Pedały do wyprawowca, co wybrać?

[Madridista]

Cześć!

Obecnie w rowerze mam zamontowane pedały Accent Lithium i powiem szczerze, że spisywały się dobrze, jednak podczas zeszłorocznej wyprawie zużyły się, co to znaczy?
Przestały się kręcić, zaczęły strzelać/dzwonić - ogólnie hałasować.
Czasem nawet blokują się w taki sposób, że nie mogę pedałać..

W tej sytuacji muszę je zmienić i teraz pojawia się problem, bo nie wiem jakie wybrać.
Zastanawiam się czy jest sens kupować pedały SPD albo SPD z platformą do roweru wyprawowego? Nigdy nie jeździłem na SPD-kach, ale podejrzewam, że jest to opcja dużo wygodniejsza.
Co myślicie o SPD z platformą? Chciałbym, aby były mocne i długowieczne, a zarazem wygodne.
Możecie polecić jakieś modele?

[Waxmund]

Jak dla mnie na wyprawę dużo lepsze platformy Możesz jechać w dowolnych butach: klapkach, sandałach, adidasach... Przydaje się jak Ci przemokną buty

Aktualnie mam platformy rodem z DH za ~50zł, i po ~15tys km dalej jeżdżą...

[Madridista]

Jak dla mnie na wyprawę dużo lepsze platformy Możesz jechać w dowolnych butach: klapkach, sandałach, adidasach... Przydaje się jak Ci przemokną buty

Aktualnie mam platformy rodem z DH za ~50zł, i po ~15tys km dalej jeżdżą...

Dlatego rozważam kwestię SPD z platformą, bo zawsze mogę założyć sandały, albo klapki i cisnąć na platformie. Kolejną sprawą jest to, że unikam deszczu jak ognia, nienawidzę go! Na wyprawę brałbym buty SPD, jakieś zwykłe adidasy albo tenisówki i sandały z redukcją na klapki i myślę, że byłoby dobrze . Jednak nie wiem jak się sprawują takie pedały, jaka jest ich realna żywotność .

[Popiel]

Skoro jesteś zadowolony z obecnych pedałów to może próba reanimacji?

[menel]

Miałem SPD z platformą i nigdy jej nie użyłem. Jak już to lepiej kupić takie nakładki plastikowe które się wpina w SPD.

[laxigen]

Dlatego rozważam kwestię SPD z platformą, bo zawsze mogę założyć sandały, albo klapki i cisnąć na platformie. Kolejną sprawą jest to, że unikam deszczu jak ognia, nienawidzę go! Na wyprawę brałbym buty SPD, jakieś zwykłe adidasy albo tenisówki i sandały z redukcją na klapki i myślę, że byłoby dobrze . Jednak nie wiem jak się sprawują takie pedały, jaka jest ich realna żywotność .

Z racji tego, że na co dzień mam jeden rower używam takiego bajeru. Platforma z jednej strony, a spd z drugiej i uważam to za świetne rozwiązanie. Na początku trochę ciężko trafić na właściwą stronę, ale potem obracasz już automatycznie. Mnie spd interesowało głównie z powodu okolicznych gór i tego, że na wyprawach też celuje takie rejony. No a platformy wiadomo, że "do sklepu" lepsze.

[gagarin]

Tak jak przedmówcy przerabiam już drugie pedały spd / platforma. I z platformy w zasadzie nie korzystam, bo mam trzy pary butów SPD Spd / platforma są lepsze od spd z nakładką plastikową pod tym względem, że pedał pod wpływem grawitacji zawsze ustawia się pionowo, blokiem do tyłu, co powoduje, że wpięcie jest intuicyjne i nie trzeba szukać bloku. Spd z wpinaną plastikową platformą ustawiają się platformą do dołu. Jeśli chcesz wpiąć się w blok, to jeszcze nie ma wielkiego problemu, ale żeby stanąć na platformie, trzeba obrócić ją 180 stopni stopą, co jest upierdliwe.
Co do modeli to miałem PD-M324 i jeden złapał delikatny luz, teraz mam PD-A530 i na razie zero problemów. PD-M324 mają wystające ząbki w platformie. Podeszwa z miękkiej gumy jaka jest w klapkach lepiej się tego trzyma, ale jak sobie walniesz w goleń to dziura do krwi

[Madridista]

Skoro jesteś zadowolony z obecnych pedałów to może próba reanimacji?

Raczej reanimacja nic tutaj nie pomoże, jedynie wymiana na taki sam model.

Miałem SPD z platformą i nigdy jej nie użyłem. Jak już to lepiej kupić takie nakładki plastikowe które się wpina w SPD.

Znając moje gwałtowne ruszanie z miejsca oraz ciężką nogę, wątpię, że plastikowe nakładki dadzą radę..

[Madridista]

Tak jak przedmówcy przerabiam już drugie pedały spd / platforma. I z platformy w zasadzie nie korzystam, bo mam trzy pary butów SPD Spd / platforma są lepsze od spd z nakładką plastikową pod tym względem, że pedał pod wpływem grawitacji zawsze ustawia się pionowo, blokiem do tyłu, co powoduje, że wpięcie jest intuicyjne i nie trzeba szukać bloku. Spd z wpinaną plastikową platformą ustawiają się platformą do dołu. Jeśli chcesz wpiąć się w blok, to jeszcze nie ma wielkiego problemu, ale żeby stanąć na platformie, trzeba obrócić ją 180 stopni stopą, co jest upierdliwe.
Co do modeli to miałem PD-M324 i jeden złapał delikatny luz, teraz mam PD-A530 i na razie zero problemów. PD-M324 mają wystające ząbki w platformie. Podeszwa z miękkiej gumy jaka jest w klapkach lepiej się tego trzyma, ale jak sobie walniesz w goleń to dziura do krwi

Czyli Twoim zdaniem lepiej SPD od SPD z platformą, z tego względu, że częściej go używasz tak? Wystające ząbki to zdecydowanie bardzo praktyczna rzecz, sandały się nawet fajnie tego trzymają, jednak podczas zeszłorocznej wyprawy, zajechałem w ten sposób sandały (po prostu zrobiły się duże dziury) . Po ilu kilometrach złapał luz? Masa zawodnika też ma duże znaczenie na zużywanie pedałów, ile ważysz?

[Madridista]

Z racji tego, że na co dzień mam jeden rower używam takiego bajeru. Platforma z jednej strony, a spd z drugiej i uważam to za świetne rozwiązanie. Na początku trochę ciężko trafić na właściwą stronę, ale potem obracasz już automatycznie. Mnie spd interesowało głównie z powodu okolicznych gór i tego, że na wyprawach też celuje takie rejony. No a platformy wiadomo, że "do sklepu" lepsze.

Też uważam, że to świetna sprawa! Nigdy nie jeździłem na SPD, ale słyszałem, że są dużym ułatwieniem w górzystym terenie. No i oczywiście fakt, że kolarstwo bazuje tylko na SPD o czymś świadczy, wyższe średnie prędkości i stabilność ruchu(albo się mylę?).

[menel]

Miałem SPD z platformą i nigdy jej nie użyłem. Jak już to lepiej kupić takie nakładki plastikowe które się wpina w SPD.

Znając moje gwałtowne ruszanie z miejsca oraz ciężką nogę, wątpię, że plastikowe nakładki dadzą radę..

Dlatego kup sobie zwykłe gołe SPD np m520 albo M540 bo po tygodniu sam się będziesz dziwił jaki durnowaty wątek założyłeś. 

 I nie kupuj M324 bo one standartowo łapią luzy których w praktyce nie da się usunąć.

[Waxmund]

Też uważam, że to świetna sprawa! Nigdy nie jeździłem na SPD, ale słyszałem, że są dużym ułatwieniem w górzystym terenie. No i oczywiście fakt, że kolarstwo bazuje tylko na SPD o czymś świadczy, wyższe średnie prędkości i stabilność ruchu(albo się mylę?).

Stabilność ruchu na pewno (choć w DH gdzie stabilność jest ważniejsza z racji podpórek czy innych wychyleń spdów się nie używa), ale nie ma co liczyć na to, że nagle szybciej zaczniesz jeździć

[Janus]

wyższe średnie prędkości i stabilność ruchu(albo się mylę?).

