Nowy człowiek na forum...

[MarcelLee]

Witajcie.

Mam swoje marzenie, aby dojechać na Nordkapp, niestety jeszcze nie mam za wielkiego doświadczenia, ale marzenie kiedyś zrealizuje bo w końcu po to one są

Od jakiegoś czasu, aby pracować nad kondycją zacząłem jeździć do pracy rowerem, co daje codziennie ~32,5km, mam nadzieję że w perspektywie czasu pomoże, pewny jestem za to że nie zaszkodzi

Może to nie wiele, ale pewnie potraficie sobie wyobrazić co to za rewolucja dla człowieka który całe dorosłe życie woził tyłek samochodem...

Cieszę się że jesteście, bo będę miał okazję razem z Wami cieszyć się naszymi wspólnymi małymi i większymi sukcesami.

[Waxmund]

Na początku jest marzenie...

 
cześć!
całe życie woziłeś tyłek samochodem, czy masz jakąś przeszłość rowerową?

[MarcelLee]

Witaj Waxmund, moja przygoda rowerowa miała epizod 2 lata temu, kiedy w okresie letnim 4 razy w tygodniu po pracy wsiadałem na rower, aby przejechać dokładnie 20km. Zajmowało mi to dokładnie godzinę. Efektem takiego treningu były głównie samotne wycieczki jedno dniowe o dystansach do 150km. W tamtym tez okresie pokochałem jeżdżenie w nocy, po prostu uwielbiam jechać w nocy...  

[Natalia]

Witaj MarcelLee,
Umiłowanie do jazdy w nocy ? To raczej rzadka przypadłość wśród rowerzystów

[Joseph]

Patrz Pan!
Chodziliśmy do tego samego LO

[OjciecMocyMroku]

Cześć

Umiłowanie do jazdy w nocy ? To raczej rzadka przypadłość wśród rowerzystów

Ja mam to samo W ciepłe letnie dni po deszczu też polecam

[arkadoo]

Hej!

Świetnie się jeździ nocą. Pusta droga, brak wiatru....

[Marta]

Witam:)
Ja tez jezdze codziennie (o ile pogoda pozwala) do pracy rowerem;) okolo 14km no i czasami dluzsze weekendowe wycieczki:)
A co do Nordkapp, to nie tylko ty masz takie marzenia:)

Pozdrawiam:)

[MarcelLee]

Natalia, to chyba wynika z tego ze raczej traktuje się jazdę w nocy jako konieczność przez to trudno dostrzec piękno toczenia się w ciemności, dlatego każdemu polecam w ciepły wieczór po prostu wybrać się na dłuższą przejażdżkę, jednocześnie pamiętając aby widzieć i być widzianym.

Chodziliśmy do tego samego L

Joseph, a i owszem miło Cię tu spotkać.

Marta, to nie ma nic prostszego ja zacząć to przygotowywać :-)
Prom do Helsinek (na ten moment tylko towarowy) dalej pociągiem do Kemijärvi i pozostaje 700km do Nordkapp, drugie 700 na powrót i w dwa tygodnie da się to zrobić
Chyba ze masz w planie wersje "premium" tzn od Kalskrony

[Joseph]

Marta, to nie ma nic prostszego ja zacząć to przygotowywać :-)
Prom do Helsinek (na ten moment tylko towarowy) dalej pociągiem do Kemijärvi i pozostaje 700km do Nordkapp, drugie 700 na powrót i w dwa tygodnie da się to zrobić
Chyba ze masz w planie wersje "premium" tzn od Kalskrony

Można też np. polecieć do Tromsø lub Bodø (patrząc na planowany przez Ciebie dysans), czy nawet Alty (ale to już tylko ~250km od Nordkapp),
Zresztą informacje o sposobach dotarcia do Norwegii, o samej Norwegii, warunkach, jedzeniu, mapach etc. znajdziesz na forum

[aard]

Witaj MarcelLee! Ależ szybko się tu wkupiłeś! Już Cię wszyscy lubią, no!
A 32 km dziennie to wcale nie jest mało. Jeśli nie przestaniesz zimą, to daje ok. 7000 km rocznie. Nie ma wcale wiele osób, które tyle jeżdżą... I respect za to, ze się przesiadłeś z auta (zwłaszcza przy tym - niemałym - dystansie) - wielkie, wielkie brawo! Tak trzymaj chłopie!

[MarcelLee]

Witaj aard, żeby była jasność, ja nie zrezygnowaniem z samochodu jako podstawowego środka transportu (póki co), a że przy okazji drogi do pracy mogę przygotowywać się do jakiejś wyprawy to próbuję to robić

Joseph, Ja planuje 2 tygodnie wakacji, zakładam jednocześnie około 100km dziennie wiec wyliczyłem sobie 1400km i jak by to się udało zrealizować to było by super

[Dynuel]

I respect za to, ze się przesiadłeś z auta (zwłaszcza przy tym - niemałym - dystansie) - wielkie, wielkie brawo! Tak trzymaj chłopie!

Ja nie widze sensu posiadania samochodu... zrobiłem prawko, pojeździłem pół roku, anulowałem ubezpieczenie, zostawiłem go przed domem i przesiadłem sie spowrotem na rower, i teraz tylko nim wszedzie jeżdze, bo na pieszo nienawidze a autobusem tutaj jechałem tylko 3 razy przez 4 lata ;] Zreszta wszedzie dojedzie sie w max 20 min, miedzy samochodami w korkach jest z 4 razy szybciej... i niby cały czas cos sie ruszam...

Matko nie wiedziałem ze Sopot jest taki malutki... myślałem ze jest troche większy, stąd mógłby być potrzebny samochów... ale jednak York to 180 tys mieszkańców a Sopot tylko 40 tys.

Tylko żałować że człowiek sie w Polsce z domu nie ruszał... teraz taka ciemnota ze mnie...

[transatlantyk]

Witaj MarcelLee. Z tym poddstawowym środkiem lokomocji to z czasem się zmienia. Ja jeszcze używam samochodu, ale budzi to coraz częściej zdziwienie znajomych

[Joseph]

Matko nie wiedziałem ze Sopot jest taki malutki... myślałem ze jest troche większy, stąd mógłby być potrzebny samochów... ale jednak York to 180 tys mieszkańców a Sopot tylko 40 tys.

Niby jest niewielki, jednak 'komunikacyjnie' nie jest to małe miasteczko, a metropolia, zwana Trójmiastem

MarcelLee - Plan 1400km bym zrewidował. Pomimo że i w Trójmieście, i na kaszubach zdecydowanie nie jest płasko, to jednak Norwegia jest zdecydowanie bardziej górzysta, często i gęsto pada (można z powodu deszczu zrobić i 30km w ciągu dnia, albo i wogole się nie ruszyć z miejsca ), a i dobrze jest zaplanować z jeden-dwa dni rezerwy.