Zdrowe / kaloryczne / smaczne batoniki wyprawowe - przepis

[eranis]

latoś dzięki za oświecenie, domyslalam się że tak jest ale nie byłam pewna:)

[łatośłętka]

latoś dzięki za oświecenie, domyslalam się że tak jest ale nie byłam pewna:)

Od lnu/siemienia kibić staje się wiotka.

Jakże -kurde- śliczny ogród! (zawsze przebiega mi przez myśl, kiedy czytam Twe posty).
Jeśli Twego wyrobu, przybrałaś zbyt skromną pozę.

Zeżarliśmy całą partię. Małe prince polo już nawet nie wąxam.

[hansglopke]

Dzisiaj zrobiłam pyszne są... Zamiast lnu dałam siemie lniane bo nie było lnu w moim powiatowym Tesco. Dzięki za przepis:)

Takie składniki jak siemie są do nabycia na lokalnym targu. Zmielone taż powinno być, bo do paszy jest to dodatek. Takie sklepowe ma mniej zanieczyszczeń.

[łatośłętka]

Takie składniki jak siemie są do nabycia na lokalnym targu. Zmielone taż powinno być, bo do paszy jest to dodatek. Takie sklepowe ma mniej zanieczyszczeń.

Zmielonego (rzeczywiście) lepiej nie brać - zawiera znacznie więcej zanieczyszczeń (po zmieleniu nie widać co tam jeszcze było).

[tytan]

Okej, i my zrobiliśmy. Z grubsza zachowane zostały te proporcje, dodatkowo zrobiliśmy trzy smaki: część jest ze skórkami od pomarańczy, część z kandyzowanym mango, a część z żurawiną.


No i muszę przyznać. Baardzo smaczne


A to efekt:

[eranis]

Jakże -kurde- śliczny ogród! (zawsze przebiega mi przez myśl, kiedy czytam Twe posty).
Jeśli Twego wyrobu, przybrałaś zbyt skromną pozę.

Niestety, to nie moja robota, ja tylko podziwiam i gości zapraszam żeby patrzyli:)

Takie składniki jak siemie są do nabycia na lokalnym targu. Zmielone taż powinno być, bo do paszy jest to dodatek. Takie sklepowe ma mniej zanieczyszczeń.

Zmielonego (rzeczywiście) lepiej nie brać - zawiera znacznie więcej zanieczyszczeń (po zmieleniu nie widać co tam jeszcze było).

Muszę sprawdzić w środę na dniu dyszla czy u nas jest.

Okej, i my zrobiliśmy. Z grubsza zachowane zostały te proporcje, dodatkowo zrobiliśmy trzy smaki: część jest ze skórkami od pomarańczy, część z kandyzowanym mango, a część z żurawiną.

No i muszę przyznać. Baardzo smaczne

Fajne te dodatki... Kandyzowane mango... Rozmarzyłam się! Mi wyszyły identyczne jak na Twoim zdjęciu:)

[sinuche]

Czytam ten wątek i ślinka mi leci. Może się skuszę i sam zrobię taki przysmak.
W mojej wersji będzie dodatek wiórek kokosowych (uwielbiam ciasta z kokosem)

Ciekawym, czy zostało wam coś jeszcze na wyprawki z tych Waszych prób, czy wszystko poszło na testowanie wyrobu.

[eranis]

Czytam ten wątek i ślinka mi leci. Może się skuszę i sam zrobię taki przysmak.
W mojej wersji będzie dodatek wiórek kokosowych (uwielbiam ciasta z kokosem)

Ciekawym, czy zostało wam coś jeszcze na wyprawki z tych Waszych prób, czy wszystko poszło na testowanie wyrobu.

Ja wypróbuję jeszcze wersję z orzeszkami ziemnymi następnym razem:) Ale kokos też mniam.
Ja upiekłam gdzieś tak 3/4 masy i tak wyszły mi dwie blachy (32 duże sztuki), a trochę zostało w garnku na następne pieczenie z tym, że widzę jak ładnie znika z lodówki w postaci przekąski/bazy do owsianki/deseru, także nie wiem czy będę to jeszcze piekła:)

[marian65]

Przepis jest super!
Ciastka są smaczne i sycące, zabieram je teraz na każdą dłuższą trasę. 

[Alek]

Cieszę się Smacznego!

[pawelpodroznik]

Zrobiłem batoniki i zabieramy je do Szwajcarii Faktycznie są bardzo smaczne i pożywne. Zmieniłem trochę składniki i zamiast pestek dyni dodałem pokruszone orzechy nerkowca oraz orzechy włoskie. Miałem też zamiast wiórków kokosowych płatki kokosowe oraz żurawinę. Mleka skondensowanego połowę dałem słodzonego a połowę niesłodzonego i wyszło świetne. Nie za słodkie, w sam raz!

Dzięki za przepis.

[Hipek]

Przepraszam za głupie pytanie, ale jakoś nie dysponuję piekarnikiem. Czy da się to zrobić bez niego?

[Alek]

Można to jeść właściwie bez pieczenia, ale nie utrzyma się zbyt długo poza lodówką. Daję 2-3 dni.

[wikrap1]

Może na patelni podpiec?

[Jelona]

A znajomi nie mają?