Autor Wątek: Szprychy - czy zabrać zapas na 7 dniowy wyjazd  (Przeczytany 3239 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Mówisz trochę tak, jakby ktoś zachęcał do wożenia ze sobą bacika, klucza do korb, suportu, piast etc. Linka to jednak drobiazg, a jej awaria może nieźle uprzykrzyć życie. Nie ma to nic wspólnego z wyjazdami z drogim sprzętem czy ciuchami. Wg mnie to taki sam niezbędnik jak zapasowa dętka czy spinka do łańcucha, choć oczywiście ryzyko awarii sporo mniejsze niż w przypadku kapcia.

Poza tym z pomocą miejscowych bym nie był optymistą. Jak 1 maja Robert rozwalił wentyl i nie miał zapasowej dętki to pukaliśmy pod Piłą od drzwi do drzwi, bo sklepy oczywiście zamknięte. Dopiero po dwóch godzinach ktoś miał dętkę 28' z zaworem presta. Z linką może być jeszcze trudniej, bo nowej to pewnie nikt nie ma, a przeszczep od dawcy dość upierdliwy. A tak 2 minuty i nowa linka na miejscu i można jechać dalej.

Osobiście mi linka nigdy nie pękła, ale np w trakcie wyprawy w Alpy, Uszatemu99 padła dosłownie przed początkiem podjazdu pod Hochtor [2504 mnpm]. Oczywiście od przerzutki. Gdyby nie to, że ja miałem zapasową to by zawrócił a tak wjechał na przełęcz.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
I miejscowi poratują Cię linką? Powodzenia w poszukiwaniach na wioskach ;)
Mi też nigdy linka nie pękła, ale nic nie tracę wożąc zapasową.
Podobne podejście miałem z dętkami, nie miałem w ogóle z nimi problemów, jedynie rzadkie kapcie, więc w końcu przestałem na wypady wozić zapasowe, jedynie łatki. Aż w końcu wyrwał się wentylek i tylko masa szczęścia sprawiła, że gdzieś na wiosce znalazłem kolarza, który odstąpił mi dętkę z prestą (bo tylko taki zawór mieścił się w otworze obręczy).
Do szczerzącego bóg się szczerzy.

Edyta: o, właśnie Olo o tym samym pisze.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Mi linka pękła raz od przedniej przerzutki. Niestety wtedy mi się spieszylo i jechałem z zdemontowaną jeszcze jakieś 300 km. Nie polecam. Odtąd biorę na każdy dłuższy wyjazd.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Jeśli będzie problem z przerzutką tylną, można sobie poradzić wykorzystując kamienie bądź inne twarde przedmioty, którymi można zablokować ową przerzutkę, w położeniu odpowiadającym biegowi, na jakim się chce jechać.
A nie prościej pokręcić śrubką regulacyjną? Jakieś dziwne metody macie :P
Linkę zawsze zabieram na dłuższe wyjazdy, choć jeszcze nigdy nie użyłem.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna pawelpodroznik

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Gajówka, Pogórze Izerskie
  • Na forum od: 18.04.2014
    • http://www.MagiczneIzery.pl
Widzę, że mój niezobowiązujący post wywołał ciekawą dyskusję. Sam nie byłem pewien co zabierać, bo wszyscy w poradnikach piszą, że trzeba wziąć wiele, ale nikt nie mówi na jaką wyprawę.

Podsumowując z części zapasowych zabieram:
- 1 zapasowa dętka,
- komplet łatek,
- spinka i piny do łańcucha,
- zapasowa długa linka,
- kilka zipów,
- taśmę stalową 3m (mam taką w 3/4 zużytą, ale idealna na wyjazdy bo już mało miejsca zajmuje).

Oczywiście multitool oraz dobrą pompkę mam.

Z tymi ludźmi to jest różnie. Kiedyś w Karkonoszach przebiłem tak niefortunnie dętkę, że musiałem zmienić na nową i jak to potrafi się zdarzyć, zepsuła się pompka. Akurat innych rowerzystów brak w okolicy a jak po 3 km pieszo jakiś znalazłem, to nie mieli pompki! Później jeszcze dobre 3 km i dopiero w X domu w wiosce znalazł się miły człowiek z kompresorem, bo nigdzie indziej pompek nie mieli (nawet w pensjonatach...).
--
Rower to moja wielka pasja :) Wszystkich pasjonatów zapraszam na piękne Pogórze Izerskie. Są tu świetne trasy na każdy rodzaj roweru. Dla rowerzystów zawsze znajdę miejsce na namiot i podpowiem moje ulubione szlaki :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Jeśli będzie problem z przerzutką tylną, można sobie poradzić wykorzystując kamienie bądź inne twarde przedmioty, którymi można zablokować ową przerzutkę, w położeniu odpowiadającym biegowi, na jakim się chce jechać.

Ciekawe, jak dokładnie zablokować tylną przerzutkę? Z przednią nie miałem problemu, jak zerwała mi się linka, ale zawsze myślałem że jak tylna się zerwie to koniec jazdy.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Radkowi chodziło o mało elegancką metodę pt "kij w pantograf". Czyli szukasz pasującego kawałka i wkładasz w pantograf przerzutki, co pozwala bo zablokować na innej pozycji niż skrajna.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Karol

  • Wiadomości: 1345
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 21.02.2011
Paweł wybiera się na 7 dni na Podlasie gdzie z kupnem linki nie powinno być większych problemów. Kilkadziesiąt km do najbliższego sklepu można przejechać z zerwaną linką.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Radkowi chodziło o mało elegancką metodę pt "kij w pantograf". Czyli szukasz pasującego kawałka i wkładasz w pantograf przerzutki, co pozwala bo zablokować na innej pozycji niż skrajna.
Ok, właśnie o to mi chodziło gdzie to wsadzić :). Przednią blokuje się podobnie, kamykiem.

Tu jest pewna kiepska statystyka na temat jakie awarie się ludziom przydażają:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=8914.msg169371#msg169371

rdklstr

  • Gość
Paweł wybiera się na 7 dni na Podlasie gdzi

Dokładnie tak;) Mi zdarzyło się to tylko (na szczęście) raz, tak samo koledze kilka miesięcy przed moją awarią. Od tamtej pory też wożę linkę. Co do kapci - łatki nie naprawią sytuacji, gdy nieopatrznie wyrwie się wentyl, a dziury przy samym zaworze też do szczególnie miłych nie należą, także łątka łatką, ale nowej dętki nie zastąpi;)

- spinka i piny do łańcucha,

Raz tego używałem i więcej się natrudziłem niż używając porządnego skuwacza do łańcucha. Jest co prawda nieco cięższy, nauka idealnej obsługo trochę zajmuje, ale przydaje się w większości problemów z łańcuchem. Jeden znajomy, gdy pękł mu łańcuch, skuł go na nowo przy pomocy dwóch kamieni ;) Niestety musiał nanosić poprawki co 20-30 km.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Kilkadziesiąt km do najbliższego sklepu można przejechać z zerwaną linką.

Pytanie: Po co zamiast realizować swoje wyjazdowe plany udawać się do jakiegoś sklepu po linkę?

Koszt linki to grosze, jej przechowanie to też żaden problem. Można ją wrzucić razem z zapasowymi szprychami do sakw crosso między materiał a płytę usztywniającą i zapomnieć o ich istnieniu do momentu awarii.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Karol, w moim wypadku z dętką byłem 10-15km od Piły, tylko co z tego skoro to był 1 maja.
Paweł jedzie na majówkę, więc igra z ogniem ;)

Offline Mężczyzna Karol

  • Wiadomości: 1345
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 21.02.2011
Koszt linki to grosze, jej przechowanie to też żaden problem. Można ją wrzucić razem z zapasowymi szprychami do sakw crosso między materiał a płytę usztywniającą i zapomnieć o ich istnieniu do momentu awarii.
Uważam, że rodzaj i ilość zapasowych części powinien podpowiadać zdrowy rozsądek. W wyjeździe jaki planuje Paweł najważniejsza jest zapasowa dętka i jakieś łatki, bo złapana guma jest najczęstrzą awarią na wyjazdach a jednocześnie najbardziej utrudniającą dalszą jazdę. Szprychy, linki, zwijaną oponę, klocki hamulcowe biorę na dłuższe wyjazdy gdy dostęp do nich jest utrudniony.
« Ostatnia zmiana: 23 Kwi 2014, 22:38 Karol »

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum