Bezbłędna logika, lepiej w ogóle nie wymieniać...
Po prostu wiedza jaką przedstawiasz jest dla mnie nowością, dlatego pytam.
Oczywistym jest, że szprychę trzeba naciągnąć po wymianie, ale to jest chyba jeszcze prostsze niż samo włożenie jej w koło, wystarczy porównać z sąsiednimi i zobaczyć czy koło nie bije.
Szprychy pękają w czasie jazdy i trzeba mieć wyczulone ucho żeby to od razu wychwycić. z reguły orientujesz się po kilkudziesięciu kilometrach albo później, jak obręcz szoruje po hamulcach.
Wymiana szprychy bez centrowania wiele ci nie da, musisz podciągnąć sąsiednie z tej samej strony i zluzować po przeciwnej. Wycentrować.
ps. czytam że centrowanie jest prostsze od wymiany szprychy, czyli jeszcze prostsze od otwierania klamki