Jazda z bagażem i prędkością 20km/h nijak się do tego ma, w ogóle nie trzeba pamiętać o tętnie
Ale nie rozumiesz, że większości osób to wisi?
A swoją drogą - to jeśli tak Ci zależy na osiągach
CytujDynuel napisał/a:Myślę ze pulsometr podaje najbardziej miarodajne wyniki twoich treningów, i w dodatku pozwala kontrolować to bym budował mięśnie a nie je spalał, co z tego ze przejade 300km jednego dnia, kiedy to mi bardziej zaszkodzi niz pomozeAle nie rozumiesz, że większości osób to wisi?
Dynuel napisał/a:Myślę ze pulsometr podaje najbardziej miarodajne wyniki twoich treningów, i w dodatku pozwala kontrolować to bym budował mięśnie a nie je spalał, co z tego ze przejade 300km jednego dnia, kiedy to mi bardziej zaszkodzi niz pomoze
Sakwiarza niespecjalnie interesuje czy wyciągnie średnią 18 czy 20km/h - to i mu to całe oprzyrządowanie nie jest potrzebne. Oczywiście sa wyjątki, których to pasjonuje - ale minimum 95-98% ma to w głebokim poważaniu.
A swoją drogą - to jeśli tak Ci zależy na osiągach - to jak możesz jeździć na tak pancernym rowerze, jak wieść z Podlesic niesie niemal 20kg?
aprawdę w to wierzysz? Wierzysz że pulsometr Ci powie ile dasz radę dziennie przejechać?
kwestią przydatności tego urządzenia na wyprawach
Pamiętać to o tym muszą zawodnicy, nie tacy jak my. Nie zapominaj że kolarze jeżdżą ze średnią ponad 40km/h, a by utrzymać taką prędkośc trzeba się zbliżać do granicy ludzkich możliwości, szczególnie na górskich etapach;
wiem że Ty jeździsz 400 dziennie, to moze faktycznie dla Ciebie jazda przez miesiąc po 100km dziennie, często w trudnym terenie i warunkach atmosferycznych z 25kg bagazu i rowerem ważącym 17,5 kg nie jest zadnym problemem. Ale zejdź troszke nizej ze swojego wygorowanego poziomu i dowiedz sie ze dla niektórych to moze być duzo duzo powyzej granicy ludzkich mozliwości.
Pisałem do Ciebie, żebyś nie odbierał pewnych rzeczy za bardzo indywidualnie - Ty piszesz cały wątek w tym stylu. Skupiasz się na paru zdaniach, które może trochę za szybko wstawiłem i za które przepraszam bo jak widzę Cię dotknęły. Ale takie są prawa internetowej polemiki, nie bądźmy jak nastoletnie panienki obrażające się o byle co. Natomiast nie piszesz nic o meritum moich zarzutów
To jest zwykła nadinterpretacja, nic o pseudo-sakwiarzu nie pisałem
napisałem jedynie że 95-98% sakwiarzy pulsometru nie używa i że stosowanie tego na wyprawach to prawdziwa rzadkość- co jest świętą prawdą
Tak - myślę, że jaknajbardziej zależy Ci, bo po co inaczej byś używał pulsometru? Żeby je obniżyć? Sam piszesz o treningach - a po co się trenuje? Żeby formę zmniejszać?
Cytat: "Dynuel"No i trzeba też wspomnieć o tętnie o którym mi mówiłeś, powyżej 160 zamiast spalać tłuszcz spalamy własne mięśnie. Nie żartujmy. Pamiętać to o tym muszą zawodnicy, nie tacy jak my. Nie zapominaj że kolarze jeżdżą ze średnią ponad 40km/h, a by utrzymać taką prędkośc trzeba się zbliżać do granicy ludzkich możliwości, szczególnie na górskich etapach; to i dietą oraz pulsem trzeba się poważnie interesować. Jazda z bagażem i prędkością 20km/h nijak się do tego ma, w ogóle nie trzeba pamiętać o tętnie, nigdy się o to nie troszczyłem i szczerze powiedziawszy bardzo niewielu jest sakwiarzy używających pulsometru, to domena ludzi jeżdżących czysto sportowo
No i trzeba też wspomnieć o tętnie o którym mi mówiłeś, powyżej 160 zamiast spalać tłuszcz spalamy własne mięśnie.
małe sprostowanie - Wolff tu ma racje, i powyzej tętna 160 czy nawet 200 czy 250 jesli ktos takowe tentno przezyje NIE spalamy mięśni....!!!!