Zgodnie z pytaniem zadanym w innym temacie, małe podsumowanie po prawie 2 latach użytkowania.
Rower to Koga E-lement z silnikiem wspomagającym Bosch Performance Line, bateria 500Wh, rok prod. 2016
Wrażenia z jazdy testowej:
http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_01042017.phphttp://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_05042017.phphttp://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_20042017.phpinne moje wycieczki na nim, jednak co powinno być brane pod uwagę - bardzo często jeżdżę z wyłączonym wspomaganiem:
http://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_11082017.phphttp://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_27122017.phphttp://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_12032018.phphttp://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_03072018.phphttp://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_10102018.phphttp://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_31102018.phphttp://jurapolska.com/wycieczki/rowerowa_19012019.php+ kilka/kilkanaście czysto użytkowych wyjazdów do Żarek czy Zawiercia (20-26km).
Natomiast główna użytkowniczka jeździ nim średnio 6 razy w tygodniu od połowy kwietnia do końca października asfaltem z Włodowic przez Kromołów do Podzamcza, tzn. 15,5km, 200m przewyższeń na 5 górkach i oczywiście taki sam powrót. Jeździł niezależnie od warunków pogodowych, nie raz w ulewnym deszczu, upale ale i mrozie/śniegu. Podczas pracy stał pod drzewem lub przy mocnym deszczu pod dziurawym daszkiem. Zimą akumulator był przechowywany w domu.
Na chwilę obecną rower ma 12000km przebiegu, rozkręcałem silnik - w środku łożyska i przekładnie nie noszą śladów zużycia, po przesmarowaniu działają płynnie jak zaraz po zakupie. Dla przypomnienia kupiony był jako używka z przebiegiem ok 2000km i 200h pracy.
Zasięgi wyświetlane przez komputer zgodne z deklaracjami producenta aż do końca jesieni 2018, aktualnie wyraźnie spadły np. do 100km w trybie eko. Czy to wina spadku pojemności akumulatora, czy też kwestia algorytmów kalkulujących tego nie wiem, ale:
- jestem ciężki, tak ze 35kg cięższy od głównej użytkowniczki,
- jeździłem nim po troszkę bardziej stromych górkach niż żona, również dużo więcej było miękkiej nawierzchni,
- jeżdżę na twardych przełożeniach, a w przypadku Boscha lepiej działa młynek.
Zakładam iż po tym jak znowu zacznie jeździć stale żona, zasięg wzrośnie na wyświetlaczu do 120km.
Jeździ na swojej trasie zazwyczaj na wspomaganiu tour i czasem sport, prądu do końca października 2018 starczało na dwa dni (60km) i pewnie jeszcze w jedną stronę by przejechała, ale aku był ładowany co dwa dni. Czas ładowania - parę godzin, ale nigdy nie mierzyłem.
W ramach podsumowania.
Początkowo byłem zachwycony, później entuzjazm słabł, gdyż aku ma za małą pojemność i na dłuższej wycieczce "cały czas" myślałem czy starczy prądu. Dla mnie będzie miało to sens jak jadąc stale w trybie eko (poziom wspomagania +50%) przejadę trasę min. 150km i 2000m przewyższenia. Warto mieć na uwadze że wsparcie odcinane jest powyżej 25km/h, a na "płaskim" asfalcie wcale nie tak trudno taką prędkość utrzymać mając podjazdy wspomagane silnikiem. Obecnie ten zasięg dla osoby 85kg+ na jurajskich pagórkach jadąc cały czas na wspomaganiu szacuję na góra 80km i 1000m przewyższeń, na miękkim podłożu jeszcze mniej.
Wspomaganie wypłaszcza górki, bardzo oszczędza siły przy częstych postojach, kiedy dzięki wspomaganiu błyskawicznie rozpędzamy się bezwysiłkowo do prędkości podróżnej. Ogólnie średnia prędkość zauważalnie wzrasta. Waga roweru nie jest odczuwalna, środek ciężkości nisko położony, ale też i pedały są niżej niż w klasycznym trekingu i trzeba w terenie o tym pamiętać. Bez wspomagania po płaskim jeździ się dla mnie "bezoporowo", na stromych lub długich podjazdach może brakować przełożeń.