Prędkość akurat mam gdzieś, ale w SPD o wiele łatwiej mi utrzymać stałą kadencję, nie ma też ryzyka zsunięcia się buta z pedału np. przy przeskakującym łańcuchu. Poza tym wraz z przestawieniem się na SPD skończyły się moje problemy z bolącymi od jazdy na rowerze kolanami, dlatego używam ich na wszystkich wyprawach.

[anghan]

To czy brać SPD czy nie to dyskusja typu, czy chodzić po górach z kijami trekkingowymi czy nie. Zależy...

Po pierwsze, jeśli ktoś nie spróbował SPD to nie dostrzega oczywistych zalet i szuka wad tego rozwiązania, a spróbować naprawdę warto.

Po drugie, zależy gdzie. Jeśli zakładamy, że nasza wyprawa będzie biegła przez tereny ogólnie przejezdne to rowerem i zakładamy, że będziemy przede wszystkim jeździć to dla mnie SPD jest oczywistym wyborem. Dodajmy jeszcze, że nie panuje zima i można jeździć w ogólnie pojętych butach turystycznych.

Pedały TIME. Bo są mega proste konstrukcyjnie i nie ma się co popsuć. Do tego mają większą platformę co ma zalety przy całodziennym pedałowaniu w miększych butach. Wadą są słabo dostępne i droższe bloki, ale to rzadko się zmienia.

Buty turystyczne, np: http://www.cyklotur.com/buty-rowerowe/meskie/turystyczne/p,buty-spd-sh-mt34-niebieskie-shimano,280191.html?_pli=51d726
Mama jakieś stare z rzepem do sznurówek. Świetnie takie buty się sprawdzają podczas jazdy, spokojnie można zejść z roweru przespacerować się po mieście lub podprowadzić rower pod górę. Trzeba się tylko przyzwyczaić, że od czasu do czasu metalowe blotki o coś przytrą i to tyle. Ja podczas 1,5 miesięcznej wyprawy dojechałem do końca bloki w których jeździłem wcześniej z 3 lata. Dało się ich jeszcze używać, ale były już postrzępione i kupiłem nowe i to taki koszt. Wskoczyłem w tych butach na dwie górki wyszło pewnie kilkanaście kilometrów podprowadzania i sprowadzania gdzieś roweru. Pewnie nawet więcej

Owszem to rozwiązanie nie pozwala jeździć w sandałach itp. Ja tego nie stosuję, bo cenię sobie, że but chroni mnie przed jakimiś uderzeniami, spadaniem z pedałów itp...

W ciepłe kraje zabrałbym dobrze wentylowanego buta MTB (by wyjść do sklepu starczy) i sandały. No chyba, że ktoś zakłada jakieś kilkugodzinne wycieczki bez roweru.

Po trzecie, Jadę w tym roku do Kirgistanu i tam się jednak zastanawiam nad platformami, muszę się jeszcze dowiedzieć ile na moim szlaku wyjdzie pchania roweru pod górę po bezdrożach i wielkich kamieniach. Jeśli dużo jest takiego mixtowego terenu to może jednak wezmę buty turystyczne i platformy. Może też kupię jakiś pancerny model z Shimano i nie wkręcę bloków, bo w końcu to buty do pedałowania, a zwykle są tańsze w zakupie niż jakiekolwiek niskie turystyki

Ale się rozpisałem  Dało to coś komuś No to skreślcie moje doświadczenia i dajcie swoje 

[Iwo]

Owszem to rozwiązanie nie pozwala jeździć w sandałach itp.

Jak kupisz sandały SPD to pozwala, mam takie. I jeżeli sandały są zabudowane z przodu, to o uderzenia itp. nie ma co się obawiać.

Miałem SPD przez 2 lata, potem je zmieniłem na platformy i nie zauważyłem żadnej różnicy w jeździe. Natomiast zauważalna była niższa cena platform oraz zmniejszenie się problemów z kontuzjami kolan po przesiadce. Zapewne była to kwestia złego ustawienia bloków, ale sam fakt, że muszę z takowym ustawieniem kombinować jest dla mnie dobrym powodem, żeby do nich nie wracać