Po pierwsze - nakładka (foto) jest całkiem luźna nawet po przykręceniu wszystkiego i założeniu koła w rower. Można ją wyjąć na złożonym rowerze tym samym odsłaniając łożysko... Nic jej nie trzyma (jak np. w przypadku koła przedniego, elegancko siedzi nieporuszona, koło działa jak należy (film).
Pierwsze pytanie, co to jest za piasta?
Brakuje jakiegoś osadzenia w czasoprzestrzeni, zrobiło się tak po tym, jak rozgrzebałeś łożysko?
Może kulki są źle włożone (nie w bieżni) i wleciały pod uszczelkę. Masz wżery na konusach?
A co do tej osłonki chroniącej łożysko przed kurzem - to przecież też chyba trzyma wianek w środku żeby nie wypadł ma zewnątrz?
I wianek - ma być kulkami skierowany "do koła" a nie do tej obrączki metalowej? Wybacz za ubogi słownik, ale dopiero zaczynam rowerowanie (od setupu roweru właśnie ).
Zaraz wpada do mnie kumpel to mi pomoże to wszystko usztywnić jakimś kluczem francuskim, gdy będę dokręcał.
Mam dwa problemy z tylnym łożyskiem.(...)http://oi58.tinypic.com/2whjck7.jpg
Po pierwsze - nakładka (foto) jest całkiem luźna nawet po przykręceniu wszystkiego i założeniu koła w rower. Można ją wyjąć na złożonym rowerze tym samym odsłaniając łożysko... Nic jej nie trzyma
Po drugie - nie mogę go przykręcić pożądnie. Albo jest zbyt luźno i są luzy na łożysku, które po parunastu metrach się powiększają, albo przykręcam je zbyt mocno i koło działa tak, jakby był włączony cały czas hamulec.Tam jest: łożysko - ta cała podkładka - pierwsza nakrętka - tulejka - druga nakrętka (która już wystaje jakby z wolnobiegu). Gdy ją przykręcam, to wszystko inne się przykręca dociskając tym samym łożysko no i dupa - koło się ledwo kręci.
no właśnie, tuleja dystansowa pomiędzy konusem (tą dziwną nakrętką) a kontrą (płaską sześciokątną nakrętką) powinna być tylko od strony wolnobiegu, a z drugiej: łożysko, osłona, konus, kontra. Sprawdź jak wkładasz łożysko, bo może odwrotnie, powinno być wiankiem na zewnątrz, patrz obrazek
Zobacz, czy koło jest luźno na boki, gdy jest zamontowane (to oznacza luz na łożysku piasty)