a tak z ciekawości ten blip dużo kosztuje, kiedy wysyla sie na niego sms zza granicy?
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Prawdopodobnie tydzień, lub dwa tygodnie po swoim ślubie pojadę do "dzikiej" Rumunii
A MAgda dostała juz tyle porad, że spokojnie z rowerem na Kamczatke, Rysy i Jedwabnym Szlakiem będzie mogła z błogosławieństwem rodzicielskim pojechac. Czego jej życzę, oczywiście!
„Chodźmy na zakupy na rower pójdziesz sobie jak ja będę Mijal pracujący weekend”
ech ja czuję się szczęściarą, że mam taką mamę! (...)przyznała kiedyś, że to takie jej niespełnione marzenie podróż rowerem do Paryża...
MIJAŁ