Autor Wątek: Przegląd roweru  (Przeczytany 3423 razy)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 13:32 »
Przedwczoraj oddałem rower na pierwszy od zakupu (2 lata temu) gruntowny przegląd. Trochę roboty przy nim będzie:
- szprychy DT - obręcz zostaje stara
- nowa piasta - Alivio
co za tym idzie:
- zamiana wolnobiegu na kasetę - 8rz z zablokowaną najmniejszą zębatką
- łańcuch
- robota przy linkach i pancerzach
- wymiana mostka
- regulacja hamulców i przerzutek
- smarowanie i zaglądanie w stery, piastę, między korby

dodatkowo dałem serwisantowi mocowania na piwoty pod przednie sakwy, żeby jak już wszystko rozkręca to niech je założy. Tylko czy mogą one być założone PRZED szczękami? Za hamulcami nie mogę ich zamontować gdyż otwór jest mniejszy niż piwot. Czy takie założenie nie utrudni montażu bagażnika, albo też nie doprowadzi do zerwania się mocowania na trasie?

Rower mam odebrać za tydzień, koszt samego przeglądu wynosi 120 zł, ale sumując z tym resztę rzeczy do zrobienia i kupienia wyniesie mnie to 400zł!  :shock: (połowa wartości mojego roweru!)

Co do nowej piasty - Alivio się nada pod sakwy, czy lepsza będzie jakaś inna w podobnej cenie (kolega proponował mi novateka)?

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 13:41 »
Co to znaczy "z zablokowaną najmniejszą zębatką"? Rozumiem, że manetki masz jednak pod 7rz?
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 13:42 »
tak pod 7-rz, a co oznacza że zablokuje mi zębatkę? Nie wiem :P tak mi powiedział serwisant, a jako że ja się nie znam muszę mu zaufać ;)

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 14:03 »
Sądzę że zablokowana to znaczy że nie będzie można wrzucić łańcucha na najmniejszą zębatkę. To akurat nie jest problem, wystarczy pokręcić śrubką ograniczającą wózek przerzutki od dołu i już. to jest góra minuta roboty.

Co do piasty to sądzę, że Alivio starczy. Co do Novateców to są o tyle dobre że są praktycznie bezobsługowe bo są na łożyskach maszynowych. Czyli nie ma raczej problemów z luzami. Moja piasta Novateca ma przejechane koło 30 000km i nie miałem z nią żadnych problemów.

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 14:07 »
Tak z ciekawości tylko- co się stało z mostkiem:> Część wydawałaby się nie do zepsucia ;)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 14:25 »
w mostku zerwałem gwint, miałem go oddać do gwintowania, ale dałem sobie spokój i zamieniam mostek na troszkę dłuższy, bo mam za mała ramę

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 14:28 »
Aha.Ok.
 Sam kiedyś zepsułem z kolegą mostek (starliśmy/wyrobiliśmy śrubę) przy wymianie amortyzatora. Jedną się wykręciło,ale drugą trzeba było ciąć :P Skończyło się wizytą w serwisie i wymianą mostka oraz sterów( stare już były)

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 16:04 »
A nie myślałeś by samemu sobie to wszystko zrobić a te 120zł wydać np na nastepna wyprawe?... z zapleceniem jest jedynie troche roboty, ale w 1-2h max to zrobisz a i sie czegoś nawego nauczyć... juz tu kiedys opisywałem ze to nie jest takie trudne...

... ale to chyba ja po prostu musze sie w serwisie rowerowym zatrudnić... ja swoje maszyny składałem z wszystkich części kupowanych osobno... i nigdy, ale to nigdy nie dał bym komuś obcemu dotknąć zadnej z nich...

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 19:16 »
sam jednak mimo wszystko nie masz takiej wprawy jak serwisant, bo ilość sprzętu z jakim masz doczynienia jest o niebo mniejsza. w związku z tym i wyczucia masz mniej... ja np gwiazdki na swój amor sam sobie nie nabije, bo wiem, że zaoszczędzone na tym 5-10zł (?) nie jest warte złego wbicia....

co do kół - trzeba mieć specjalny klucz który też za darmo nie jest..... i nie wierze że złożysz koła tak dobrze, jak gość który składa koła od 40 lat. Na pewno Twoje koła też będą się dobrze kręcić, ale będzie im brakowało tego 'czegoś'  :mrgreen:

nie żebym na Ciebie naskakiwał (nie każ (rz?) mnie dyskusją typu ta z Michałem W!), ale wg mnie z niektórymi rzeczami można sobie dać spokój, i nie bać się oddania roweru do serwisu.... to tak jak np moja Babcia nie chciała iść do szpitala - 'bo tam zabijają' - w serwisie nic złego Ci nie zrobią  :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 19:32 »
jeszcze nie, na razie mam tylko jeden rower i nie chcę mu zrobić krzywdy, jak kupię następny to na obecnym będę się uczył anatomii i sztuki serwisowania

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 21:03 »
jezeli tylko niczego nie będziesz robił na siłę, to nic nie popsujesz... zresztą kiedyś przeciez trzeba sie tego nauczyć...

Cytat: "Waxmund"
ja np gwiazdki na swój amor sam sobie nie nabije, bo wiem, że zaoszczędzone na tym 5-10zł (?)

masz na myśli czy szyszkę/gwiazdkę w rurze sterowej? robiłem to jak i również nabijanie sterów (a tu nie byle jakie bo Chris Kingi... lepszych na świecie nie ma! ) 3-4 razy i jak dotąd wszystko jest idealnie... 15min roboty...

Cytat: "Waxmund"
co do kół - trzeba mieć specjalny klucz który też za darmo nie jest....

nie mam pojęcia o jaki klucz chodzi

Cytat: "Waxmund"
Na pewno Twoje koła też będą się dobrze kręcić, ale będzie im brakowało tego 'czegoś'

tego "czegoś"? nie wiem o czym dokładnie mowa... ale złożyłem sam już 6 kół, z czego trzy do jazdy w dh/dircie, luzów i bić żadnych nie łapały... a odnośnie tego czegoś to myślę że moje koła mają nawet więcej niż niektóre pseudo serwisy... a mianowicie klucz do mierzenia napięcia szprych za ponad 300zł... choć i bez tego dawałem sobie super rade...

zresztą matko, nie jesteśmy przecież idiotami... zapleść potrafi kazdy idiota nawet, biezesz wzor czy opis i robisz tak samo, zadnych umiejetności nie trzeba... z centrowaniem jest wiecej roboty, ale nic trudnego po prostu mozolnego... mocujesz koło w ramie, wymierzasz środek i po troszku stopniowo dokrecasz szprychy... pilnujesz by równomiernie sie napinały i tyle...

a odnośnie doświadczenia, to wiedz ze często gęsto osoba początkująca jest lepsza bo sie bardziej przykłada do niektóych rzeczy, a taki serwisan jedzie po prostu na czas... zresztą kurde, przeciez sprawdzałem napięcia w kołach składanych w serwisach i fabrycznie....

Cytat: "Waxmund"
i nie bać się oddania roweru do serwisu....

nie no tez prawda, sportowcy przeciez mają swoich mechaników, tak wiec jezeli ufasz komuś (ja miałem przypadki ze znajomym dawali złe szprychy... bo jak Ty sam je niby rozróżnisz, co?), nie masz co robić z pieniędzmi to prosze bardzo...

choć tez nie powiem człowiek się uczy na błędach, wiec tez nie kazdy moze chciec próbować.. ja raz rozwaliłem gwint w najlepszych korbach do dh Saincie... na szczęście tylko troche... nawet kiedyś myślałem nad kupnem klucza z niutonometrem... taki półprofesjonalny serwis rowerowy ;]

ale to moze ja jestem po prostu taka Zosia samosia ;]

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Przegląd roweru
« 15 Maj 2009, 22:48 »
phi.... też lubię sobie coś samemu zrobić, ale na porządnym sprzęcie wole nieeksperymentować....  po prostu mi go szkoda  :mrgreen:

Cytat: "Zosia ekstremista"
:P
Cytat: "Waxmund"
co do kół - trzeba mieć specjalny klucz który też za darmo nie jest....

nie mam pojęcia o jaki klucz chodzi[..]

[..]a mianowicie klucz do mierzenia napięcia szprych za ponad 300zł... choć i bez tego dawałem sobie super rade...


może ten klucz nie jest potrzebny, ale napewno by się przydał.... :)

dobra koniec ot :P

btw, coś cięty jesteś ostatnio na mnie....  (albo to ja na Ciebie ? )  :lol:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Quapcio

  • Wiadomości: 310
  • Miasto: Laski k/Wwy
  • Na forum od: 09.07.2008
Przegląd roweru
« 16 Maj 2009, 13:15 »
Zacznę od właściwego tematu wątku:
te zaczepy pod mocowanie hamulca są chyba właśnie tak wymyślone, aby mocować je między ramię hamulca a łepek śruby i nic w tej kwestii się nie zrobi - mocniej by było na dole, ale cóż... skoro takie je robią to chyba znaczy, że utrzyma :)

Co do piast Novateka to też ostatnio czytam na ich temat, ale szukam czegoś z półki XT z centerlock - też z chęcią też przyjmę wszystkie opinie ;)

Osobistego serwisowanie? Jedną parę kół sobie sam zaplotłem (było dużo zabawy, przednie koło ma wentyl pomiędzy nierównoległymi szprychami, ale co tam - nie chciało mi się tego poprawiać - przy następnych będę bardziej uważać :)) i muszę stwierdzić, że dobrze się sprawują (ale jakiegoś kosmicznego przebiegu nie mają) - klucz do szprych kosztował mnie chyba 5zł - taki "uniwersalny" czyli badziewny, ale jeśli się za każdym razem sprawdza, czy założyło się go do końca to da radę zrobić bez zaokrąglania nypli (do następnego kupię sobie lepszy ;)).

Do serwisowania "bieżącego" to trzeba mieć tylko dobre obcęgi do linek i pancerzy a reszta to są "groszowe" sprawy, które i tak dobrze mieć, aby z każdą pierdołką nie pędzić do serwisu - kilka kluczy imbusowych (ampulowych/heksów którą nazwę kto lubi - jeszcze Allen w UK/USA ;)), śrubokręt płaski, krzyżak i kilka kluczy płaskich, albo tani multitool i klucze płaskie.

Przydatna sprawa (ale droga...) to jakiś porządny uchwyt do roweru, aby za każdym razem nie patrzeć na co kładzie się siodełko. Również łatwiej się reguluje przerzutki jak nie trzeba unosić tylnego koła, ale i bez tego sobie radzę.
Następny rower złożę sobie sam (skoro już umiem zamontować i wyregulować klamkomanetki ;)) tylko przy zakupie ramy i widelca będę chciał aby mi od razu nabili stery (tego się jeszcze boję i tego nie trzeba umieć zrobić w trasie :)).

Tak więc z całym serwisem (ale już i tak oddałeś, więc dopiero następnym razem) powinieneś sobie poradzić tylko "zmarnujesz" popołudnie (albo i kilka, ale będziesz wiedział co zrobić jak coś Ci się nagle zepsuje w trasie;))

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Przegląd roweru
« 16 Maj 2009, 15:11 »
Jestem użytkownikiem zarówno Novatec'a jak i XT i z Novatec'a jestem bardziej zadowolony.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Przegląd roweru
« 16 Maj 2009, 20:54 »
Ja też sam sobie rower składałem i serwisowałem. Żaden mechanik nie macał mojego roweru i niech tak zostanie. Dzięki temu znam rower od wewnątrz, no i jak coś nawali na trasie to wiem jak się zabrać do naprawy. Poza tym, jaka to satysfakcja!  Przy okazji serwisu można też wylajtować niektóre części, albo wprowadzić jakieś swoje patenty. polecam książkę "zinn i sztuka serwisowania roweru górskiego" i do roboty!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum