Autor Wątek: Polska - Portugalia - przełom czerwca/lipca  (Przeczytany 10835 razy)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
co też to forum z ludźmi porobiło ;)

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
kurde nie widziałem tego tematu i sie zastanawiałem ostatnio gdzie Waxmund, spamer który pobił aarda zniknął :)

Powodzenia :)


PS
Śmiejcie się z mojego jedzenia, śmiejcie :x
Ja pamietam jak Magda na Bałkanach zasuwała ryż z kisielem i anannasem az brakło dla reszty grupy.
takze jakbym wydał książkękulinarną to wiem, że kupowalibyście ją dla calej rodziny ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
hehe, dzieki za uznanie Mk :)
ksiazki kulinarnej juz sie nie moge doczekac.... moznaby pomyslec o takiej wspolnej, forumowej... az strach by bylo ja otworzyc, a co dopiero przygotowywac potrawy ktore sie w niej znajduja  :twisted:


przejechalismy 3614km w 27 dni - srednio 133,8km dziennie, wiec mniej niz zakladalem, ale i tak bylismy na miejscu prawie tydzien przed deadlinem.....  :wink:

teraz siedze jeszcze w Lizbonie od soboty do soboty, male zwiedzanie (samochodowe) okolic, i pozniej znow rowerem (jupi!) do Barcelony..... poki co tylko suche kilometry na bikestacie..... jakos w polowie wrzesnia moze sie pojawi jakas relacja...  8) cierpliwosci Miki  :mrgreen:

btw, jak znajdziesz jeszcze kiedys Szkodniku zebatke 20 zebow na allegro na przod, to mi kup.... na 30/34 sie troche ciezkawo jezdzi z bagazem po sciankach :shock:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Cytat: "Waxmund"
na 30/34 sie troche ciezkawo jezdzi z bagazem po sciankach

No widzisz, a ja musiałem na takim zasuwać po Korsyce z nieco cięższą przyczepką  :lol: :lol:
Pozdrawiam serdecznie i czekam na szczegółowe wrażenia z Portugalii, bo mnie ten kraj ostatnio zainteresował. Zapamiętuj, które asfalty były gładkie, a które dziurawe, bo Cię potem bezlitośnie odpytam :D

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Ohoho, zaczyna się remigiuszowe zbieranie informacji o podziale Portugalii na gminy... :mrgreen:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
współczuję  :shock: ja przy 17% juz na siedzaco praktycznie nie dawalem rady (kolana bolaly).

co do asfaltow, to informacji juz nazbieralem dosc..... asfalty maja beznadziejne..... gadalem nawet z jakims portugalczykiem ktory byl w Polsce, i zbijal sie ze u nich i u nas ta sama firma chyba drogi robi, bo sa rownie dziadowe.... ale wg mnie maja gorsze od naszych....

takze pod tym wzgledem Portugalia nie jest zbyt dobra na rower....

ale za to klimat maja znacznie lagodniejszy niz w hiszpanii, i sie bardzo przyjemnie jezdzi nawet teraz, kiedy sa najwieksze upaly (lato jest podobne do Polskiego, tylko troche dluzsze  :wink: )


btw, Vmax na wyprawie = 80,22km/h... a moglo byc sporo wiecej, ale.... chyba sie starzeje  8)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Cytat: "Waxmund"
co do asfaltow, to informacji juz nazbieralem dosc..... asfalty maja beznadziejne..... gadalem nawet z jakims portugalczykiem ktory byl w Polsce, i zbijal sie ze u nich i u nas ta sama firma chyba drogi robi, bo sa rownie dziadowe.... ale wg mnie maja gorsze od naszych....


dziwne... mi kolega który był w Portugalii rok temu opowiadał że maja tam bardzo dobre drogi, wychodzi na to że nawierzchnie robią z bardzo nietrwałego materiału :P Słyszałem też od niego że kierowcy bardzo uważają na rowerzystów

Z Lisbony do Barcelony jest kawał drogi "dojedziesz" do 5 tys. km?
Z Barcelony jak wracasz - autokarem czy samolotem, czy... rowerem  :shock:

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
moze w innych regionach maja lepiej.... ja wjechalem troche powyzej fatimy, i jechalem dosc zawila droga do lizbony i caly czas bylo z grubsza tak samo... zle  :wink:

czy dojade sie okaze :D jade juz w znacznie piekniejszym towarzystwie, tj swojej dziewczyny, takze nie wiem ile energii bedzie pochlaniane przez kilometry..........  8)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
O to mnie zmartwiłeś, bo z dzieckiem w przyczepie po badziewiu nie da się jeździć. Myślałem, że mają tam trochę lepsze drogi. Z analizy mapy już mi wyszło, że gęstość sieci drogowej jest bardzo niewielka, a jeszcze ta kiepska nawierzchnia. Szkoda, bo już przejrzałem główne atrakcje kraju i się wciągnąłem.
Cytat: "Waxmund"
współczuję  ja przy 17% juz na siedzaco praktycznie nie dawalem rady (kolana bolaly).

Współczuć to mi mogłeś do zeszłego roku, kiedy to używałem z tyłu max. 28 zębów. Jak widzisz ja też się starzeję :D Na szczęście na Korsyce rzadko kiedy nachylenie przekraczało 10%. tylko raz mieliśmy 12-15% na odcinku 1 km i tam to już ledwo dałem radę przejechać.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Cytat: "Remigiusz"
z tyłu max. 28 zębów. Jak widzisz ja też się starzeję


Łomatko! To jakiż JA stary muszę być?! :shock:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Cytat: "aard"
Łomatko! To jakiż JA stary muszę być?!

No faktycznie, od razu widać ześ starszy. Wszakże masz na przedzie wyraźnie mniej zębów. :lol:

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
a mnie zawsze sie wydawalo ze od tylu zaczynaja zeby wypadac.......   :shock:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Niestety Waxmundzie, z wiekiem to od tyłu zębów przybywa, a wypadają na przedzie :D

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Cytat: "vagabond"

Z Lisbony do Barcelony jest kawał drogi "dojedziesz" do 5 tys. km?
Z Barcelony jak wracasz - autokarem czy samolotem, czy... rowerem  :shock:


dojechałem do 5k km..... nawet 5,3k wyszło (: (ok 1400km z dziewczyną)....

co do zębów - na Pico przy 30/34 (koła 26") wjechałem bez problemu..... ba, dziewczyna na 28/32 (28") podjechała (choć z większymi problemami)  :wink:

dla Remigiusza:
co do dróg w portugalii - jeździłem tam samochodem przez kilka dni, i trzeba przyznać że główne drogi mają bardzo dobre, ale niestety spora część dróg poniżej 'krajowych' pozostawia sporo do życzenia.....  
ogólnie: w Polsce mamy sporo gorsze (dopiero po powrocie mogę to stwierdzić :P), ale nie wiem czy Twoja Córka w przyczepce dałaby radę przejechać niektóre odcinki... możliwe że musiałbyś jechać na syrenie  :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
"Dzięki" za te wszystkie niedobre wieści  :) Asfalt pod przyczepkę musi być w zasadzie idealny, bo inaczej jazda przestaje być przyjemnością, dla obydwu stron.

Z Justyną wjeżdżaliśmy na Veletę tzw. starą droga przez Guejar Sierra. Tam nachylenia dochodzą miejscowo do 15% i Justyna też dała radę (28/28). Nowa droga, bezpośrednio z Granady ma bardzo równe nachylenie około 6-7%. Cały problem polega wtedy na długości tego podjazdu i przewyższeniu. Dla nas stara droga wydawała się sporo ciekawsza i nikt tamtendy nie jechał. Na nowej ruch był wyraźnie większy. A któredy Wy jechaliście, mieliście bagaże, czy na lekko?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum