Autor Wątek: Jazda w deszczu  (Przeczytany 6708 razy)

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Deszcz
« 20 Maj 2009, 18:06 »
Przełęcz dokładnie znajduje się na drodze między Żegociną a Limanową, parametry Widomej rzeczywiście interesujące nie są, co innego widoki z niej :)

Rzut okiem na północ:


i południe:

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Deszcz
« 21 Maj 2009, 09:14 »
Dzięki za info. Drogę znam doskonale, choć rowerem jeszcze jej nie pokonywałem. Zaskoczyła mnie nazwa : Widoma. Parametry przełęczy nie powalają na kolana, ale jadąc autem oceniałem odcinek drogi jako trudny do jazdy rowerem. Trzeba będzie w końcu spróbować. Tyle razy jeżdżę do Krakowa przez Piekiełko i Stare Rybie, muszę kiedyś się zdecydować na Żegocinę :D
A jak ktoś jeździ po Beskidzie Wyspowym to polecam podjazd Tarnawa-Stare Rybie :D


Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Deszcz
« 21 Maj 2009, 10:50 »
hmm, czyżby to był ten podjazd(zjazd?) który polecałeś na bicie rekordu Vmax ? :)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Student

  • Wiadomości: 80
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.03.2013
Jazda w deszczu
« 28 Maj 2013, 10:23 »
Witam

Chciałem Was drodzy Forumowiecze zapytać w co robicie jak wstajecie i wychodzicie z namiotu a tu pada deszcz, spoglądając na dzisiejszą pogodę nasuną mi się taki wątek.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Jazda w deszczu
« 28 Maj 2013, 12:08 »
jak pada kolejny dzień to do partnera lub partnerki mówię "słoneczko"...

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Odp: Jazda w deszczu
« 28 Maj 2013, 13:19 »
Jadę sam, więc patrzę na chmury i w pierwszym przejaśnieniu zmywam się.
Często udaje mi się uniknąć burzy, widzę jak chmury się przesuwają, tu zaczekam, tam się pospieszę i zazwyczaj wychodzi.
Gorzej, gdy jest cały front, wtedy patrzę na mapę i mogę zmienić trasę, gdy wiem, że za te 50 km będzie lepiej.
A jak się nie da, to moknę cały dzień czy dwa. :-) Zazwyczaj te 200 km dalej już jest trochę inna pogoda.
Siedzę na jakieś bazie, gdzie są ciekawi ludzie i można coś ugotować czy inaczej zająć czas.

Offline Mężczyzna Student

  • Wiadomości: 80
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.03.2013
Odp: Jazda w deszczu
« 28 Maj 2013, 14:44 »
hmmm no jest to jakieś rozwiązanie,

rdklstr

  • Gość
Odp: Jazda w deszczu
« 28 Maj 2013, 15:13 »
Jeśli wygląda to na przelotny opad, to czekam, ale widać, że utrzyma się dłużej, to nie ma rady - trzeba jechać. Jeśli są szanse na chwilowe ustanie deszczu to poczekam do takowego, jeśli zaś leci ciurkiem - powoli zwijam wszystko do sakw odwlekając moment wyruszenia - ostatecznie i tak zmoknę. Czasem z powodu deszczu wyjazd odwlekał się o 2-3 godziny w stosunku do planowanego.

Nie lubię jazdy w deszczu ale zdecydowanie bardziej wolę to rozwiązanie, niż jazdę w upale i zaduchu jaki panuje przed przejściem burzy, gdy brakuje powietrza.

Offline Mężczyzna Student

  • Wiadomości: 80
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.03.2013
Odp: Jazda w deszczu
« 28 Maj 2013, 17:03 »
dziękuje Kolego, Twoje doświadczenie mi się przyda

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Odp: Jazda w deszczu
« 28 Maj 2013, 18:15 »
co robicie jak wstajecie i wychodzicie z namiotu a tu pada deszcz, spoglądając na dzisiejszą pogodę nasuną mi się taki wątek.
Pęcherz kieruje się swoimi zasadami niezależnymi (jak zdrowy?) od pogody i jak już się rano wyjdzie z namiotu no to cóż: nie jesteśmy z cukru  ;) trzeba się zwijać i jechać.

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Jazda w deszczu
« 28 Maj 2013, 18:24 »
Jeśli rano pada, to daję mu się wypadać, ale jeśli przez pół godziny po śniadaniu mu się nie znudzi, to nie ma co zwlekać: wszystko pakowane jest pod namiotem, potem pozostaje tylko złożenie mieszkania ze szczególnym uważaniem na bezpieczeństwo (suchość) sypialni i wyjazd.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Jazda w deszczu
« 28 Maj 2013, 21:14 »
zależy jak pada, jak leje tak, że będę przemoczony od samej operacji zwijania namiotu to daje sobie spokój. Jeśli pada umiarkowanie to zwijam wszystko jak najszybciej i jadę dalej.

My home is where my bike is.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum