ty. :D


tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
Gdzie ten len kupujesz? Sprawdzę przepis w przyszłym tygodniu, choć na pewno nie poszaleję tak z ilością

Wszystko wczoraj dostałem w jednym Tesco.


Offline Mężczyzna wjck

  • Wiadomości: 191
  • Miasto: Grodzisk Maz.
  • Na forum od: 09.01.2013
Ja dodaję siemię lniane - to chyba o to chodzi z tym lnem. Zmielić go ciężko, blender jakoś daje radę, choć się grzeje ;-)
Aha, mój przepis - bo nie mogę mleka:

w równych mniej więcej ilościach zmielić:

siemię lniane
słonecznik
pestki dyni
orzechy jakie kto ma
migdały
ciut czarnuszki - nie przesadzić bo ma aromat

Potem dodaję oliwę lub jakiś inny dobry olej - akurat mam z pestek winogron i ze słoika masło orzechowe Sante. Po chwili mieszania przyjmuje to postać takiej gęstej  mazi.
Maź wytrzymuje 2 dni przewożenia, na razie dłużej nie testowana.
Ale pewnie jakby osobno wozić część zmieloną, oliwę i masło orzechowe to można sobie zawsze zrobić, trwa to 2 minuty.

W domu jeszcze miód dodaję.

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2544
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Oszczędzając energię na jednym tankowaniu można zrobić 1700 km  :lol:

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Widzę, że mielenie wymaga jeszcze komentarza, bynajmniej nie astrologicznego (astrofekalnego?).

Do mielenia małych ilości użyteczny jest młynek do kawy, daje się napełniać do ok. połowy, przy większej ilości nie tyle blokuje się, co na dole i przy ściankach zbiera się tak gruba warstwa zmielonych, sklejonych ziaren, że te niezmielone tracą możliwość cyrkulacji w jego wnętrzu i kontaktu z ostrzami. Jednorazowo mieli niewielkie ilości, koło 30-50 g , więc iterujemy. Każdorazowo po mieleniu trzeba warstwę przyklejoną do ścianek zebrac ręcznie. Tak mielę raz na parę dni ziarna dodawane do porannej owsianki. Maszynka do mielenia mięsa (skądinąd pamiętająca czasy ZSRR), karmiona jednostajnie małymi garściami, przełyka gładko, pozwala szybko i sprawnie przerobić ilości rzędu setek gram i to ten rząd wielkości w przypadku produkcji ciateczek byłby potrzebny. Największą tendencję do zapychania mają orzeszki ziemne (samodzielnie mielone uzyskują konsystencję zbliżoną do masła orzechowego, a - nie licząc ceny energii zużytej na ich mielenie - są ok. 4x tańsze), dośc mocno także sezam, wiórki kokosowe, dynia, za to w przypadku słonecznika i siemienia lnianego ten problem jest dużo mniejszy.

Nic tylko mielić!

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Tylko że takie zmielone traci na jakości po jakimś czasie (takie siemie lniane w stanie zmielonym chyba np dośc szybko)
Zatem mielić większych zapasów na dlużej nie ma za bardzo sensu (na kilka dni to spoko)
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
Ja dodaję siemię lniane - to chyba o to chodzi z tym lnem.

Dokładnie.

Cytuj
Po chwili mieszania przyjmuje to postać takiej gęstej  mazi.

Z tego co widzę, jedziesz prawie na chałwie  ;D

Z czarnuszką ciekawy pomysł, nigdy nie próbowałem jej na słodko! Spróbuję następnym razem na małej próbce.

Cytuj
Tylko że takie zmielone traci na jakości po jakimś czasie

Jak rozumiem, pod wpływem tlenu. A zatem w ciasteczkach nie powinno.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Jak rozumiem, pod wpływem tlenu. A zatem w ciasteczkach nie powinno.


Nie, pisałam tylko o formie sypkiej zmielonej (ani maziowej, ani upieczonej:)
« Ostatnia zmiana: 11 Kwi 2014, 10:45 martwawiewiórka »
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8788
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Widzę, że mielenie wymaga jeszcze komentarza, bynajmniej nie astrologicznego (astrofekalnego?).
/.../
Nic tylko mielić!

Nic przeciw Tobie.
Młynkiem 'śmigiełkiem', czy maszynką do mielenia mięsa - oczywiście też wychodzi (wchodzi, -więc i- wychodzi).
Moja uwaga tyczyła się młyna żarnowego (patrz post), który ziarna rozciera. Podobną zasadę działania mają dedykowane (stacjonarne) młynki do kawy - trą, nie - rozbijają. W ten sposób powstaje w miarę jednorodna frakcja, dzięki której sprawnie i dobrze (jeśli ziarno jest dobrej jakości) przygotowuje się różne potrawy na bazie ziaren, np. razowe placki, czy choćby chleb na zakwasie, kasze.

Jeśli masz dostęp do dobrego owsa ('owsianka', do której ziarno gnieciesz), - podaj, proszę. Alek zapodał fajny przepis  :). Na dniach i ja spróbuję ruszyć z produkcją.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Owies posiadam taki, jaki kupię w zwykłym spozywczaku. Ew. mógłbym - bo w okolicy znajduje się stajnia - zdobyć owies podawany koniom: naturalny, niepoddany obróbce, z łuskami i otrębami - a takie produkty sa obecnie w modzie - jednak nie uważam tego za dobry pomysł.

A sama owsianka zwyczajna, owies (płatki) zasypać wodą, ziarnem (zmielonym według wyżej podanych procedur), ew. kakao, masło, miód, suszony lub świeży owoc do smaku... Tyle.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum