Autor Wątek: Szprychy - czy zabrać zapas na 7 dniowy wyjazd  (Przeczytany 3236 razy)

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Wymiana pękniętej szprychy może i jest prosta, ale później trzeba jeszcze wycentrowanie koło.
A to już nie jest takie proste. Bez centrowania po wymianie - lecą następne.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Bezbłędna logika, lepiej w ogóle nie wymieniać...  ::)

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Bezbłędna logika, lepiej w ogóle nie wymieniać...  ::)
Masz rację.
Lepiej  podcentrować koło bez jednej szprychy, niż wymienić szprychę i nie skorygować bicia koła i nie rozprężyć sąsiednich szprych.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Teraz już nie wiem co jest ironią a co nie  :D

Wg ciebie lepiej nie wymieniać i naciągnąć sąsiednie szprychy? A jak się jednak wymieni szprychę to potem trzeba sąsiednie rozprężać?

Poratuj wiedzą, bo ja tylko 2 koła w życiu zaplotłem...

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Jeżeli zaplatasz koła to powinieneś wiedzieć.
Bez ironii.

Widziałem koło z wymienionymi szprychami (przez mojego bratanka) - on się nie zna, robił to pierwszy raz - on je tylko wymienił, były całkiem luźne. A klamki potrafi otwierać.
« Ostatnia zmiana: 24 Kwi 2014, 20:53 sinuche »

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Po prostu wiedza jaką przedstawiasz jest dla mnie nowością, dlatego pytam.

Oczywistym jest, że szprychę trzeba naciągnąć po wymianie, ale to jest chyba jeszcze prostsze niż samo włożenie jej w koło, wystarczy porównać z sąsiednimi i zobaczyć czy koło nie bije.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wiadomość usunięta.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Po prostu wiedza jaką przedstawiasz jest dla mnie nowością, dlatego pytam.
Phi, przecież każdy, kto potrafi obsłużyć klamkę do drzwi, poradzi sobie też ze szprychą.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Oczywistym jest, że szprychę trzeba naciągnąć po wymianie, ale to jest chyba jeszcze prostsze niż samo włożenie jej w koło, wystarczy porównać z sąsiednimi i zobaczyć czy koło nie bije.
To jest właśnie centrowanie.
Szprychy pękają w czasie jazdy i trzeba mieć wyczulone ucho żeby to od razu wychwycić. z reguły orientujesz się po kilkudziesięciu kilometrach albo później, jak obręcz szoruje po hamulcach. Niektórzy jadą dalej, nie wiedzą  o co  chodzi. Koło jest już nieźle zwichrowane.
Wymiana szprychy bez centrowania wiele ci  nie da, musisz podciągnąć sąsiednie z tej samej strony i zluzować po przeciwnej. Wycentrować.
Kilka raz centrowałem tylko koło bez jednej szprychy ( np. od kasety - same kłopoty - i jechałem dalej nawet kilkaset kilometrów).
Laik podejdzie do wymiany tak jak opisałem wyżej.
ps. czytam że centrowanie jest prostsze od wymiany szprychy, czyli jeszcze prostsze od otwierania klamki :P
« Ostatnia zmiana: 24 Kwi 2014, 21:25 sinuche »

Offline Mężczyzna Psotnik

  • Wiadomości: 865
  • Miasto: Niestety W-wa
  • Na forum od: 10.07.2012

Szprychy pękają w czasie jazdy i trzeba mieć wyczulone ucho żeby to od razu wychwycić. z reguły orientujesz się po kilkudziesięciu kilometrach albo później, jak obręcz szoruje po hamulcach.

Kilka razy wymieniałem całe koła, ale nigdy(tak myślę) nie miałem problemów ze szprychami. Jak sprawdzić na postoju czy wszystko z nimi ok?
« Ostatnia zmiana: 25 Kwi 2014, 10:30 FIRST to Fight »
Odpłynąłem stąd bez żalu od tego wersalu bo czuję ten luz.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Wymiana szprychy bez centrowania wiele ci  nie da, musisz podciągnąć sąsiednie z tej samej strony i zluzować po przeciwnej. Wycentrować.

Nie bardzo to rozumiem, skoro jedna szprycha pękła, to nową trzeba naciągnąć identycznie, po co regulować sąsiednie?

ps. czytam że centrowanie jest prostsze od wymiany szprychy, czyli jeszcze prostsze od otwierania klamki

Bym to porównał do obsługi taboretu :P

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Kilka razy wymieniałem pęknięte szprychy. Po założeniu nowej starałem się doprowadzić koło do jak najlepszego stanu i faktem jest, że wiązało się to z regulowaniem kilku szprych w najbliższej obecności tej wymienionej.  Być może wystarczyło odpowiednio naciągnąć tą wymienioną niemniej jednak chociaż takie próby podejmowałem to jednak zawsze byłem zmuszony  ruszać sąsiednie szprychy.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Przypuszczam, że gdyby wymienić szprychę zaraz po pęknięciu, lub po prostu wykręcić (zluzować) szprychę w normalnie zaplecionym kole, i wkręcić ja z powrotem, to wystarczy tylko naciągnąć tę jedną.
Jadnak szprychy pękają w czasie jazdy, czym dłużej jedziesz bez jednej szprychy, tym bardziej deformuje się koło. A dochodzi jeszcze jazda z sakwami, z dużym obciążeniem koła. Myślę, że im szybciej wymienisz szprychę, tym mniej jest roboty z centrowaniem koła.

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Linki warto zabrać. Nie ważą praktycznie nic, podobnie jak imbus 5ka.
Z innych obowiązkowych sprzętów należy wymienić klucz do szprych, łyżki do opon i pompkę. Trzeba się nauczyć to wszystko jednak właściwie obsługiwać.

Szprychy bez klucza do kasety i bacika.. to taki rodzaj pomyłki: i tak nic się nie da zrobić (niektórzy zakręcają "na rękę", aczkolwiek precyzja działania przerzutek mocno spada). Warto wszystko mieć w większej grupie (i/lub dłuższej czy bardziej egzotycznej trasie).

Ja kiedyś "dodatkowo" woziłem parę pedałów.. i po większych wycieczkach kupowałem kolejne. Ale teraz już mało kto używa "plastusie" :)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Raz mogłeś zapasowy widelec wziąć. :-)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum