Autor Wątek: Pierwsza kilkudniowa wyprawa z dzięsieciolatkiem  (Przeczytany 1061 razy)

Offline Mężczyzna jajacek65

  • Wiadomości: 28
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.03.2013
Cześć,

Zamierzam wybrać się z synem w końcu czerwca lub początku lipca na naszą pierwszą kilkudniową wyprawę i proszę uprzejmie o parę porad.

Projekt trasy z grubsza. Noclegi na kwaterach.
Dzień 1 Wsiadamy w pociąg w Warszawie KM9 Koleje Mazowieckie 6:15 i jedziemy do Malborka (planowo 10:26) żeby zwiedzić zamek krzyżacki i zanocować.
Dzień 2. Malbork - Fromborka, ok 70 km. Zwiedzanie Fromborka
Dzień 3. Frombork - Krynica Morska, ok. 85 km (lub Kąty Rybackie gdyby dziecku zabrakło sił)
Dzień 4. Krynica Morska - Trójmiasto, ok 60km
Dzień 5. Trójmiasto - tramwaj wodny - Hel - Chałupy, ok 30km
Dzień 6. Chałupy - Gdynia, ok 60km, powrót pociągiem do domu.
Jakby co mamy rezerwę czasową, nic nas nie goni możemy odpocząć jakiś dzień i nic nie robić.

Forma fizyczna dziecka: generalnie wyjeżdżony, szczupły i wysportowany dziesięciolatek. W tym roku na majówce na Słowacji zrobił ze mną jednego dnia ok. 60 km po pofałdowanym terenie ze średnią ok. 20 km/h. Wygrał też w tym roku maraton MTB w swojej kategorii wiekowej. Jednodniowe trasy rzędu 50-60 km robiliśmy w zeszłych latach kilka razy bez żadnych problemów. Nie wiem jednak jak się zachowa jego organizm kiedy trzeba jechać dłuższe trasy dzień po dniu.

Sprzęt wyprawowy
Dziecko rower 24 cale na którym jeździ na co dzień, 18 biegów (3x6). Nie planuję dawać mu żadnego bagażu.
Ja, jeśli chodzi o rower to albo ciężki trekking z amortyzatorem na oponach 700x42 albo lekki trekking 10 kg ze sztywnym widelcem na oponach przełajowych 700x34
Do tego mam dwie sakwy Ortlieb Back Roller City, plus małą torbę na kierownicę Sport Arsenal LRC 445. Jakbyśmy się nie mieścili z bagażem to mogę dołożyć na bagażnik Author A-N441 tudzież kupić worek Ortlieba w którym w przyszłości planuję zmieścić namiot i/lub śpiwory i maty na kolejne wyprawy.

Co myślicie, na którym rowerze mam pojechać i czy założone długości przejazdu są realistyczne dla dziecka w tym wieku?
Syn bardzo interesuje się zamkami i rycerzami. Może znacie jakieś godne odwiedzenia obiekty w pobliżu planowanej trasy?

Packing listę zamieszczę pod ocenę jak przygotuję. Jest może gdzieś wątek z taką listą pod kątem dziecka?

Pozdrawiam wszystkich.

Offline Mężczyzna menel

  • Wiadomości: 3311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2012
Ja bym zaczął w Tczewie a potem Gniew-Malbork. Zamek w Gniewie jest chyba najfajniejszy w Polsce a kiedyś była możliwość noclegu.
Za to bym z Fromborka do Krynicy płynął statkiem szczególnie jeśli by wiało w mordę.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 4 Lut 2017, 18:57 PABLO »

Online Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
jajacek65, syn na pewno da radę. Dzieci szybko się regenerują (bardzo dobrze działają lody wieczorem  ;D ). A jeśli jeździ i w dodatku ściga się, to w ogóle bym się nie martwił. Dzień  5 i 6 macie rozsądnie zaplanowany wzdłuż linii kolejowej, więc w przypadku dramatu możecie się ewakuować.
Ja w tym wieku syna miałem raczej problem z tym, że chciał jechać za dużo kilometrów dziennie :-)

A Twój rower to ma małe znaczenie. Przecież i tam musisz dostosować się do prędkości syna.

Marek

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Jeśli syn jest wysportowany, to takie dystanse po płaskim nie powinny zrobić na nim większego wrażenia, szczególnie, że dystans jest rozkładany na cały dzień i przeplatany posiłkami, odpoczynkami, zwiedzaniem itp.
Rower dobierz bardziej pod nawierzchnię - jeśli będzie duży udział gruntówek i innych nie asfaltów - weź ten z grubszymi oponami.
Co prawda w wyjazdach Pabla zamki i rycerze nie przewijają się zbyt często, ale jeśli masz syna w podobnym wieku do jego dzieciaków, to wg mnie jego propozycję na pewno warto rozważyć, przygód jeszcze lepszych niż rycerskie na pewno nie zabraknie :)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna jajacek65

  • Wiadomości: 28
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.03.2013

Cześć!

Jak by Wam kilkudniowe wyjazdy przypadły do gustu - może byście byli zainteresowani wspólnymi wyjazdami?
My też jesteśmy z W-wy. Dzieci w podobnym wieku 7 i 9 1/2.

Tak to u nas wygląda:
[foty] http://picasaweb.google.com/klubik.karpacki
[trasy i inne szczegóły, więcej o nas, itp.] http://www.klub-karpacki.org/klubik.html

PABLO

Dzięki za propozycję. Chętnie się kiedyś przyłączymy. Z Twoich kierunków to bardzo mnie interesują podjazdy górskie w Rumunii ale to raczej bez dzieci. Natomiast z synem to mam chęć kiedyś pojechać Tauern Radweg i Alpe Adria Radweg. Pływamy też kajakami, biegamy na biegówkach i chodzimy po górach. Mamy też kolegę z Warszawy który ma dzieci w wieku 10 i 12 lat z którym jeździmy na majówki w góry (głównie na Słowację) gdzie jeździmy rowerami i chodzimy po górach.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 4 Lut 2017, 18:56 PABLO »

Offline Mężczyzna jajacek65

  • Wiadomości: 28
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.03.2013
@Pablo

Obejrzałem zdjęcia z waszych wycieczek. Bardzo fajne i ambitne trasy. Sześciolatek który machnął 107 km głównie off-roadem pełny szacun! A licznik mój syn używa identyczny, Cateye Cosmos który kupiłem ze 20 lat temu i działa pięknie do dziś.

My niestety nie jesteśmy jeszcze wdrożeni w tematy sakwowo-namiotowe ale chętnie się wyposażymy i podszkolimy. Ostatni raz byłem pod namiotem 30 lat temu na obozach harcerskich i spływach Czarną Hańczą. A swoją drogą to jakie namioty używacie?

Na Ukrainie nigdy nie byłem z powodu opowiadań znajomych Polaków i Ukraińców jak to długo czeka się na przejściach granicznych, tragicznych drogach i o łupieniu jadących samochodem przez milicję. Komunikacja chyba nie byłaby dla nas problemem bo obaj z synem mówimy płynnie po rosyjsku. Jeśli chodzi o Rumunię to byłem raz jadąc samochodem lata temu, tuż po tym jak zabili Caucescu i wspomnienia z tamtych czasów nie są oczywiście pozytywne. Natomiast pamiętam że jak jechaliśmy przez Karpaty z Oradei do Craiovej to góry były piękne.

A Słowacja i Czechy gdzie często jeździmy to szybki dojazd samochodem, zero problemów granicznych i wizowych, dobra infrastruktura, pociągi i cyklobusy które biorą rowery, ścieżki rowerowe, dobre jedzenie, aquaparki dla dzieci i dorosłych które lubimy i łatwość dogadania się. Ale z pewnością nie ma takiej dzikiej natury i przygody jak na zdjęciach z waszych wypraw.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 4 Lut 2017, 18:56 PABLO »

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum