Bardzo ładnie, gratulacje!
- mogę jeść na trasie tylko bułki, banany i lody. Po wszystkim innym (a były i drożdżówki i ryż z warzywami i jakieś sałatki) jest mi niedobrze i więcej tego nie powtórzę!
A ja mam inaczej - bułki wchodzą mi w ograniczonej ilości - po jakimś czasie mam już ich dosyć i zjadłbym wszystko, byle nie bułkę. Zwykle zupa mi się marzy.
- na zmęczenie po długiej jeździe nie ma innego sposobu, jak zamknięcie oczu choćby na 30 minut na jakiejś ławce (mam nadzieję, że nie policzycie mi tego jako przerwania trasy:)).
Coś w tym jest. Podczas dojazdu na zlot miałem mały kryzys w nocy i wystarczyło kilka minut siedzenia z zamkniętymi oczami na ławce.