Autor Wątek: Kuchenka turystyczna 4HEAT v.2 na drewno  (Przeczytany 42376 razy)

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Ja z benzyna rozstałem się wiele lat temu za sprawą breżniewki, szczerze i głęboko znienawidzonej. Nie cierpiałem tego sprzętu i jak tylko się pojawiła okazja, to przesiadłem się na gaz. Zimą rzeczywiście bywało krucho, ale na samą myśl "palnik benzynowy" mam alergiczne zmiany na skórze. Może kiedyś...

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 23 Sty 2017, 21:59 PABLO »

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
...
Pojawianie się palników "Epi" to była rewolucja, ale były drogie i niedostępne, gaz podobnie i w efekcie jeden palnik na grupę do awaryjnego zastosowania to było maksymalne osiągnięcie przez kilka lat. Podobnie zresztą było z metalowymi termosami albo butelkami PET (na pierwsze zrzucaliśmy się w parę osób, żeby mieć w czym nosić wodę na wycieczkach)...
Mhmm. Karimaty przywozili znajomi z Węgier albo ZSRR (ruskie były lepsze), a przyrządy zaciskowe Petzla kosztujące we Francji ok. 15 dolarów, w Polsce były przedmiotem kultu itd. :)
Ognisko dobre jest też jako tło do takich wspominków starych dziadków. Przy palniku to już nie to. Chyba, że wysoko w górach  albo głęboko pod ziemią.
Bardzo przepraszam za OT, już nie będę :)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Ja z benzyna rozstałem się wiele lat temu za sprawą breżniewki, szczerze i głęboko znienawidzonej.
To urządzenie nie pozostawiało obojętnym, jak matematyka w szkole.  :D
I, jak w przypadku matematyki, gdzie większość nie zrozumiała czegoś i uznawała się za humanistów, w przypadku breżniewki większość miała awersję, a kto zrozumiał i się nauczył nie miał z nią problemów.
Ja zajeździłem (*) 2 sztuki i zero problemów.

(*) "zajeździłem" = używałem tak długo, aż się zębatki zużyły i trzeba było się pożegnać.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Benzyna śmierdzi, gaz jest czysty, ekologiczny :)

Używam palnika gazowego, dlatego ze jest prosty w użyciu, zawsze działa i zajmuje mało miejsca. Kartusz gazowy 230ml + składany palnik Primusa mieści mi się w menażce (i nawet można tam jeszcze upchnąć przyprawy). Dla solisty wystarczy. Całość jest kompaktowa, łatwa do upchnięcia w sakwie, odporna na uderzenia, nic się nie brudzi, skanery nie wykrywają kartusza :).

Oczywiście, trzeba ten kartusz gazowy mieć, z tym mogą być/są problemy, ale dostępność benzyny nie zrekomensuje mi zalet palnika gazowego. O innych "wynalazkach" nawet nie wspominam :)

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
... kto zrozumiał i się nauczył nie miał z nią problemów.
Ja zajeździłem (*) 2 sztuki i zero problemów.

(*) "zajeździłem" = używałem tak długo, aż się zębatki zużyły i trzeba było się pożegnać.
Wydaje mi się, że znałem i rozumiałem zasady, ale upierdliwość samego paliwa już była dla mnie nieznośna. Chciałem mieć coś, co mogę nosić w plecaku razem z ciuchami, a benzynowe palniki sprzed ćwierć wieku nie dawały mi takiej możliwości. Nawet napełnienie butelki na stacji paliw było problemem i zwykle mi łapska śmierdziały jeszcze długo.
Teraz, w obliczu lepszego paliwa, innej konstrukcji palników i łatwiejszego transportu benzyny, może byłbym skłonny spróbować, ale na razie nie ma potrzeby.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Ano widzisz, na tym m. in. polegała sztuka żeby wiedzieć jakiego paliwa używać.  Ja do breżniewki kupowałem benzynę w aptekach Nie śmierdzi, nie brudzi, była przeznaczona do użycia na skórę.
Ekstrakcyjna była gorsza bo zbyt lotna, lakowa za ciężka, a apteczka w punkt.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Aż sobie sprawdziłem, jak taka breżniwka wygląda.
Tak sobie myślę, ze gdyby z tym na lotnisku się pokazać - antyterroryści i ewakuacja pewna ;D

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Aż sobie sprawdziłem, jak taka breżniwka wygląda.
Tak sobie myślę, ze gdyby z tym na lotnisku się pokazać - antyterroryści i ewakuacja pewna ;D
Jasne. Breżniewka wyglądała strasznie i niebezpiecznie:


Nie ma porównania np z kuchenką benzynową Primusa  ;D

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 23 Sty 2017, 21:58 PABLO »

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
... ktoś się załapał na zadziałanie zaworu bezpieczeństwa?
Oczywiście.
Kto pomyślał wcześniej o tym jak to działa i sprawdzał czy jest sprawny, ten się trochę rozbawił, reszta opowiadała mrożące krew legendy o miotaczach ognia  ;)

Nie ma porównania np z kuchenką benzynową Primusa  ;D
Bo to była "kopia" - bardzo dobra kopia, bo tania i dostępna :-)
No nie mów! Serio?
 ;D ;D ;D

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Pamiętam tę jakże zdradziecką broń masowego rażenia - u mnie zawsze paliła się cała puszka (powierzchnia) + po wysokości, szerokości - otoczenie. :o Po kilku nieudanych próbach zagotowania łyka wody, odstąpiłem - tej decyzji zawdzięczam życie po dziś dzień.

Znacznie bezpieczniej było robić w niewybuchach.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Zrobiłem eksperyment. Zamiast kratki użyłem osłonkę wiatraczka komputerowego, jak na zdjęciu, tyle, że w mniejszym rozmiarze:

Położyłem na miseczce z zestawu, która została wypełniona biokominkiem. Osłonka służyła za dno i na niej układałem patyki. Po podpaleniu szybko zrobił się duży płomień, pojawiało się nawet sporo niebieskiego koloru! Po wypaleniu alkoholu jeszcze przez chwilę płomień się utrzymuje. Pomysł na tego typu zestaw zgapiony od Flat Cat - nie mogę odnaleźć całości, ale kiedyś oferowana była eksperymentalna kuchenka wspomagana drewnem. Zużycie paliwa malało o 1/3 w porównaniu do palenia samym alkoholem.

e: Wyglądała tak, kratka była tej samej średnicy i po prostu leżała na górze.



Efekt dzisiejszych testów wygląda bardziej obiecująco. Cały śmierdzę, bo patyki te same co ostatnio, z lepszymi przypuszczam efekty powinny być już ciekawsze.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna routen

  • Wiadomości: 199
  • Miasto: Dolina Złudzeń
  • Na forum od: 10.02.2014
Grilowanie w podróżach odpuszczam sobie.
Od czasu,kiedy na takiej kuchence na drewno zaparzyłem kawę co trawało pięć minut a szorowanie czajnika dwie godziny dopada mnie na widok takich wynalazków odruch wymiotny.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 23 Sty 2017, 21:57 PABLO »

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum