O mnie
Mam na imię Tomek i mam 20 lat. Aktualnie mieszkam i studiuję w Krakowie, ale pochodzę z Jaworzna. Mam na koncie dwie duże wyprawy (zeszłoroczne Bałkany - 5 tygodni i miesięczny wyjazd do Włoch), a także dwie mniejsze w Holandii i na północy Norwegii. Jeśli chodzi o języki obce, to z angielskim nie mam żadnych problemów, po niemiecku też w miarę się dogadam, a od roku uczę się także hiszpańskiego, więc jakieś podstawy już złapałem.
Poszukuję
Szukam osoby, która ma podobne priorytety do moich. Byłoby miło, gdyby mieszkała gdzieś w pobliżu, żeby udało się przed wyjazdem gdzieś spotkać kilka razy i wspólnie pokręcić. Osoby z doświadczeniem wyprawowym mile widziane
Myślę, że maksymalna liczba osób, to 3-4. Miałem chętną jedną osobę, ale okazało się, że jednak nie da rady.
Trasa
Bardzo ogólny zarys (tak, wiem, że na razie trasa prowadzi autostradami, ale chodziło mi o pokazanie mniej więcej tych terenów, przez które chciałbym przejechać).
http://skroc.pl/8380fTrasa jest na razie w fazie planów. Zależałoby mi na przejechaniu kilku przełęczy w Alpach. Wstępnie myślałem np. o Col du Galibier. Chciałbym też zajechać do Liechtensteinu, Szwajcarii, Monako, Carcassonne, Andory, Barcelony, a zwieńczeniem trasy byłby podjazd na Veletę. Nie mam jeszcze obmyślonego kawałka między Barceloną, a Granadą. Zastanawiałem się też nad wydłużeniem trasy i przejechaniem kawałka Portugalii, np. do Lizbony.
Dzienny dystans zależy oczywiście od terenu, pogody i wielu różnych czynników. Jak wszystko dobrze idzie, to można spokojnie robić dziennie 100 i nawet trochę więcej kilometrów, jednak podczas górzystych etspów oczywiście dystanse będą krótsze. Nawierzchnia najchętniej asfaltowa, ale jak trafią się jakieś dobre bite drogi, to czemu nie.
Start i powrót
Wyprawę chciałem rozpocząć mniej więcej w połowie lipca. Sesja trwa u mnie do 8 lipca, więc jak wszystko dobrze pójdzie, to można wyjechać wcześniej. Powrót jakoś w drugiej połowie sierpnia. Wyjazd najchętniej z południa Polski, ale dokładne miejsce ustali się dopiero po znalezieniu towarzystwa
Co do powrotu to jest kilka opcji, można zarezerwować samolot z Malagi, z Malagi odchodzą też autobusy do Polski, albo wracać stopem.
Noclegi i jedzenie
Spanie w namiocie, najchętniej u gospodarzy, a jak nie to na dziko, od czasu do czasu może być też kemping. Jedzenie gotowane we własnym zakresie, kupione najchętniej w tanich supermarketach. Mam nadzieję też, ze uda się spotkać po drodze trochę gościnnych ludzi
Priorytety
Pochłanianie przestrzeni i widoków, poznanie wielu ludzi i kultury różnych krajów. Trochę czasu myślę, że warto spędzić na obejrzeniu mijanych po drodze ciekawszych miast. Chodzi o to, aby podjechać pod najciekawsze budynki, cyknąć parę zdjęć, nie interesuje mnie jakieś szczegółowe zwiedzanie. Chętnie spędziłbym też kilka luźniejszych dni nad morzem. Nie chodzi mi o typowy wypoczynek, tylko o jazdę w takim stylu, że rano robimy szybko trochę kilometrów, potem kilka godzin można odpocząć na plaży i pod wieczór znowu ruszyć, żeby ciągle się przemieszczać.
Deszcz
Wszystko z rozsądkiem, wiadomo, że jak będzie jakaś straszna ulewa to się ją przeczeka, ale jak nie będzie jakoś strasznie padać, to trzeba jechać naprzód.
Chętnych proszę o kontakt na forum, lub mailowo: majorus3@tlen.pl
Mile widziane różne rady i sugestie.