Za to przez Żydowskie to jedynie na MTB można się wybrać.
no ale tam to natura poszła im na rękę....
w 2007 czy 2008 po dużych opadach woda podmyła mostek położony nieco na południe od Żydowskiego i był to świetny pretekst dla Parku do zamknięcia drogi dla ruchu kołowego Nie jest on ani zawalony ani nie wygląda jakby mu coś dolegało (przynajmniej nie był jak byłem tam ostatnio) ale przed i za stoja barierki, a w Krempnej znak drogi ślepej i jak pamiętam od pewnego momentu zakazu ruchu
Także tu nie liczyłbym na jakąkolwiek poprawę bo zamknięcie tej drogi dla ruchu jest dla parku na rękę z tego co słyszałem
A wracając do Twojego wyjazdu Michał - miałeś więcej szczęścia do pogody niż ja Ja po kilkudziesięciu km bocznymi drogami miałem ostatnią szansę ucieczki na kolej Sprawdziłem pogodę - okazało się że wbrew wcześniejszym prognozom, na najbliższe 3 dni (czyli to co miałem kręcić) zapowiadają opad permanentny, więc zdezerterowałem (psikus losu dołożył mi jeszcze 35km główną drogą kiedy okazało się że na pociąg w Przeworsku musiałbym czekać ponad 3h - w wilgotnych mimo goretexu ciuchach stwierdziłem że lepiej pokręcić niż siedzieć i marznąć)
Zazdroszczę tym bardziej właśnie, że wschód jaki zobaczyłeś, budzący się na wiosnę, bez tłumów wakacyjnych czy długoweekendowych turystów ma wg mnie swój niepowtarzalny klimat
BTW będąc w Wielkich Oczach mogłeś zaglądnąć nad urokliwą rzeczkę Szkło - przecina ją dawna linia kolejowa z kliatycznymi pozostałościami żelaznego mostu Dojazd w ostatnim odcinku jest drogą gruntową (koroną nasypu) więc na szosie byłoby pewnie ciężko